Na ostatniej sesji Rady Miejskiej (27 lutego 2015) po raz pierwszy rozgorzała tak burzliwa dyskusja w tym temacie.

Już na samym początku obrad radny Leszek Jakubowski wnioskował o zamienienie punktów dotyczących Straży Miejskiej, tak by sprawozdanie z pracy strażników za rok 2014 było przez punktem w którym radni mieli głosować nad uchwałą w sprawie zasięgnięcia opinii Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego Policji. Radny Maciej Kapturski natomiast wnioskowal by punkt dotyczący tej uchwały w ogóle zdjąc z porządku obrad.

Głos w sprawie zabrał burmistrz Artur Ludew, który przypomniał krótko historię Straży Miejskiej w Szydłowcu, zwrócił uwagę na koszta, które ponosi Gmina wobec Straży i znikome dochody jakie generuje Straż. Mówiąc o likwidacji tej jednostki burmistrz wskazywał na szukanie oszczędności, prosił o rozważenie czy Straż Miejska w Szydłowcu jest w ogóle potrzebna. Rzucał pomysłami, że część obowiązków może przejąć policja, inne pracownicy interwecyjni, czy obecni pracownicy innych wydziałów. Stwierdził, że nie stać na luksus posiadania Straży Miejskiej, która rok rocznie kosztuje budżet blisko 500 tysięcy złotych, generując dochody w okolicach 20 tysięcy złotych rocznie. Stwierdził, że jedyne co może przemówić do niego, aby Straży Miejskiej nie likwidować to czynnik ludzki. Burmistrz przedstawił również pełną treść projektu uchwały. Po czym komisje stałe Rady Miejskiej w Szydłowcu wygłosiły swoje opinie: komisja budzetu – pozytywna, infrastruktury – pozytywna, edukacji – negatywna.

Po wystąpieniu burmistrza, przewodniczący Marek Koniarczyk otworzył dyskusję. Ta zanim na dobre rozgorzała prawie została zlikwidowana, ponieważ radna Dorota Jakubczyk wystosowała wniosek formalny o zamknięcie dyskusji. Szybko zreflektował się radny Paweł Bloch, który złożył wniosek przeciwny. Na szczęście rozsądkiem w tej sytuacji wykazał się burmistrz Artur Ludew, który prosił o umożliwienie dyskusji w tej kontrowersyjnej sprawie.

Po wznowieniu dyskusji radny Paweł Bloch swój czas na jednorazową wypowiedź wykorzystał odczytując pismo Straży Miejskiej wysłane do Rady Miejskiej. W piśmie strażnicy przedstawiają problem likwidacji z własnej perspektywy, a także wiele rozwiązań jak bez likwidacji poprawić stan finansów Gminy. (Pełna treść pisma ukaże się na łamach portalu Nasz Szydłowiec).

Paweł Bloch tuż po swoim wystąpieniu złożył wniosek o jawne głosowanie w tej sprawie.

Radna Agnieszka Ślizak zapytała, na jakiej podstawie zwolniony został ze swojego stanowiska komendant Straży Miejskiej Zbigniew Sobierajski. Burmistrz Ludew odpowiedział, że z powodu „ciężkiego naruszenia obowiązków zatrudnienia”.

Bardzo wzburzony był radny Krzysztof Gula, który wspomniał wczorajsze (26 lutego) posiedzenie komisji na które przybył doradca burmistrza Michał Kwiatek, który według radnego był nieprzygotowany i niezorientowany w sprawie. Radny Gula stwierdził, że nie da się tak ważnej decyzji podjąć w godzinę czy w dwie. Pytał: Czy likwidując Straż Miejską będę czuł się bezpieczniej? Czy w tej sprawie nie powinno przeprowadzić się konsultacji społecznych? 

Radny Marek Plewa natomiast zwrócił uwagę, że dyskusja jest bez sensu, ponieważ dzisiejsza uchwała dotyczy tylko potrzeby zasięgnięcia opinii Mazowieckiego Komendanta, co jest konieczne, ponieważ taka jest procedura. Stwierdził, że jest to uchwała, która właśnie ma rozpocząć dyskusję w tej sprawie.

Burmistrz Artur Ludew po zakończonej dyskusji, powiedział, że jest bardzo zdegustowany toczoną dyskusją. „Wasze argumenty do mnie nie przemawiają” – stwierdził włodarz.

„To jest zaczątek do likwidacji!” – odpowiedział radny Krzysztof Gula.

Radny Leszek Jakubowski, zwrócił natomiast uwagę na inną rzecz, że na bezpieczeństwie (według niego) nie wolno zarabiać. Przytoczył również garść statystyk z pracy strażników: ponad 3 tysiące wykrytych wykroczeń, ponad 3 tysiące pouczeń ze strony szydłowieckiej Straży Miejskiej. Na koniec zapytał: „Co z pracownikami?”.

Jako ostatni głos zabrał radny Maciej Kapturski, który również w dość zdecydowanych słowach mówił: „Nie idźmy za modą! Co z tego, że dookoła nas likwidują Straż Miejską? W takim razie my też musimy?. Osobiście znalazłem taką informację, ale o tym się nie mówi bo to nie modne! W ostatnim roku w 22 gminach powołano Straż Miejską, a w 18 reaktywowano…

…zapytajmy społeczeństwo w tej sprawie” – kontynuował radny Kapturski. „Czy przerzucenie obowiązków na inne osoby, wydziały, to faktyczne oszczędności? Dla mnie jest to niepotrzebne i pozbawione sensu. Pamiętajmy, że bezpieczeństwo leży w gestii samorządu! Czy likwidując Straż Miejską, zadbamy o to bezpieczeństwo? – zakończył.

Na zakończenie dyskusji wypowiedział się mł.insp. Paweł Loranty – zastępca komendanta powiatowego policji w Szydłowcu. W swojej wypowiedzi ani razu, jasno nie wskazał, na to, że szydłowiecka policja przejmie część obowiązków Straży Miejskiej.

Po dyskusji nastąpiło głosowanie w którym to: sześciu radnych było przeciwnym przyjęciu uchwały, jeden wstrzymał się od głosu, ośmiu było za przyjęciem. Tak więc w najbliższym czasie poznamy opinię Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego Policji na temat likwidacji Straży Miejskiej w Szydłowcu. Z dyskusji podczas sesji można wnioskować, że Straż Miejska w Szydłowcu jest nie do uratowania. Koalicja trzymająca obecnie władze w mieście, niezależnie od opinii Komendanta, zagłosuje tak jak będzie uważała za stosowne. Wynik łatwo przewidzieć.

Inne ważne uchwały podjęte na ostatniej sesji to:

– uchwała w sprawie decyzji o ustanowieniu jednorazowej zapomogi finansowej z tytułu urodzenia dziecka, wypłacanej z kasy gminnej. Tzw. „gminne becikowe” zostało wprowadzone w Szydłowcu po raz pierwszy. Becikowe obecnie wynosi 300 zł, ale samorządowcy zostawili „furtkę” w uchwale pozwalającą na zwiększenie tej kwoty w następnych latach.

– wyrażenia zgody na nieodpłatne przekazanie pomieszczeń po byłej kawiarni i bibliotece miejskiej zamku w Szydłowcu zrewitalizowanych w wyniku realizacji projektu pt. „Odnowa zabytkowych obiektów i przestrzeni publicznej w Szydłowcu, poprawa funkcjonalności i dostępności infrastruktury kulturalnej i turystycznej dla mieszkańców Mazowsza” operatorowi zewnętrznemu na okres 6 lat do administrowania.

Relacja z dalszej części ostatniej sesji Rady Miejskiej (czyli interpelacje i zapytania radnych, dyskusja w tych tematach, sprawy różne w których głos zabierają sołtysi) po opublikowaniu protokołu na internetowej stronie Biuletynu Informacji Publicznej.