Do świątecznego cyklu zaprosiliśmy osoby z szydłowieckiej sfery publicznej. O świętach Bożego Narodzenia opowiedzieli nam samorządowcy, społecznicy, ludzie kultury i edukacji. Wszyscy starają się, aby te magiczne dni były najpiękniejszym i rodzinnym czasem w roku. 

Czym dla Ciebie są Święta Bożego Narodzenia? Jak spędzasz Wigilię i Boże Narodzenie?

– To ogromny czas radości! W końcu przychodzi On! Jest z nami, w naszych rodzinach, przy wspólnym stole. Czy może być lepszy news na ten czas? Ale dla mnie to też czas spokoju. Po niezwykle zabiegany roku, pełnym wydarzeń i różnorakich działań wreszcie można na chwilę usiąść i odpocząć (choć nie ukrywam że na dłuższą metę takie przesiadywanie mnie irytuje – taka natura). No i oczywiście jest to czas zadumy. On przychodzi do nas w biedzie, w bagnie. To wszystko nie było tak wypięknione jak dziś. Lukrowe. Dlatego to też doskonały czas, by pomyśleć o innych, jak żyją, czego potrzebują, a także o tych których w tym roku zabrakło przy stole…  – obszernie o Bożym Narodzeniu opowiada nam Przemysław Duda, prezes Fundacji Strefa JP2 – Czas świąteczny zawsze spędzam w gronie rodzinnym, choć ta Wigilia i Święta trwają kilka dni. Najpierw to długo wyczekiwane przeze mnie spotkanie z Rodziną Strefy JP2. Wielu z nich już nie ma na stałe w Szydłowcu, ze względu na studia czy pracę, ale wracają na święta i ja zawsze wtedy beczę z radości jak ich widzę wszystkich, że możemy razem po całym roku przeżyć usiąść przy wspólnym stole, kolędować i cieszyć się sobą. Później wyczekiwana Wigilia w domu z najbliższymi. Modlitwa, opłatek, życzenia i potrawy przygotowywane tylko raz w roku w taki sposób. No i uroczysta Pasterka, w czasie której zawsze mam ciary na wieść o narodzeniu Dzieciątka. A święta też w gronie rodzinnym i najbliższych.

-Święta Bożego Narodzenia są dla mnie czasem bardzo rodzinnym, przepełnionym spokojem, ciepłem i muzyką – opowiada nam Wioleta Fijałkowska, założycielka i liderka zespołu Guzowianki. – Wigilię i Święta spędzam w domu rodzinnym …to czas kiedy wspólnie z rodzeństwem możemy w spokoju usiąść , porozmawiać i oczywiście wspólnie śpiewać kolędy.

– Dla katolików ważniejsza jest Wielkanoc, ale Boże Narodzenie jest tak radosne, ma tyle pięknych zwyczajów i smakołyków okolicznościowych, że nie sposób Go nie lubić – chwalił Boże Narodzenie Jan Piwowarczyk, emerytowany nauczyciel. – Wigilię i Boże Narodzenie zawsze spędzam w rodzinnym gronie. W tym roku u syna w Józefosławiu zbierze się cała rodzina. To tuż przy Lesie Kabackim, więc będzie czas na spacery z psami i długie rodaków rozmowy. 

– To najpiękniejsze chwile w roku, jak każdy nie mogę się doczekać Bożego Narodzenia – powiedziała Anita Gołosz, wicestarosta szydłowiecki. – Wigilię i Boże Narodzenie zawsze spędzam w najbliższym gronie rodzinnym. 

– To wyjątkowy czas, radosny, dający ukojenie i odpoczynek od codzienności. Okres pełen szczęścia, pokoju i miłości, przepełniony ciepłem rodzinnym i duchowym – stwierdził Marek Artur Koniarczyk, przewodniczący Rady Miejskiej w Szydłowcu. – W Wigilię nasza liczna rodzina zbiera się przy uroczystej kolacji, rozważa fragmenty Pisma Świętego, dzieli się opłatkiem, składa sobie życzenia, wspólnie kolęduje i obdarowuje się prezentami. Uczestniczymy również w Mszach Świętych celebrowanych w okresie świąt pogłębiając swoją wiarę. Dni świąt to spotkania z bliskimi, z przyjaciółmi czy znajomymi, którzy przyjeżdżają do Szydłowca, odwiedzają nas i spędzają z nami święta. Radujemy się wspólnie z narodzin Mesjasza. 

– Święta Bożego Narodzenia to święta tęsknoty. Tylko takiej pięknej, bo zakończonej spotkaniem. Dwie tęskniące za sobą osoby spotykają się. Jezus za mną tęskni cały czas, czeka na mnie w konfesjonale, na Mszy Świętej, a ja przygotowując się do świąt Bożego Narodzenia uczyłem się tęsknić za Nim! Dlatego te święta to jest piękny czas spotkania się dwóch tęskniących za sobą osób – tak o Świętach Bożego Narodzenia mówi Krystian Korba, kleryk Wyższego Seminarium Duchownego w Radomiu, szydłowiecki działacz społeczny – Boże Narodzenie jest czasem w którym mogę spotkać się z rodziną oraz przyjaciółmi. Odwiedzić Szydłowiec i swoją parafię na Szydłówku. Spędzić ten radosny czas z najbliższymi i cieszyć się ze spotkania z nimi. Podczas wieczerzy wigilijnej tradycyjnie dzielimy się opłatkiem, składamy sobie wzajemnie życzenia oraz śpiewamy kolędy. Jest to jedno z najpiękniejszych spotkań naszej rodziny podczas całego roku.

Święta Narodzenia Pańskiego, to czas szczególny w naszej polskiej tradycji i kulturze. Treść przesłania wiary, którego depozytariuszem jest Kościół Katolicki, zakorzeniona jest w rodzinnym obyczaju, w zwyczajach, które kontynuowane są z pokolenia na pokolenie. To jest fascynujące misterium spotkania ludzi z Bogiem, który przychodzi do nas jako Dziecię, powite w Betlejem, czyli w domu chleba, w ubogich warunkach przez Maryję, Dziewiczą Matkę. To święta tak naturalnie i nadnaturalnie rodzinne, to czas spotkania ludzi dobrej woli. Czas spotkania z najbliższymi, zatrzymania i refleksji także nad samym sobą, bo to nam potrzebne w tej szybkości życia i mnogości zdarzeń. Tym bardziej, że czas przedświąteczny zazwyczaj bywa bardzo pracowity.- powiedział nam Marek Sokołowski, szydłowiecki przedsiębiorca, radny Rady Powiatu Szydłowieckiego – Zdecydowanie jak większość z nas, preferuję domowe zacisze i radość spotkania z najbliższymi. Świętowanie rozpoczyna Wigilia i uczestnictwo w Pasterce, w czasie której jak pasterze przy żłobku, zachwycamy się Bożym Dziecięciem i adorujemy go wraz z Maryją, Józefem i Aniołami.  

– Święta Bożego Narodzenia to dla mnie bardzo emocjonalny i magiczny czas. To powrót do lat dzieciństwa kiedy z wytęsknieniem czekało się na tę swoją choinkę, którą ubierało się własnoręcznie wykonanymi ozdobami, a potem leżało się pod nią i nasycało jej zapachem i blaskiem. Czasy bardzo skromne ale jakże piękne – na powrót do przeszłości pozwolił sobie Dariusz Grudzień, basista zespołu Azyl P. – Wigilia Bożego Narodzenia to piękna tradycja, wigilijne zapachy, wigilijne życzenia, inaczej być nie może. Święta staramy się spędzić bardziej aktywnie, na pewno będzie dużo ruchu na świeżym powietrzu. 

– Święta Bożego Narodzenia dla mnie to przede wszystkim czas radości, czas spotkań z Rodziną. Uwielbiam dom pachnący choinką i świątecznie zastawiony stół. Boże Narodzenie to również czas przemyśleń oraz wspomnień – powiedział nam Krzysztof Ubysz, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej nr 2 im. Jana Pawła II. – Wigilię i Święta Bożego Narodzenia spędzę wśród najbliższych. Nie zabraknie dzielenia się opłatkiem, tradycyjnych potraw, kolęd oraz prezentów pod choinką. Świąteczne dni spędzamy rozmawiając, dzieląc się wspomnieniami i planami na przyszłość. 

Święta Bożego Narodzenia są dla mnie czasem szczególnym oraz wytchnieniem od codziennych spraw i obowiązków. Nigdy na święta nie planuje żadnych wyjazdów i w całości poświęcam je na spotkania z najbliższą rodzinątak o Bożym Narodzeniu mówi burmistrz Szydłowca Artur Ludew.  – Wigilię i spotkania świąteczne dzielę między domy rodzinne mojej żony i mój. Spędzamy je w gronie najbliższych i myślę, że te spotkania nie różnią się wiele od spotkań większości mieszkańców gminy Szydłowiec. 

Święta Bożego Narodzenia dla mnie to czas spędzony w gronie rodzinnym. Jest to czas spotkań ze znajomymi w Szydłowcu, którzy przyjeżdżają na święta. Jest to również ważny czas dla mnie jako katolika, ponieważ świętujemy jeden z najważniejszych dni naszej wiary czyli narodziny Jezusa Chrystusa. Boże Narodzenie jest bardzo radosnym czasem, który również skłania nas często do refleksji swojego życia i wiary – tak o świętach mówi Konrad Jóźwik, szydłowiecki działacz społeczny, organizator wielu charytatywnych przedsięwzięć. – Święta zawsze spędzam w Szydłowcu, w gronie rodziny i znajomych.

– Dla mnie Święta to przede wszystkim odpoczynek i odizolowanie się od codzienności. Nie biegam, nie mam ciśnienia, do wszystkiego podchodzę na luzie. Tradycyjnym aspektem jest spotkanie ze znajomymi, z którymi niezbyt często mamy okazję się spotkać w tak licznym gronie – tak święta postrzega Michał Szymkiewicz, przewodniczący Młodzieżowej Rady Miejskiej, lider Szlachetnej Paczki w Szydłowcu. – Do tej pory kolację wigilijną spędzałem również u dziadka, niestety w tym roku nie ma już takiej możliwości…Od kilku lat odwiedzam również znajomych, dzięki którym moje życie nabrało odpowiedniego tempa i bardzo dużo im zawdzięczam. Często pakuje u nich również prezenty. 

Święta Bożego Narodzenia to dla mnie czas radości z bycia razem z najbliższymi. Moment, na który wyjątkowo czekam. To dni pełne radości, rodzinności, uświadomienia sobie jak ważne jest, by w życiu mieć wokół siebie ludzi życzliwych i kochających. Choinka, wigilijny stół, kolędy, pasterka – pozwalają zapomnieć, choć na chwilę, o wszystkim tym, co smuci, drażni, zniechęca – tak o Bożym Narodzeniu mówi Robert Górlicki, wiceprzewodniczący Rady Powiatu, wicedyrektor w PSP nr 1 im. Jana III Sobieskiego.Wigilia i oba dni Świąt to rodzinnie spędzony czas, chyba jedyny taki w okresie całego roku kalendarzowego. Od kilku lat Wigilię organizujemy z żoną w naszym domu gdzie spotykają się nasi najbliżsi. Tradycją jest też nasze wspólne kolędowanie. Odkąd pamiętam zawsze uczestniczymy w pasterce. Z kolei pierwszy i drugi dzień Świąt to czas na rewizytę u moich jak i żony rodziców.

– Święta są dla mnie przede wszystkim okazją do spotkania się z całą najbliższą rodziną, wspólne posiłki, rozmowy, modlitwa, a także wspólne kolędowanie przy wigilijnym stole. Bardzo się z tego cieszę, bo w ciągu roku praktycznie nie ma okazji żeby właśnie spotkać się wspólnie z całą rodziną – powiedziała nam Aleksandra Nowacka, finalistka Miss Polski 2018 pochodząca z Szydłowca – Zarówno Wigilię jak i Boże Narodzenie spędzam z najbliższymi mi osobami. 

Święta Bożego Narodzenia to dla mnie szczególny okres spędzany w cieple rodzinnej atmosfery. Czas odpoczynku od codziennych zajęć i chwila refleksji – znany w Szydłowcu fotograf Cezary Szymkiewicz tak właśnie o nich mówi. Wigilię i Boże Narodzenie spędzam na ucztowaniu przy rodzinnym stole i kolędowaniu.

Święta Bożego narodzenia są dla mnie czasem duchowego wyciszenia i refleksji nad własnym życiem – mówi nam Arkadiusz Sokołowski, radny Rady Miejskiej w Szydłowcu. – Wigilię i Święta zawsze spędzam w gronie najbliższej rodziny. Oczywiście stałym punktem jest uczestniczenie w Pasterce.

– Święta są dla mnie magicznym czasem spotkania z rodziną, znajomymi ale przede wszystkim z Bogiem – tak o Bożym Narodzeniu mówi Tomasz Kraska, szydłowiecki muzyk. – Wigilia standardowo w rodzinnym gronie przy stole pełnym dobrego jedzonka. Podobnie Boże narodzenie, gdzieś w tle lecą kolędy a przy stole rozmowy na wszystkie tematy z rodziną, która jest rozsiana po całym świecie, jednak w tych dniach wszyscy jesteśmy razem. A godzinami wieczornymi piwko ze znajomymi, których w Szydłowcu w czasie świąt można spotkać na prawdę pełno i to jest piękne. 

Boże Narodzenie to jeden z piękniejszych czasów, szkoda że od dłuższego już czasu aura pozbawiła nas w tym czasie śniegu, który dodawał uroku i magii. Boże Narodzenie dla katolików to wspomnienie narodzin Jezusa, naszego zbawiciela. Czas kiedy po okresie adwentu zastanawiamy się nad tym co już przeżyliśmy, a także nad tym co możemy zmienić i ulepszyć w swoim życiu. Ja Wigilię zawsze spędzam w gronie najbliższych, w tym roku czekają mnie trzy wieczerze. Żyją dwie moje babcie, więc spotkamy się u nich, a także u rodziców mojej małżonki. Pierwszy i drugi dzień świąt to wizyty u rodziców i teściów. Spotkamy się również z najbliższymi przyjaciółmi.  Myślę, że jest podobnie jak u innych czyli łamanie się opłatkiem, pyszne potrawy, wspólne śpiewanie kolęd, prezenty pod choinkąpowiedział Marcin Banaszczyk, redaktor portalu „Nasz Szydłowiec”. 

Jaka jest Twoja ulubiona wigilijna potrawa? Jaką kolędę najchętniej śpiewasz? 

Artur Ludew ✔️  Bardzo lubię ryby w związku z tym dla mnie na wigilijnym stole nie mogłoby zabraknąć pieczonego karpia. Śpiewam bardzo rzadko i raczej nie mam dobrego słuchu, ale czas Świąt Bożego Narodzenia jest wyjątkowy, dlatego pozwalam sobie na śpiewanie kolęd przy wigilijnym stole i oczywiście w kościele. Moją ulubioną kolędą jest „Lulajże Jezuniu”.

Marek Artur Koniarczyk ✔️ Jestem tradycjonalistą, dlatego odpowiem, że karp smażony. Najbardziej lubię „Dzisiaj w Betlejem”.

Anita Gołosz ✔️ Z odpowiedzią na pierwsze pytanie nie mam żadnego problemu, ponieważ są to pierogi wigilijne mojej mamy. Najchętniej śpiewam natomiast „Wśród nocnej ciszy”.

Robert Górlicki ✔️  Jestem łasuchem stąd też wiele wigilijnych potraw cieszy moje oczy, ale szczególnie czekam na pysznie wysmażonego karpia i rybę po grecku. Wypijam przy tym litry kompotu z suszu. Każda kolędą nawiązuje do jakże pięknego dla nas katolików okresu Narodzenia Pańskiego, każda wywołuje u mnie wzruszenie. Myślę, że nie będę oryginalny jak wymienię takie kolędy jak „Lulajże Jezuniu” i „Wśród nocnej ciszy”.

Marek Sokołowski ✔️  Pamiętam świąteczne makowce przygotowywane przez moją nieżyjącą już mamę Zofię, z których wydłubywałem mak, bo takim byłem makowym łasuchem. Więc chyba dla mnie najbardziej ulubioną potrawą wigilijną, były i są właśnie kluski z makiem. Ogólnie trzeba przyznać, że nasze tradycyjne potrawy wigilijne mają niesamowite walory smakowe. Jeżeli chodzi o ulubioną kolędę w tej materii, szczególnym sentymentem darzę nieco nietypowo włoską kolędę, której autorem jest Święty Alfons Maria Liguori „Zstąpiłeś z gwiazd dalekich, o Królu Nieba”. Napisana ponad 250 lat temu, liryczna, cudowna, pełna ciepła oraz głębokiej treści pieśń o miłości Zbawiciela do człowieka. „Jezus z wielkiego stał się małym, z pana sługą, będąc bogatym uczynił się ubogim, z mocnego stał się słabym, z niewinnego uczynił siebie złoczyńcą, a wszystko po to, aby być z nami”. To zachwyca! I tak w tej słynnej kolędzie zaprasza wszystkich, aby uczynili z własnego serca żłóbek, intymne miejsce, by przyjąć Dzieciątko, które z gwiazd zstępuje i znajduje miejsce na sianie. Od obecna jest w naszej rodzinie staropolska pastorałka „Północ już była”Zacytuje fragment:

„Północ już była, gdy się zjawiła

nad niską doliną jasna łuna,

którą zoczywszy i zobaczywszy,

krzyknął mocno Wojtek na Szymona:

Szymonie, kochany, znak to nie widziany,

że całe niebo goreje!

Arkadiusz Sokołowski ✔️ Najbardziej czekam na barszczyk z uszkami, a moja ulubiona kolęda to „Cicha noc”.

Wioleta Fijałkowska ✔️  Moja ulubiona potrawa wigilijna to kapusta z grochem odgrzewana na oleju rzepakowym, natomiast kolędą którą najbardziej lubię śpiewać jest „Mizerna cicha”.

Tomasz Kraska ✔️  Szczerze nie mam pojęcia, ciężko mi wybrać jedną potrawę, jeśli na stole jest aż tyle dobroci. Ale może postne pierogi albo ryba po grecku? Z kolędami mam podobnie, mam wrażenie że każda polska kolęda brzmi jakoś magicznie, szczególnie jak gdzieś obok stoi choinka i po domu kręci się pełno osób, ale przychodzi mi do głowy kolęda „Gdy śliczna Panna”, jakoś szczególnie mi się podoba.

Aleksandra Nowacka ✔️  Z potraw wigilijnych najbardziej czekam na barszczyk czerwony z uszkami, a moją ulubioną kolędą jest „Gdy śliczna Panna”.

Krzysztof Ubysz  ✔️ Nie mam ulubionej wigilijnej potrawy, w ten dzień staram się spróbować wszystkich potraw ze stołu, które zawsze świetnie smakują. Wszystkie kolędy śpiewane w okresie Bożego Narodzenia są piękne, moją ulubioną jest jednak „Jakaś światłość nad Betlejem”. 

Przemysław Duda ✔️ Chyba wszystkie potrawy w ten wieczór smakują niepowtarzalnie, ale najbardziej lubię rybę po grecku i kompot wigilijny. Chyba nie mam takiej jednej ulubionej kolędy. Wszystkie są na swój sposób ulubione. Ostatnimi czasy odkrywam kolędy świata i zachwycam się nimi, zwłaszcza Kołysanką Józefa. To meeega utwór pokazujący, jak facet, pewnie w pełni nie rozumiejący co się dzieje, podchodzi do Dziecięcia i ojcostwa. Dziś potrzeba nam takich facetów i takiego wzoru.

Krystian Korba  ✔️  Zawsze staram się spróbować wszystkich dwunastu potraw. Jeśli chodzi o ulubioną potrawę wigilijną to ciężko się zdecydować. Podam dwie. Jedna to pierogi z kapustą i grzybami. Druga to królowa świąt czyli sałatka jarzynowa. Wszystkie kolędy są bardzo piękne i bardzo lubię je śpiewać, ale tą którą lubię najbardziej jest kolęda Franciszka Karpińskiego „Bóg się rodzi”. Jest bardzo rytmiczna i podobna do poloneza. Zawarte w niej oksymorony podkreślają cud jakim jest narodzenie Pana Jezusa, bo jak Bóg się może rodzić, ogień krzepnąć a blask ciemnieć? Piękny tekst oddający jak niebywałym wydarzeniem było przyjście Chrystusa na ziemię.

Cezary Szymkiewicz ✔️ Ulubioną potrawą wigilijną jest oczywiście karpik i pyszny barszczyk w wykonaniu mojej kochanej małżonki. Uwielbiam pastorałki w wykonaniu zespołu Manitou, a ulubiona kolęda to „Przybieżeli do Betlejem”.

Jan Piwowarczyk  ✔️ Od zawsze uwielbiam pierogi z kapustą i grzybami. Zaczynam także lubić kompot z suszu, którego w dzieciństwie bardzo nie lubiłem. Moja ulubiona kolęda to „Cicha noc” i wszystkie góralskie pastorałki. Coraz mniej jest chętnych do śpiewania, ale najwyżej będę sobie puszczał z CD.

Dariusz Grudzień  ✔️ Mam wiele ulubionych wigilijnych potraw – pierożki, barszczyk, ryba w pomidorach, kompot z suszu czy fasola Jaś przygotowana przez moją mamę to niezapomniane smaki. Nie potrafię wybrać jednej ulubionej kolędy, naprawdę lubię chyba wszystkie.

Michał Szymkiewicz ✔️  Może być ciężko jeżeli chodzi o potrawy wigilijne, ponieważ raczej jestem fanem wszystkiego co mięsne. Ze stołu wigilijnego najchętniej sięgam po ciasto, mam słabość do karpatki. Z polskich kolęd najchętniej śpiewam „Dzisiaj w Betlejem”, ale lubię również przebój Shakin Stevensa „Merry Christmas Everyone”, ale prawdziwym klasykiem są wszystkie rapowe kawałki o zabarwieniu świątecznym.

Konrad Jóźwik ✔️  Ze stołu wigilijnego najbardziej smakują mi pierogi, a ulubioną kolędą jest „Jezus Malusieńki”.

Marcin Banaszczyk ✔️ Wigilia to jedyny dzień w roku kiedy jem karpia i to właśnie na niego czekam najbardziej. Jak wspomniałem wyżej uczestniczę w kilku wieczerzach wigilijnych i wszędzie próbuje karpia chociaż po kawałku. Poza wigilią, w Boże Narodzenie nie mogę się doczekać pasztetu, który od lat przygotowuje moja babcia, od strony mamy. Myślę, że polskie kolędy są naprawdę piękne. Ponoć jak byłem małym chłopcem najbardziej lubiłem „Lulajże Jezuniu”, od jakiegoś czasu w naszym domu króluje jednak „Gdy śliczna panna”, która śpiewana jest cały rok, ponieważ to ulubiona kołysanka mojego synka Stasia 🙂