Szydłowianka jednak była dobrej myśli, wszak za naszą drużyną bardzo udany okres przygotowawczy, w którym nie dość, że dobrze grała to strzela również sporo bramek.
Skoro jesteśmy przy bramkach. Już w 3 minucie meczu w Żyrardowie do bramki gospodarzy trafił Łukasz Janik, skrzydłowy Szydłowianki. I gdy wydawało się, że nasz zespół za chwilę dobije rywali, to oni zdobyli w 20 minucie gola wyrównującego.
Zdobyty gol uskrzydlił Żyrardowiankę, ale na szczęście szydłowiecka obrona grała uważnie, dzięki czemu szybko skarciliśmy rywala i w 29 minucie Turczyk, mocnym uderzeniem zapewnia Szydłowiance prowadzenie po pierwszej połowie.
W 58 minucie wynik meczu ustalił Kamil Czarnecki, który sprytnie pokonał bramkarza gospodarzy. Wynik 1:3 na korzyść Szydłowianki to bardzo dobry początek rundy wiosennej. Tym bardziej, że Oskar Przysucha, który zajmuje pozycje lidera przegrał swój mecz w Karczewie z miejscowym Mazurem, aż 1:5. Mazur to również zespół czołówki, ale liderowi nie przystoi przegrywać tak wysoko. Czyżby słaba forma w ekipie lidera?
Szydłowianka Szydłowiec ma sporo kłopotów finansowych, mimo wszystko podopieczni Andrzeja Koniarczyka radzą sobie świetnie. Czy włączą się na poważnie w walkę o awans do III ligi, czy może kierownictwo z nowym prezesem Sławomirem Michałkiewiczem stwierdzi, że lepiej może nie?
Przekonamy się już niebawem, gdy poznamy wyniki kolejnych spotkań Szydłowianki.
Więcej info i zdjęć oczywiście na www.szydlowianka1946.pl