Od początku. Dominik Furman w styczniu 2014 roku przeniósł się z Legii Warszawa do Toulouse FC klubu występującego we francuskiej Ligue 1. To francuski typowy ligowy średniak, ale sama liga dużo mocniejsza niż polska. Kibice myśleli, że Dominik po kilku miesiącacy aklimatyzacji w nowym kraju zacznie grać w pierwszym składzie. Było to podparte solidnymi argumentami: pierwszy skład w najmocniejszej drużynie w Polsce, dobre występy z opaską kapitana w polskiej młodzieżówce, ocieranie się o pierwszą reprezentacje. Nawet francuski trener Alain Casanova w wywiadach chwalił Dominika. Zaczęło się całkiem nieźle, bo Dominik zagrał dosyć szybko w pierwszym składzie i był nawet o krok od strzelenia gola. Niestety z miesiąca na miesiąc było co raz gorzej, a trener Tuluzy głosił, że Furman nie rozwija się piłkarsko tak jak zakładano. Dziwne to wszystko, bo nasz zawodnik kosztowal, aż 2,7 miliona euro i był najdroższym transferem francuskiego klubu od lat.

Dziś media spekulują o odejściu Dominika. Wymienia się takie kluby jak: Auxerre i Sochaux (Francja), Osasuna (Hiszpania) czy Burnley (Anglia), ale najbardziej prawdopodobny jest chyba powrót piłkarza do Polski, czy do będzie to Legia? Niekoniecznie, rywalizacja w środku pola Mistrza Polski jest ogromna. Nawet w innych klubach polskiej czołówki nie jest łatwo się przebić o czym przekonał się ostatnio Ariel Borysiuk wracający z niemieckich i rosyjskich wojaży. Reprezentant Polski, ledwie rok starszy od Furmana.

W wywiadzie Dominik mówi m.in: –” …Moja sytuacja jest nie do pozazdroszczenia. Nie gram, ale nie chcę nikomu niczego udowadniać. Chcę po prostu wyjść na boisko w oficjalnym meczu, zagrać, poczuć tę atmosferę…

-…O tych klubach wiem z prasy. Menedżer nic mi nie mówił, więc na razie chyba jest cisza. Ale żadnej opcji nie wykluczam, ważne, żebym w nowym klubie wreszcie zaczął grać. Domyślam się, że o Osasunie mówi się ze względu na to, że pracuje tam trener Jan Urban, który dał mi szansę…

-…Oczywiście. Nie wykluczam niczego. Chcę po prostu zacząć grać. Nie będę mówił, że polska liga jest zła, bo bym skłamał. Są fajne stadiony, przychodzą do niej coraz lepsi zawodnicy. A poza tym czasem warto zrobić jeden krok w tył, żeby postawić dwa do przodu…

-…Doskonale wiem, że teraz można powiedzieć, że Furman niepotrzebnie połasił się na pieniądze, poleciał do Francji, a siedzi na trybunach. I generalnie, że się nie nadaje. Chcę się podnieść, ale przyznaję, że jestem teraz na dnie. I tkwię w nim po same uszy…”

Życzymy Dominikowi by jak najszybciej zaczął grać w piłkę. Czy to będzie Polska czy inny kraj, ważne żeby grać!

źródło: se.pl