Bohaterem filmu będzie ks. Roman Kotlarz, który pobłogosławił uczestników robotniczego protestu i który niespełna dwa miesiące później, nachodzony i bity przez „nieznanych sprawców”, zmarł, a jego śmierć jest powszechnie oceniana jako męczeńska.
Okres szydłowiecki
Ksiądz Roman Kotlarz był wikariuszem parafii św. Zygmunta w Szydłowcu. 16 lipca 1954 roku rozpoczął swoją pierwszą posługę kapłańską właśnie w Szydłowcu, która trwała do roku 1956. Kiedy ks. Kotlarza przeniesiono z naszej parafii do Żarnowa, wierni szydłowieccy wysyłali petycje z wieloma petycjami, aby decyzja została zmieniona.
– Było to bardzo mocne posługiwanie, siał ziarno Bożej prawdy w sercach tutejszych parafian. Nie podobało się to ówczesnym władzom, które wymusiły na biskupie przeniesienie go do innej parafii. Przez wiele lat ówczesnego systemu takie praktyki były stosowane. Ks. Kotlarz zakończył życie jako męczennik i jest kandydatem na ołtarze – mówił o ks. Kotlarzu w 60. rocznicę rozpoczęcia pracy w Szydłowcu, obecny proboszcz parafii św. Zygmunta ks. kan. Adam Radzimirski.
W Szydłowcu żyją jeszcze jeszcze ludzie, którzy ks. Romana pamiętają i wspominają go bardzo ciepło, jako znakomitego kaznodzieję, oraz chętnego do pomocy drugiemu człowiekowi kapłana.
Słowo o produkcji
Producentem i reżyserem filmy jest Jacek Gwizdała. Filmowiec związany z Łodzią jest człowiekiem o bardzo dużym dorobku. Ma na swym koncie filmy fabularne, dokumentalne oraz scenariusz. Wielokrotnie nagradzany.
– Z postacią ks. Romana Kotlarza zetknąłem się w połowie lat 90., gdy przygotowywałem serial dokumentalny „Miasto z wyrokiem”, rzecz o Radomiu, mieście, o którego mieszkańcach Edward Gierek mówił: „Jak ja ich nienawidzę”, mieście, które zostało zniesławione i skazane na brak szans na rozwój – mówił w Gościu Niedzielnym reżyser.
Film ma być hołdem złożonym ks. Kotlarzowi, ale też i innym prześladowanym kapłanom. Będzie też lekcją historii, przede wszystkim dla młodych, którzy tamtych czasów nie pamiętają. W losach ks. Romana uobecnią się doświadczenia innych bohaterskich kapłanów.
– Zbiża się 40. rocznica prostestu robotniczego w Radomiu, który był słusznym upomnieniem się o godność człowieka pracy. Szczególnym świadkiem tej drogi był i pozostaje ks. Roman Kotlarz…Zasługuje na upamiętnienie w filmie fabularnym, gdyż czasy nasze są kolejnym etapem zmagań o sprawiedliwe państwo, o historyczną prawdę i wierność Bogu i Ojczyźnie – napisał w liście popierającym ideę powstania filmu abp Wacław Depo, metropolita częstochowski.
O honorowy patronat nad przedsięwzięciem poproszony został Prezydent RP Andrzej Duda.
Okoliczności śmierci
Ks. Roman Kotlarz zmarł 18 sierpnia 1976 roku w wieku 48 lat. Przez władze komunistyczne zaliczony w poczet „radomskich bandytów” i poddany represjom. Wzywany na przesłuchania, przeszedł tzw. ścieżki zdrowia. Kilkakrotnie został brutalnie pobity przez funkcjonariuszy SB. 15 sierpnia 1976 roku zasłabł podczas odprawianego nabożeństwa. Następnego dnia przyjęto go do Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznej Opieki Zdrowotnej w Krychnowicach. Zmarł dwa dni później w niewyjaśnionych okolicznościach.
Multimedia
W linku film dokumentalny „O tym księdzu nie wolno zapomnieć” z wypowiedziami mieszkańców Szydłowca, pamiętających księdza Romana Kotlarza.
W linku kazanie wygłoszone w szydłowieckiej farze przez ks. infułata Józefa Wójcika na temat ks. Romana Kotlarza.
Poniżej foto: nr 1 – ks. Kotlarz z dziećmi na placy przy kościele św. Zygmunta, nr 2 – tablica upamiętniająca księdza w kościele św. Zygmunta (fot. Dom na Skale)
info sporządzone na podstawie tekstów z Gościa Niedzielnego oraz innych zasobów internetu