Pasterka to coroczne wieczorne czuwanie wiernych w noc Bożego Narodzenia. Noc, która charakteryzuje się spokojem i radosnym oczekiwaniem.

W kościele w Szydłówku msza trwała kilkanaście minut, kiedy do świątyni z impetem wszedł mężczyzna i środkiem, głośno mówiąc „przepraszam, przepraszam” przedarł się przez tłum wiernych pod sam ołtarz.

Zebrani w kościele wierni zobaczyli sceny niczym z filmu. Mężczyzna podszedł do głoszącego świąteczne kazanie proboszcza parafii w Szydłówku ks. kanonika Krzysztofa Śliwaka, wymierzył mu cios, ale ten na szczęście zdołał się osłonić. Następnie mężczyzna wskazując palcem na księdza i na wiernych wykrzyczał dwukrotnie „Wojna! Wojna!” i tą samą drogą skierował się do wyjścia. Tam obezwaładniło go kilku uczestników mszy i wezwali policję.

Jak wynika z relacji świadków ks. Śliwak zachował spokój i chwilę po incydencie kontynuował kazanie. Dopiero na koniec przypomniał zaistniałe wydarzenia, prosząc o modlitwę za człowieka, który zakłócił msze świętą. Niektórzy zastanawiali się czemu nikt nie zareagował, kiedy mężczyzna przedostawał się pod ołtarz, inni natomiast tłumaczyli, że pomyśleli, że mogło się coś stać: ktoś zasłabł? zgubiło się dziecko?

Ksiądz nie złożył jednak skargi na mężczyznę, poprosił policjantów o odwiezienie go do domu. Mężczyzna był trzeźwy i na dobrą sprawę nie wiadomo czym kierował się podczas wtargnięcia do kościoła.

 

fot. żłóbek z kościoła Narodzenia NMP w Szydłówku/ autor Paweł Lis