Dawidziuk powiedział, że bardzo prawdopodobne jest to, że Furman powróci już teraz do francuskiego Toulouse FC z którego był do Legii wypożyczony. Dziś informacja została oficjalnie podana na stronie warszawskiego klubu. 

Umowa o wypożyczeniu zawodnika, została skrócona na wniosek Legii Warszawa. Dominik początek sezonu miał obiecujący: 2 gole i 2 asysty i miejsce w pierwszej jedenastce. Kłopoty zaczęły się po zmianie trenera. Kiedy Henninga Berga zastąpił Stanisław Czerczesow Furman przestał grać, inna sprawa, że zmagał się wówczas z kontuzją. 

Czerczesow widocznie stwierdził, że Furman jest mu niepotrzebny. Mniejsza ilość meczów w rundzie wiosennej, powrót po kontuzji Ivicy Vrdoljaka, transfer Ariela Borysiuka i okazuje się, że w Legii dla Dominika brakło miejsca. 

Dominik Furman do Francji trafił w styczniu 2014 roku za blisko 3 miliony euro. Wówczas Tuluza była drużyną pierwszej dziesiątki francuskiej Ligue 1, obecnie broni się przed spadkiem do drugiej ligi, zajmując 19 miejsce (drużyny z miejsc 18-20 opuszczają ligę). Do końca pozostało 16 kolejek. 

Jaka czeka przyszłość Furmiego? Na pierwszy rzut oka konkurencja jest chyba słabsza niż w 2014 roku, jednak pamiętajmy, że Dominik nie błyszczał w Legii, a jego obecna forma jest wielką niewiadomą. Być może Toulouse zdecyduje się go sprzedać lub ponownie wypożyczyć? Specjalistyczny portal Transfermarkt wycenia Furmana w chwili obecnej na 800 tys. euro. 

Co by się nie wydarzyło, Szydłowiec trzyma kciuki za wychowanka Szydłowianki. 

dominik2016tuluza1