Teraz o dwóch spotkaniach, których nie udało mi się zobaczyć na żywo. Obu z dwóch różnych powodów.
Pojedynek Budki Szatan – Jackpot rozegrany został w sobotę 11 maja, obie drużyny wcześniej uzgodniły zmianę terminu, który dla obu zespołów był bardziej dogodny. Z relacji sędziego tego meczu Pawła Blocha, udało się dowiedzieć , że pojedynek był bardzo wyrównany. Jednak słaba dyspozycja bramkarza Jackpotu, oraz szybkie kontrataki zawodników z Budek spowodowały, że to właśnie Budki wygrały ten mecz bardzo wysoko, bo aż 7:0. Przy ewentualnej porażce Starych Wariatów z CBS, Budki nadal pozostawałyby w walce o mistrzowski tytuł, ale o tym później.
Kolejny mecz to spotkanie pomiędzy drużynami Contra Team, a Grove Street Niwy. Miał to być popis snajperskich umiejętności zawodników Contry – Dwojaka, Raciborskiego, Kowalskiego, Wrony czy Sikorskiego, a bramkarz Ernest Podsiębierski miał nie mieć nic do roboty. Wszystko to za sprawą tego, że panowie z Niw to zdecydowanie najsłabsza drużyna ligi.
Niestety spotkanie się nie odbyło, ponieważ piłkarze Grove Street nie przyjechali na mecz wiązało się to oczywiście po kilku minutach oczekiwania z odgwizdanie końca spotkania i zarządzenia walkowera na korzyść zespołu Contra Team 3:0.
Na szczęście Contra znalazła sparingpartnera w postaci zespołu FC Format z którym zmierzy się w ostatniej kolejce. To co pokazały drużyny w tym sparingu jest bardziej optymistyczne dla Formatu, który dosyć wysoko pokonał przeciwników (choć goli nikt nie liczył), no chyba że to była taka taktyczna zagrywka ze strony Contry?
No i nadeszła godzina 12.00, gdy miał rozpocząć się wielki bój o mistrzostwo pomiędzy Starymi Wariatami, a CBS. Ci dzięki zwycięstwu mogli zapewnić sobie mistrzostwo na kolejkę przed końcem, drudzy wygrywając mogli przedłużyć swoje nadzieje. Wszyscy sympatycy SZLPP, którzy pojawili się tego dnia na meczu byli zgodni, miał być to wielki mecz walki z niewielką ilością bramek.
Oba zespoły przystąpiły do tego najważniejszego meczu sezonu osłabione brakiem swoich kluczowych zawodników. W Starych Wariatach nie zagrał kontuzjowany Łukasz Szyszka, natomiast w CBS brakowało najlepszego bramkarza ligi czyli Przemysława Palmowskiego.
Od pierwszego gwizdka sędziego na boisku działy się rzeczy wprost niesamowite, ale to nie za sprawą wyrównanej gry jak przewidywali kibice. Od samego początku przytłaczającą przewagę osiągnęła drużyna Starych Wariatów. Po raz pierwszy mogliśmy oglądać tak bezradną drużynę CBS. Już w 2 minucie najlepszy snajper ligi poprzedniego i obecnego sezonu czyli Jarosław Gołda pokonał rezerwowego bramkarza przeciwników, w 7 minucie podwyższył na 2:0, w 11 dorzucił trzecią bramkę, a dobił przeciwników w pierwszej połowie strzelając bramkę na 4:0 Rafał Indyka. Zaskoczenie? niedowierzanie?złość? chyba wszystkie te uczucia towarzyszyły piłkarzom CBS w przerwie spotkania.
Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił, jedynie tyle, że CBS udało się kilka razy zagrozić bramce strzeżonej przez Grzegorza Klimka. Nie zmienia to jednak faktu, że był to prawdziwie mistrzowski mecz w wykonaniu Starych Wariatów. W drugiej połowie podwoili swój dorobek bramkowy, a gole strzelali: Krzysztof Piwowarski, Sławomir Soboński, Rafał Indyka i oczywiście Jarosław Gołda. Wydawało się, że mecz skończy się wynikiem 8:0 jednak kapitan ustępującego mistrz Mariusz Brodowski w minimalny sposób uratował honor drużyny zaliczając w ostatnich sekundach bramkę.
To był pogrom! To był pokaz siły Starych Wariatów! To był popis Jarosława Gołdy! To był przykład znakomitej gry zespołowej!
CBS nie istniał w tym meczu, tak bezradnej drużyny CBS i nie mającej pomysły jeszcze nie widzieliśmy! I nie tłumaczy tego brak w bramce Przemka Palmowskiego, ponieważ CBS również w polu nie potrafił sobie poradzić.
Czy był to najgorszy mecz CBS, czy najlepszy dotychczas Starych Wariatów? niech oceni to historia:)
Dziś można ogłosić wszem i wobec! Drużyna STARE WARIATY została MISTRZEM SZYDŁOWIECKIEJ LIGI PIĄTEK PIŁKARSKICH w sezonie 2011/2012
Za tydzień ostatnia kolejka w której piłkarze nowych mistrzów zapowiadają mistrzowską fetę. Z pewnością spotkania z Olimpem Liceum nie odpuszczą, tym bardziej że nawet kontuzjowany Łukasz Szyszka zapowiada swoje wejście na boisko na kilka chwil.
Na koniec chciałbym poinformować, że jako prowadzący portal naszszydlowiec.pl wnikliwie obserwowałem to co dzieje się podczas spotkań SZLPP. W poprzednim sezonie za największy wkład w grę swojego zespołu nagrodą uhonorowałem Rafała Indykę, wówczas zawodnika Synkirooms, dziś Starych Wariatów. W tym roku ktoś z Was panowie również otrzyma ode mnie statuetkę, tym razem w kategorii : Najlepszy zawodnik SZLPP według portalu naszszydlowiec.pl
Do zobaczenia w najbliższą niedzielę!
{phocagallery view=category|categoryid=98|limitstart=0|limitcount=17|detail=5|imageordering=5}