Dokładnie 7 lat temu Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego opublikował na swojej oficjalnej stronie internetowej komunikat prasowy, który swoją nieprawdziwą treścią w sposób brutalny uderzył w Stowarzyszenie Szydłowieckie Forum Gospodarcze i bezpośrednio w osobę ówczesnego Dyrektora Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych Piotra Adamskiego.

Z uwagi na fakt, że w opinii publicznej do tej pory krążą na ten temat sprzeczne informacje, a niektóre grupy polityczne nadal na pomówieniach żerują uznałem, że nadeszła odpowiednia pora aby ujawnić jej kulisy.

Rankiem 21 lutego 2008 r. Mazowsze obiegła informacja, że Piotr Adamski zaufany Ewy Kopacz (PO) (obecnej Pani Premier) został w trybie pilnym odwołany z funkcji Dyrektora Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych w Warszawie. Oficjalnym powodem jego odwołania przez marszałka województwa mazowieckiego Adama Struzika (PSL) miała być rzekoma utrata zaufania w związku z wynikami kontroli projektów unijnych przeprowadzonej w Stowarzyszeniu SFG, którego wcześniej Adamski był prezesem. W dniu 6 marca 2008 r. Stowarzyszenie Szydłowieckie Forum Gospodarcze zostało zobowiązane osobiście przez marszałka województwa mazowieckiego Adama Struzika do zwrotu całości środków przekazanych na rzecz 90 mikroprzedsiębiorców powiatu szydłowieckiego, w kwocie niebagatelnej, bo aż 2 143 889,76 zł, powiększonej o odsetki naliczone jak za zaległości podatkowe. Od tego momentu Stowarzyszenie SFG wspólnie z Mazowieckim Komitetem Obrony Praw Mikroprzedsiębiorców przez niespełna półtora roku prowadziło zaciekłą, merytoryczną batalię z władzami Mazowsza. Na tym polu władze województwa mazowieckiego poniosły druzgocącą porażkę. Wyniki kontroli przeprowadzonej przez Urząd Marszałkowski WM zostały podważone przez audyt niezależnej firmy audytorskiej, wyłonionej przez Instytucję Zarządzającą ZPORR (Ministerstwo Rozwoju Regionalnego) w oparciu o prawo zamówień publicznych. Wszczęte na wniosek marszałka Struzika postępowania prokuratorskie i prowadzone przez Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych zostały prawomocnie umorzone, ze względu na brak znamion czynu zabronionego i brak znamion naruszenia dyscypliny finansów publicznych. Triumf prawdy i rzetelności nad obłudą i niekompetencją urzędniczą stał się faktem, a celowo rozpowiadane i krążące w Warszawie plotki o rzekomo finansowaniu przez Stowarzyszenie SFG ze środków Unii Europejskiej czyjejkolwiek kampanii wyborczej – absurdalnym kłamstwem. Stowarzyszenie SFG nie tylko nie zwróciło zakwestionowanych przez marszałka województwa mazowieckiego wydatków ale jeszcze niespełna milion otrzymało na pokrycie kolejnych, związanych z rozwojem mikroprzedsiębiorczości.

W kolejnych felietonach, miesiąc po miesiącu będę ujawniał kulisy walki politycznej toczącej się w środowiskach największych frakcji politycznych, której ofiarami stali się „bogu ducha winni” przedsiębiorcy powiatu szydłowieckiego. W obecnie retoryce prowadzonej przez ludzi skupionych u boku obecnego burmistrza Szydłowca Artura Ludwa niestety dostrzegam elementy retoryki prowadzonej przez władze Mazowsza w stosunku do Stowarzyszenia SFG. Przestrzegam burmistrza Ludwa przed podawaniem do opinii publicznej informacji, które nakręcają tylko spirale podejrzeń i spekulacji w stosunku do jego poprzednika, a nie opartych na solidnych fundamentach merytorycznych.

Z poważaniem, Krzysztof Knop