Od samego początku widoczna była różnica w umiejętnościach obu zespołów. Szydłowianka częściej była przy piłce i wymieniła więcej celnych podań, jednak na nic to się nie zdawało i przez 25 minut mecz był nudny jak flaki z olejem.

Dopiero wspomniana 25 minuta sprawiła że kibicom szydłowieckiej drużyny mocniej zabiły serca, otóż wówczas Damian Szyszka pokonał bramkarza gości strzałem głową w zamieszaniu podbramkowym.

To był czas naprawdę ważnych wydarzeń na boisku, bo już chwilę później obrońcy Szydłowianki dopuścili się faulu na zawodniku Plonu we własnym polu karnym, za co sędzia podyktował „jedenastkę”. Do piłki podszedł zawodnik o nazwisku Pietrzyk, na całe szczęście bardzo się pomylił posyłając piłkę wysoko ponad bramką strzeżoną przez Pawła Wieczorka.

Niewiele czasu potrzebowała Szydłowianka Szydłowiec na wyprowadzenie szybkiej akcji, której głównym bohaterem był Dawid Walkiewicz. Powalony przez zawodników Plonu Garbatka – Letnisko w ich polu karnym , długo nie podnosił się z murawy. I tak oto kibice w Szydłowcu mogli oglądać kolejną „jedenastkę” w przeciągu 2 minut.

W odległości 11 metrów do bramki przeciwnika zobaczyliśmy samego poszkodowanego czyli Dawida Walkiewicza, który pewnym strzałem pokonał bramkarza, dzięki czemu po 30 minutach zespół z Szydłowca prowadził już 2:0.

Od tego momentu znowu były nudy, a zawodnicy grali tak jakby marzyli już o przerwie w meczu. Po przerwie piłkarze z Szydłowca bardzo żywiołowo wbiegli na murawę co mogło by świadczyć o tym, że chcą wygrać jak najwyżej. Nic bardziej mylnego, bo przez pierwsze 25 minut to zawodnicy przeciwników choć nieumiejętnie to stwarzali większe zagrożenie.

Na szczęście wystarczyła jedna akcja w 70 minucie, gdzie po szybkim i dobrym podaniu w pole karne wpadł Damian Szyszka i strzałem po ziemi pokonał bramkarza gości. Był to drugi gol w meczu tego zawodnika co uczcił energicznym ruchem tanecznym.

Końcowy wynik Szydłowianka Szydłowiec – Plon Garbatka – Letnisko 3:0

Zespół z Szydłowca zrobił bardzo duży krok w kierunku awansu do IV ligi mazowieckiej. Tym bardziej, że w dzisiejszym spotkaniu największy rywal Szydłowianki czyli Oskar Przysucha nie sprostał na własnym boisku czerwonej latarni ligi czyli Oronce Orońsko, która pokonała wicelidera aż 3:0, przez co Oskar traci do Szydłowianki aż 9 punktów.

Jak sądzicie będzie awans ?

{phocagallery view=category|categoryid=66|limitstart=0|limitcount=14|detail=5|imageordering=5}