Po golu przewaga Mszczonowianka uwidoczniła się i stwarzali oni kolejne sytuacje do strzelenia goli , szczególnie widoczny był Tomasz Jaskólski, natomiast bardzo źle grała nasza obrona, mieliśmy problemy z ustawianiem się. W 26 i 28 minucie dobre indywidualne akcje przeprowadził Jaskólski, w pierwszej sytuacji jego dośrodkowania nie wykorzystał Skórzyński, a w drugiej lepszy okazał się Paweł Wieczorek. W 29 minucie wydawało się w łatwej sytuacji piłkę przepuścł Sebastian Jakubczyk i tym razem Tomasz Jaskólski nie dał szans naszemu bramkarzowi na skuteczną interwencję. 0:2. Po 2 golu Mszczonowianka grała na luzie, nie spieszyła się nigdzie, długo przytrzymywała piłkę. Dopiero w ostatniej minucie nasza drużyna z stworzyła sytuację do zdobycia gola, dośrodkowanie Okły, zgranie M. Kobylarczyka ale nie miał kto dokończyć akcji. Chwile później sędzia zakończył spotkanie.

II połowa:

Pierwsze 10 minut drugiej połowy było spokojne, obie drużyny nie potrafiły stworzyć sobie sytuacji. W 56 minucie rzut wolny wykonywał Tomasz Łopata, który dośrodkował na krótki słupek, gdzie Gołka uderzył w poprzeczkę naszej bramki, potem ogromne zamieszanie w naszym polu karnym, Paweł Wieczorek wypuścił piłkę po dośrodkowaniu i Pastewka trafił w stojącego na linii Maksyma Kobylarczyka. W 58 minucie daleka piłka za linię obrony gości, piłki jednak nie zdołał opanować Daniel Grymuła, a futbolówkę wyłapał Osiński. W 62 minucie wszedł Miller i przez pare minut nasza drużyna ruszyła do ataku. Od razu po wejściu przeprowadził indywidualną akcję, ale jego dośrodkowanie na rożny wybił Pastewka. Rzut rożny wykonał Przemysław Janik, piłka trafiła do stojącego na 14 metrze Błażeja Millera, który uderzył bez namysłu z półwoleja, ale strzał przeszedł tuż obok słupka bramki. Po tej akcji znowu nastąpił przestój w meczu, jedynie można odnotować w 69 minucie dobrą akcje gości i niecelny strzał Kakietka z 18 metrów. Na kwadrans przed końcem meczu na strzał z 20 metrów zdecydował się Łukasz Janik, ale jego strzał przeszedł minimalnie nad bramką gości. 5 minut później złe wybicie przez Sielskiego i Paweł Kobylarczyk uderzył z woleja, a z ogromnym trudem jego strzał obronił Osiński. Z rzutu rożnego ponownie dośrodkował Przemysław Janik  ale uderzenie głową z 10 metrów Grymuły było za lekkie by zaskoczyć bramkarza gości. Do końca meczu nasza drużyna walczyła o kontaktowego gola, ale obrona gości nie pozwalała na wiele i mecz zakończył się wynikiem 0:2.

Ocena według: http://szydlowianka.blog.pl/

Całkiem inaczej mógł wyglądać ten mecz gdyby udało nam się wyjść na prowadzenie w 11 minucie. Potem niestety Mszczonowianka zdobyła dwie bramki i całkowicie kontrolowała pierwszą połowę. W drugiej nasza gra wyglądała troche lepiej , ale nie byliśmy w stanie uzyskać choćby jednego gola. Źle wyglądała dzisiaj nasza obrona, która popełniała proste błędy. Patrząc na przebieg całego meczu zespół Mszczonowianka odniósł zasłużone zwycięstwo, kapitalne zawody rozegrał Tomasz Jaskólski.

Galeria z meczu dostępna w tym miejscu

źródło: http://szydlowianka.blog.pl/