W tym samym czasie na szydłowieckim cmentarzu parafialnym zebrali się mieszkańcy Szydłowca, którzy zechcieli oddać hołd powstańcom pochowanym w Szydłowcu. Krewni powstańców, władze samorządowe, przedstawiciele Armii Krajowej, młodzież, rodziny z dziećmi itp. złożyli kwiaty i zapalili znicze na grobach: Henryka i Romana Olędzkich, Stanisława Wierzbickiego, Ryszarda Cugaka oraz Tadeusza Stamirowskiego. 

Przy każdym grobie Zofia Pawlak (prezes szydłowieckiego koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej) odczytywała notki biograficzne powstańców. Mimo wszystko najciekawsze były opowieści członków rodzin. Przy grobie braci Olędzkich piekne wspomnienia przekazał zebranym Henryk Dunin – Skrzyński kuzyn Romana i Henryka. Opowiedział o tym jak w Powstaniu od niemieckiej kuli zginał Roman, oraz o tym jak radziecka bomba na schodach Hotelu „Pod Dębem” zabiła Henryka. Drugą powstańczą opowieść wygłosił Jerzy Stamirowski, syn Tadeusza Stamirowskiego, powstańca warszawskiego. Opowiadał o swoim ojcu, o tym jak stracił nogę, jak leżał w szpitalu i o tym jak sam z matką musiał przetrwać w obozie w Pruszkowie. W obu przypadkach, dorosłym mężczyznom łamał się głos, a i łza w oku, również się pojawiała. Z niesprawiedliwością nawet po latach trudno się pogodzić. 

To poniedziałkowe popołudnie było swoistą lekcją lokalnego patriotyzmu. Ci, którym nie udało się przybyć tego dnia na szydłowiecki cmentarz przedstawiamy video nagranie, oczywiście z nagranymi wspomnieniami o szydłowieckich powstańcach. To trzeba obejrzeć i zapamiętać. 

Cześć i chwała bohaterom!

VIDEO przygotowane przez portal Nasz Szydłowiec

Fotorelacja UM w Szydłowcu