W programie możemy zaobserwować wypowiedzi szydłowieckich strażaków, którzy mówili min.

…ludzie się boją, zastraszanie i ubliżanie ludziom są na porządku dziennym. Komendant powiatowy utworzył sobie prywatny folwark, prywatną firmę. Rodzina komendanta została obsadzona na wysokich stanowiskach (brat, kuzyn i szwagier).  Rodzina komendanta używa wulgarnych słów, wulgarnych gestów. Szwagier komendanta szczególnie ubliżył w nieładny sposób „Zwal sobie, może Ci ulży”

Komendant wraz z kuzynem czyli dowódcą jednostki sprawdzają szafki prywatne strażaków, zlecają nam naprawy samochodów, remonty budynku straży

Komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej st. kpt. Dariusz Pytlak zaskoczony przez reportera TVN24 w swoim gabinecie od samego początku nie radził sobie z zadawanymi pytaniami. Wymigiwał się pilnym wyjściem do starostwa, akcja z dzwoniącym telefonem była żenująca, tym bardziej tekst że Pan komendant musi się przebrać by porozmawiać z telewizją ( był ubrany dość elegancko bo w marynarkę i koszulę z kołnierzykiem )

W końcu Pan komendant zaczął z dziennikarzem rozmawiać i gdy ten wymieniał mu nazwiska pytając czy jest z tymi osobami rodziną, komendant Pytlak stwierdził, że nie ma nic do ukrycia i przyznał rację dziennikarzowi. W tym momencie dziennikarz posądził Pytlaka o kumoterstwo i nepotyzm.

Gdy dziennikarz stacji TVN24 zapytał komendanta Pytlaka czy o tej sytuacji wiedział czy dowiedział się właśnie od telewizji, Pytlak odpowiedział że o tej sytuacji w pewien sposób nie wiedział (?)

Komendant obiecał wyciągnąć konsekwencje i przeorganizować pewne sprawy.

Mazowiecki Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. Gustaw Mikołajczyk stwierdził, że jeżeli faktycznie takie zachowanie miało miejsce, to jest to zachowanie niegodne zachowania strażaka. Jeżeli to się potwierdzi to te osoby poniosą konsekwencje zapowiedział Mikołajczyk.

Dość głośno zrobiło się o tej sprawie w mieście, tylko kto ma rację czy strażacy, którzy się skarżą czy komendant Pytlak (który był bardzo zdenerwowany podczas rozmowy z TVN24, widać to po niespokojnych dłoniach).

Osobiście uważam, że zatrudnianie pod sobą członków rodziny nie jest takie złe, ale tylko gdy posiadają oni odpowiednie kompetencje i nie są faworyzowani. Tutaj ufając strażakom wypowiadającym się przed kamerami te proporcje zostały zachwiane i to dość ostro. Zdenerwowanie komendanta i problem z odpowiednim wypowiedzeniem się może być oznaką tremy przed kamerami, jak również tego że nie wszystko faktycznie jest ok.

Z pewnością niebawem dowiemy się jaka jest prawda.

Póki co komendant Dariusz Pytlak wraz ze swoimi współpracownikami odważnie wystawili się na widok publiczny składając kwiaty pod popiersiem Marszałka Piłsudskiego z okazji Święta Niepodległości (sytuacja widoczna na zdjęciu głównym)

Jeżeli oskarżenia strażaków okażą się nieprawdziwe będą Oni musieli przeprosić komendanta, a może nawet i stracić pracę, gdy jednak okaże się że mówili Oni prawdę to komendant i Jego rodzina pracująca w szydłowieckiej straży powinni dostać zakaz wykonywania zawodu strażaka.

Takim sytuacjom w państwowych placówkach trzeba powiedzieć zdecydowane NIE!!! Czekamy na prawdę.

Powiatowa Straż Pożarna rozsławiła na moment Szydłowiec, szkoda tylko że w taki niechlubny i żałosny sposób…

Program „Prosto z Polski” można obejrzeć klikając w link poniżej:

http://www.tvn24.pl/-1,1723889,0,1,komendant-strazy-zatrudnil-brata–szwagra-i-kuzyna,wiadomosc.html

Temat poruszany jest również na strażackim forum, z którego treścią można zapoznać się klikając w link poniżej:

http://www.strazak.pl/forum/index.php/topic,17660.2