Rajd rozpoczął się w strugach deszczu na szydłowieckim Rynku, z którego uczestnicy zostali skierowani do miejsc startowych w m. Huta i m. Chlewiska. Ulewa w ciągu dnia wzmagała na sile co nie przeszkadzało, a wręcz dopingowało do udziału w zabawach, ogniskach, konkursach, wspomnieniach.
W grupie około 100 wędrujących uczestników byli ludzie z dalekiego Szczecina, Węgorzewa, Lublina. Wszyscy mokli w deszczu przemierzając najatrakcyjniejsze zakątki ziemi szydłowieckiej, ale byli i tacy, którzy ulegli zmoczeniu w rzece Szabasówka. Najstarszy uczestnik wędrówek ukończył 79 lat, zaś najmłodszy zaledwie 19. Organizatorzy wyrażają ogromny szacunek wszystkim uczestnikom, dzięki którym mogliśmy wspólnie przeżyć niezliczoną moc przygód.
W jednym z konkursów zwyciężył napisany w drodze wiersz ” Błoto, słota, mokry szlak, tylko nam Artura… brak”.
Wszystko co działo się podczas rajdu otoczone było szacunkiem, zgodą i wytrwałością.
W godzinach popołudniowych uczestnicy spotkali się ponowie w Szydłowcu na targowicy miejskiej , gdzie pod zadaszeniem przy rozpalonym ognisku nie było końca śpiewom i zabawom.
Szczególne podziękowania organizatorzy skierowali do tych, którzy przyczynili się do organizacji Rajdu, w tym szczególnie: Portalowi „Nasz Szydłowiec, Gminom Szydłowiec i Chlewiska, Bibliotece Pedagogicznej W Szydłowcu. Zaprosili wszystkich do udziału w kolejnym rajdzie za rok.
Z tytułu odpłatności za udział w Rajdzie uzyskali dochód w kwocie 1660 złotych, Wydatki wyniosły 2097 zł, które to pokryli z własnych składek. Dziękujemy.
info. organizatorzy
TUTAJ fotoreportaż ze szlaku przygotowany przez: Wiesława Wismonta i Marka Dziubę