Poniżej skrót wypowiedzi Tomasza Krzemińskiego:

„Żołnierze Wyklęci to w wolnym rozumieniu Polscy żołnierze konspiracji niepodległościowej, którzy nie złożyli broni, gdy po wojnie pojawił się kolejny okupant, razem z jednostkami NKWD. Natomiast w szerszym rozumieniu to działacze podziemia politycznego, czyli przedstawiciele sanacji, Stronnictwa Narodowego, ale także stowarzyszeń młodzieżowych. Walka z okupantem sowieckim była beznadziejna, ale wyrażała niezłomną wolę Polaków do bycia wolnymi ludźmi. Zawiedli nas sojusznicy, ale nie zawiedli żolnierze, którzy walczyli od Kresów po zachodnią Polskę. W imię walki o Polskę w lasach nadal formowały się oddziały Narodowego Zjednoczenia Wojskowego i Organizacja Polska. Przez dziesięciolecia, żołnierze Ci, byli wyklęci. Mieli być wyklęci na zawsze, ale klątwa została zdjęta! Z naszego terenu również zginęło z rąk komunistycznego systemu trzech żołnierzy Armii Krajowej: Józef Stankiewicz „Zenit” z Ciepłej stracony w sierpniu 1946 roku (uniewinniony 11 grudnia 1991 roku), Ryszard Szeloch „Kruk” i Stanisław Stefański „Sowa” obaj z Sadku, straceni 31 stycznia 1949 roku. Przywracamy dziś pamięć tych, którzy zostali przez swoich rodaków wykleci i wymazani z pamięci na wiele lat. Oni postanowili walczyć o suwerenność i niepodległość Polski na różne sposoby i na różnych frontach. Byli prześladowani i sądzeni w niesprawiedliwych sądach, osądzani na karę śmierci. Dziś możemy powiedzieć – ocaleni w naszej pamięci!”