Anita Ceglińska ma 38 lat i jest z Szydłowca. Trzy lata temu zdiagnozowano u niej raka trzonu macicy. W tamtej chwili jej życie zmieniło się z dnia na dzień.
Samotnie wychowuje nastoletnia córkę, aby było łatwiej przeprowadziła się do mamy, która niestety również jest schorowana. Anita w tej chwili jest osobą leżącą, odczuwa bardzo silny ból, dlatego tak bardzo potrzebna jest pomoc.
Na stronie zbiórki Anita napisała o sobie:
Przeszłam już chemioterapię, operację, podczas której usunięto mi 13 organów, a trwała 10 godzin i była niezwykle trudna, radioterapię, brachyterapię. Czas leci nieubłaganie, jatracę siły. Ból kręgosłupa i nogi, który odczuwam jest tak silny, że nie jestem w stanie samodzielnie funkcjonować. Mam ucisk na worek oponowy, nerwy, poszerzenie obu nerek, zastój moczu i obu moczowodów. Obecnie zagrożeniem dla mnie jest niewydolność nerek, nefrostomia. Bóle, które ciągle mi towarzyszą są nie do zniesienia, żadna pozycja nie uśmierza bólu. Bardzo liczę na Państwa pomoc, ponieważ już dłużej nie mogę patrzeć, jak moja córeczka ogląda mnie schorowaną, leżącą w łóżku. Każdego dnia ja płaczę z bólu, a córka z bezradności, ponieważ w żaden sposób nie może mi pomóc. Nigdy nie sądziłam, że kiedykolwiek będę musiała prosić o pomoc. Proszę Was – zróbcie to dla mnie, zróbcie to również dla mojej kochanej córki.