Na początek (choć zaburza to kolejność) posłuchajcie jak oficjalnie XI Szydłowieckie Zygmunty otwierał burmistrz Szydłowca Andrzej Jarzyński:

Żaneta Sasin o dość wczesnej porze, ponieważ jeszcze przed południem oczarowała swoim talentem. Nie sprzyjała Żanecie pogoda i mocno padający w momencie jej występu deszcz. „Mercy” w jej wykonaniu nabrało nowego świeżego wymiaru:

Dwukrotnie szydłowiecką publiczność największymi polskimi hitami zabawiał zespół One Way. Hity takie jak Kryzysowa narzeczona, Mój jest ten kawałek podłogi, Nie stało się nic czy W życiu piękne są tylko chwile porwały wielu do tańca oraz do wspólnego śpiewania.

Jakub Goździk to jeden z laureatów projektu „Scena Zamek dla Każdego”. Kuba i jego czerwona gitara zaczarowali publiczność, młody gitarzysta powalał techniką i swobodą w graniu gitarowych solówek. 

Zuzanna Gadowska była kolejnym ogromnie utalentowanym wykonawcą na zygmuntowskiej scenie. Talent Zuzy nie podlega żadnej dyskusji, jest tak duży że komukolwiek trudno się z nim mierzyć. Dojrzałość jaka bije od tej dziewczyny jest hipnotyzująca. Jedyne czego wypada życzyć Zuzie to spokoju w drodze do sławy 🙂

Nie łatwe zadanie stało przed Aleksandrą Krupą, która musiała wystąpić po Zuzannie. Ola poradziła sobie znakomicie i była równie świetna w swoim występie. Luz z jakim piosenki wykonuje Ola Krupa dało się wyczuć, więc odbiór jej talentu nie mógł być inny jak bardzo dobry!

Darek Bernatek to wokalista w Szydłowcu rewelacyjnie znany, ponieważ pochodzi stąd. Niegdyś frontman zespołu MetalHead, później odkryto jego talent w piosenkach Czesława Niemena. Dziś oprócz śpiewania utworów mistrza, sięga również po inne standardy polskiej muzyki rozrywkowej, chociażby po repretuar: Czerwonych Gitar, Stana Borysa czy Zbigniewa Wodeckiego.

W tym miejscu powinno pojawić się nagranie składu S.K.O grającego połączenie muzyki reggae z rapem. Niestety nie udało się ich nagrać (podobnie jak jeszcze kilku innych artystów występujących na zygmuntowskiej scenie), mamy jednak nagranie szydłowieckiego rapera znanego jako PUMA, który wystąpił gościnnie z S.K.O. 

Można się było spodziewać, że szydłowiecka kapela Swobodna rozgrzeje publiczność na maxa, ale żeby aż tak? to co się działo pod sceną podczas występu: Rafała, Andrzeja, Krzyśka, Mateusza i Alberta naprawdę z perspektywy sceny wyglądało mega! Swobodna pokazała się z najlepszej strony z niesamowitą energią. Widać i słychać, że lubią grać w Szydłowcu, a szydłowiecka publiczność wręcz uwielbia Swobodną!

Jako gwiazda wieczoru podczas XI Szydłowieckich Zygmuntów znany muzyk i showman Krzysztof K.A.S.A. Kasowski. Pomimo wielu słów krytyki przed „zygmuntami” należy dziś przyznać, że K.A.S.A. okazał się strzałem w dziesiątkę i spodobał się szydłowieckiej publiczności. Do późnych godzin nocnych szydłowiecki rynek zajęty był przez tłumnie bawiących się i świętujących mieszkańców naszego miasta. Optymistyczna i radosna muzyka K.A.S.Y. ubarwiła szydłowieckie święto!