30 września odbyła się sesja Rady Gminy Orońsko, podczas której powrócił temat dębu rosnącego na środku drogi w Wałsnowie.

Jak pisaliśmy na łamach naszego portalu TUTAJ, o planowanej do końca 2021 roku ścince dębu mieszkańcy gminy Orońsko dowiedzieli się 25 września podczas zebrania wiejskiego, według rozmowy wójta gminy Henryka Nosowskiego z „Echem Dnia” decyzję podjęto na podstawie licznych wniosków mieszkańców, którzy obawiali się, że drzewo runie na drogę i najbliższe posesje.

Jak się później okazało z naszej rozmowy z jednym z mieszkańców, mowa była jedynie o podcięciu korony drzewa. Większość mieszkańców jest przeciwnym ścince.

Przypominamy nasz materiał wideo nt. sprzeciwu mieszkańców Wałsnowa:

Temat dębu powrócił 30 września na sesji Rady Gminy Orońsko, Emil Gawin, reprezentujący osoby przeciwne wycince dębu, pytał wójta gminy Henryka Nosowskiego o przyczynę zignorowania wniosku z 13 listopada 2020 roku o uznanie drzewa pomnikiem przygody, pytał także kiedy zapadła decyzja w sprawie ścięcia drzewa. Chciał on się też dowiedzieć ilu mieszkańców zgłosiło swoje obawy dot. możliwego runięcia drzewa i czy są one udokumentowane, czy była to zwykła rozmowa przez telefon oraz czy chodziło dokładnie o wycięcie drzewa czy może o skrócenie gałęzi.

Odpowiedzi w imieniu wójta udzielił Piotr Grela – kierownik Referatu Rozwoju i Gospodarki Komunalnej. Powiedział on, że stowarzyszenie „Eko Orońsko” wystosowało wniosek o uznanie dębu pomnikiem przyrody, ale wpłynął on już po podjęciu decyzji, a wcześniej żadnego wniosku nie było, co później zdementowali radni. Mimo tego, wójt gminy wstrzymał wycinkę i zlecił ekspertyzę, która określi stan zdrowotny drzewa.

Na przełomie lutego i marca otrzymywaliśmy zgłoszenia telefoniczne o zagrożeniach, które wynikają z tytułu obecności dębu. Dzwonili ludzie mieszkający w sąsiedztwie, którzy przekonywali, że boją się o życie. W końcu rozpoczęliśmy procedurę. Pracownica pojechała na miejsce i oceniła. Wraz ze strażą udało się doraźnie przyciąć niektóre z gałęzi. W tym przypadku, po przeprowadzonej analizie, zapadła decyzja o wycięciu dębu. Należy nadmienić również, że stoi on na drodze gminnej i to gmina odpowiada za bezpieczeństwo mieszkańców. Gdyby się wydarzyło coś złego, kto by za to odpowiadał? Ludzie od razu by powiedzieli, że składali wnioski, a my nic z tym nie zrobiliśmy. Dzwoniły trzy różne osoby. – odpowiada Piotr Grela

Mieszkańcy mówili, że kontaktowali się z osobami mieszkającymi przy drzewie, przekazali, że nikomu nie chodziło o ścięcie, a jedynie o podcięcie gałęzi, które stwarzały niebezpieczeństwo. Powiedzieli, że pod wnioskiem o zrobienie z drzewa pomnika przyrody podpisało się niemalże 300 osób, na co wójt gminy odpowiedział, że nie mogą tego zignorować. Dopowiedział, że ekspertyza z ich strony będzie bardzo szczegółowa i zachęcił mieszkańców, aby wykonali swoją, aby móc porównać wyniki.

Na ten moment wycinka dębu została wstrzymana, dalsze decyzje zależą od wyniku badań dendrologów.

Film z sesji Rady Gminy Orońsko dostępny jest poniżej, o niespodziewanej wycince drzewa jest mowa w 2 godzinie 24 minucie materiału: