Swój artykuł oparł na czterech powiatach: szydłowieckim, piskim, braniewskim i radomskim.
Niestety całość wypada na niekorzyść dyrektora szydłowieckiej placówki Pana Tadeusza Piętowskiego. Dyrektor PUP w Szydłowcu z tytułu zatrudnienia zarobił w 2011 roku 87 217,62 zł, co daje miesięcznie niecałe 7 270 zł. Co ciekawe w grudniu 2011 bezrobocie było wyższe w porównaniu z poprzednim rokiem. O ile w grudniu 2010 stopa bezrobocia wynosiła 36 %, to rok później było to już 37,2 %. Ale gorsze wyniki nie przeszkodziły w tym, aby roczne wynagrodzenie dyrektora PUP w Szydłowcu wzrosło w skali roku o ponad 8 tys. złotych.
Przyznam szczerze, że nie sposób się nie zgodzić z tymi zarzutami. Dlaczego dyrektor placówki, która powinna zwalczać bezrobocie zarabia tak dużo ? ja wiem, że nawet gdyby obcięło się połowę pensji dyrektora Piętowskiego nie zlikwiduje to bezrobocia w powiecie szydłowieckim, wypadało by to jednak zrobić dla zasady i jak sugeruje autor artykułu nagradzać za wykonaną pracę i za jej efekty.
A u nas efektów nie ma, co więcej dyrektor Tadeusz Piętowski zachęca mieszkańców Szydłowca do wyjazdu za granicę. Słusznie zauważył jeden z komentujących na www.naszszydlowiec.pl „po co nam taki dyrektor, skoro nie wierzy on w poprawę sytuacji?”. No właśnie po co?
Muszą nadejść zmiany, musi przyjść ktoś kto wierzy, komu się chce i kto potrafi. No ale w pierwszej kolejności to nam mieszkańcom powinno zależeć na tym by dobrze żyło się w Szydłowcu.
W dalszej części artykułu okazuje się , że u nas nie jest tak najgorzej. Autor daje również za przykład powiat poznański, który ma najmniejsze bezrobocie w Polsce i tam dyrektor potrafi sobie wynagrodzenie zmniejszyć. U nas chyba nierealne ?!
Tutaj zapraszam do całego artykułu na Wiadomości24.pl —–>