O godzinie 10.oo rozpoczął się mecz pomiędzy Starymi Wariatami, a drużyną Olimpu Liceum. Ci pierwsi tydzień temu zapewnili sobie mistrzostwo, mimo wszystko wszyscy kibice oczekiwali , że udowodnią również w pojedynku z Olimpem że na ten tytuł zasługują.

Od samego początku Starym Wariatom jednak nic nie wychodziło. Po niespełna dziesięciu minutach gry drużyna z „Sienkiewicza” prowadziła już 3:0 po bramkach: Niziołka (2) i Araka.

Stare Wariaty pod koniec pierwszej połowy dwukrotnie się przebudziły, a do bramki strzeżonej przez Tomka Czarnieckiego trafiali: Rafał Indyka i Jarosław Gołda, jednak Olimp odpowiadał skutecznie i dorzucił jeszcze dwie bramki, których autorami byli Karol Niziołek i Dominik Sadza. Do przerwy więc niespodziewanie 5:2 dla Olimpu, czyżby mistrzowie odpuścili?

Nic bardziej mylnego bo w drugiej połowie wzięli się ostro do roboty, czym z pewnością zaskoczyli licealistów. Stare Wariaty po trzech golach Jarka Gołdy i jednym trafieniu Krzysztofa Piwowarskiego mogli nawet to spotkanie wygrać, na ich nieszczęście jednak Olimp ma w swoich szeregach Karola Niziołka który swoim golem zapewnił drużynie remis 6:6. Wynik sprawiedliwy, choć Olimp z pewnością żałuje przewagi z pierwszej połowy wszak gdyby ją utrzymali pokonali by nowego mistrza ligi.

W między czasie warto poinformować, że mecz Jackpot vs. Grove Street Niwy nie odbył się, ponieważ zawodnicy z Niw nie przyjechali na mecz czego konsekwencją był walkower dla Jackpot. Był to drugi mecz z rzędu oddany bez walki na boisku przez GSN, czyżby oznaczało to że najsłabszy zespół rozgrywek w kolejnej edycji nie ma zamiaru wziąć udziału?

Kolejne spotkanie to pojedynek Contra Team i FC Format. Tydzień wcześniej z racji tego, że przeciwnik Contry nie dojechał rozegrali z Formatem sparing. Wówczas zdecydowanie lepsi byli zawodnicy Formatu. W ostatniej kolejce natomiast, aż tak widocznej różnicy widać nie było , choć dużo więcej spokoju i rozwagi widać było w poczynaniach „formatowców”.

Nie od dziś wiadomo, że Contra mająca w swoich szeregach „gwiazdy” czyli zawodników z których każdy chce dominować, gdy tylko zaczną się kłótnie pomiędzy nimi oznacza to, że mecz jest przegrany. Do pewnego momentu: Wrochna, Dwojak, Raciborski, Kowalski, Sikorski i Podsiębierski nie kłócili się. No właśnie do pewnego momentu….

Gdy już zaczęli to na boisku naprawdę zrobiło się nerwowo, wzajemne pretensje, ostre faule były na porządku dziennym. Dwóch „specjalnych” zrobionych z premedytacją przewinień dopuścił się zawodnik Contry Michał Raciborski, na szczęście Paweł Bloch prowadzący te zawody nie miał litości i pokazał zawodnikowi dwie żółte kartki w konsekwencji czerwoną. Oprócz dwóch kartek Michał strzelił jeszcze bramkę w 7 minucie pierwszej połowy.

W drugiej jednak więcej rozwagi zaprezentowali zawodnicy FC Format dzięki czemu wygrali, po bramkach niezawodnych Arkadiusza Zbroszczyka i Kacpra Badowskiego. Końcowy wynik 2:1 dla Formatu.

Ostatnim pojedynkiem kończącym sezon 2011/2012 był mecz pomiędzy Budkami Szatan, a CBS. Pojedynek ten miał rozstrzygnąć kto będzie srebrnym a kto brązowym medalistą SZLPP. Tym pierwszym wystarczał remis by utrzymać pierwsze miejsce. CBS natomiast w tak trudnym położeniu znalazł się na własne życzenie. W tamtym sezonie wręcz nie do pokonania drużyna, w tym po walkowerze (przez własne niedopatrzenie) z Niwami, po porażkach z Contrą Team i ostatniej ze Starymi Wariatami.

Rozsądek więc podpowiadał, że to Budki powinny wygrać, choć wielu obstawiało że ubiegłoroczni mistrzowie w ostatniej kolejce jednak dźwigną się z kolan.

Niestety dla CBS znów drużyna przeciwna sprawiała dużo lepsze wrażenie. Budki od samego początku spotkania nie nastawiały się na remis, który im wystarczał oni do tego podeszli jak prawdziwi zdobywcy którzy myślą tylko o zwycięstwie.

Już w pierwszej minucie Budki pokazały CBS gdzie jest ich miejsce, gdy bramkę strzelił Sebastian Dereziński najlepszy snajper Budek. W 8 minucie po strzale Radosława Janowskiego było 2:0 dla „szatańskiej” drużyny i takim właśnie wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. A CBS bez pomysłu, bez wykończenia, choć nadal mieli nadzieję, że w drugiej połowie się obudzą.

Sygnał dał już na początku drugiej odsłony kapitan mistrza poprzedniego sezonu Mariusz Brodowski strzelając bramkę kontaktową. Później jednak Budki grały naprawdę mądrze, a niesamowicie spisujący się w ich szeregach bramkarz Sławomir Dąbrowa naprawiał ewentualne błędy swoich obrońców.

W 29 minucie wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 2:1 dla Budek, wówczas jednak do ataku rzucił się CBS praktycznie całą drużynę. Otworzyło to drogę do kontrataków Budkom i dwukrotnie skorzystali , a kontry na bramki zamieniali: Kamil Mosiołek i ponownie Radosław Janowski. CBS również strzelił bramkę pocieszenia a autorem tego gola był Paweł Boruń. Ostateczny wynik tego spotkania to 4:2 dla Budek i to oni zostali wicemistrzami SZLPP.

I tak właśnie drugi sezon Szydłowieckiej Ligi Piątek Piłkarskich przeszedł do historii.

Po ostatnim gwizdku drużyny zebrały się na boisku i nadszedł czas wręczania drobnych upominków.

Każda z drużyn otrzymała pamiątkowego dyplomy. Trzy pierwsze zespoły otrzymały:

  • Stare Wariaty za I miejsce – dyplom, komplet złotych medali i nagroda pieniężna
  • Budki Szatan za II miejsce – dyplom, komplet srebrnych medali i nagroda pieniężna
  • CBS za III miejsce – dyplom, komplet brązowych medali i nagroda pieniężna

Oprócz nagród drużynowych były również nagrody indywidualne w postaci specjalnie przygotowanych statuetek, które otrzymali:

  • Jarosław Gołda (Stare Wariaty) – król strzelców SZLPP
  • Sławomir Dąbrowa (Budki Szatan) – najlepszy bramkarz SZLPP
  • Łukasz Szyszka (Stare Wariaty) – najlepszy zawodnik SZLPP według portalu www.naszszydlowiec.pl

Jako prowadzący portal www.naszszydlowiec.pl (patron medialny SZLPP) składam serdeczne podziękowania organizatorom oraz zawodnikom wszystkich drużyn biorących udział w Szydłowieckiej Lidze Piątek Piłkarskich, za wspaniałe niedziele pełne sportowych emocji. Oby do następnego sezonu! Właśnie jeżeli zaś chodzi o następny sezon czyli 2012/2013, to pojawiają się głosy że organizatorzy chcą przenieść rozgrywki z tartanu na sztuczną trawę, gdzie boisko jest większe i bramki również, a grałoby się po sześciu, wówczas nazwa byłaby prawdopodobnie Szydłowiecka Liga Szóstek Piłkarskich, co Wy na to?

{phocagallery view=category|categoryid=100|limitstart=0|limitcount=35|detail=5|imageordering=5}