Druga połowa nadal zwiastowała duże emocje, ponieważ żadna z drużyn nie miała zamiaru odpuścić. Widać to było po długiej ławce rezerwowych w obu zespołach, sytuacja godna naśladowania, ponieważ i NSZ Team i Jackpot stawił się praktycznie dwoma składami na Puchar Ligi.

Druga połowa nadal wyrównana, ale to niestety Nasz Szydłowiec popełnił dwa błędy w obronie i mecz zakończył się wynikiem 4:1 na korzyść Jackpot. Na wielkie pochwały zasługuje Mateusz Pejas, który świetnie sobie radził z wolniejszymi obrońcami portalowej drużyny i strzelił wszystkie cztery bramki.

 

Kolejny ćwierćfinał to tzw. hit. Na przeciw siebie stanęły zespoły aktualnego mistrza i wicemistrza SZLP – Contra Team i Budki Szatan.

Contra w rundzie wiosennej była w zdecydowanie słabszej formie niż Budki co stawiało zespołu spod Szydłowca w roli faworytów. Znawcy SZLP nie mylili się bo już od samego początku Budki uzyskały zdecydowaną przewagę nad drużyną Michała Raciborskiego (króla strzelców). Już po dziewięciu minutach „niebiescy” prowadzili 3:0, w pierwszej połowie Contra umiała odpowiedzieć tylko jednym trafieniem Artura Koniarczyka.

Druga połowa nie przyniosła zmiany, to nadal Budki panowały na boisku, a całe spotkanie zakończyło się wynikiem 6:2 na korzyść drużyny Budki Szatan.

 

Trzeci ćwierćfinał miały zagrać zespoły Stare Wariaty i Olimp Liceum. Niestety sympatyczna drużyna „wariatów” po raz pierwszy w swojej historii występów w SZLP nie pojawiła się na boisku, dzięki czemu licealiści bez gry awansowali do półfinału. Każdemu się może zdarzyć, szkoda jedynie że zdarzyło się to podczas Pucharu Ligi.

Czwarty ćwierćfinał bez gry wygrany był dla drużyny Formatu, która wylosowała wolny los promujący zespoł do półfinału.

 

W półfinale jako pierwsi w walce o finał zmierzyły się drużyny Olimpu Liceu i Budek. Mając świeżo w pamięci to, że Budki „rozwalily” aktualnego mistrza ligi zdawało się, że licealiści nie mają z nimi szans.

Okazało się jednak, że mecz z Contrą kosztował Budki sporo sił, a świeży Olimp to wcale nie taki łatwy przeciwnik. Przez całą pierwszą połowę lepsze wrażenie sprawiali przedstawiciele szydłowieckiego liceum „Sienkiewicza”, mimo wszystko pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0.

Druga część gry to pokaz siły i doświadczenia drużyny Budek, która już w pierwszej minucie strzeliła bramkę na 1:0. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 4:1, a bohaterem „niebieskich” został strzelec hat -tricka Kamil Mosiołek.

 

Drugi półfinał to pojedynek pomiędzy drużynami FC Format i Jackpot. Ci pierwsi byli rewelacją rundy jesiennej, drudzy grali świetnie w rundzie wiosennej dzięki czemu zdobyli trzecie miejsce. Całkiem niespodziewanie jednak to Format okazał się skuteczniejszy strzelając dwa gole w 6 i 7 minucie pierwszej połowy i jak się później okazało były to zwycięskie bramki. Reszta spotkania toczyła się na bardzo wyrównanym i walecznym poziomie, Jackpot za wszelką cenę chciał strzelić bramkę kontaktową. Niestety nie udało się i to Format mógł cieszyć się z awansu do finału. Z pewnością sami byli zaskoczeni tym miłym akcentem po całkowicie nieudanej rundzie wiosennej w której wygrali tylko jeden mecz.

 

Mecz o trzecie miejsce na samym początku okazał się szybkim nokautem drużyny Jackpot. Olim Liceum podobnie jak Format w ciągu dwóch minut strzelił dwa gole autorstwa Bartosza Kapturskiego i Łukasza Stajniaka. Tym razem Jackpot zareagował prawidłowo i już w 8 minucie Mateusz Pejas strzelił bramkę kontaktową. W 10 minucie Adamiec wyrównał stan meczu, ale Olimp zadał kolejny cios i w 13 minucie Adam Szyszka i Aleksander Szyszka strzelili dwa gole. 

Po takiej sytuacji ciężko się podnieść, choć Jackpot się starał dzięki czemu mecz fajnie się oglądało. Ostatecznie trzecie miejsce w Pucharze Ligi zdobyli zawodnicy Olimpu Liceum, którzy pokonali Jackpot 7:6

 

Nadszedł czas na wielki finał Pucharu Szydłowieckiej Ligi Piłkarskiej. Na przeciw siebie stanęły zespołu Budki Sztana i FC Format i już w pierwszej minucie zapachniało sensacją, gdy Kacper Badowski z Formatu pokonał Sławomira Dąbrowę bramkarza z Budek. Licznie zgromadzeni kibice z Budek nie kryli swojego niezadowolenia.

Format nie miał jednak w składzie Kamila Mosiołka, który strzelił w pierwszej połowie dla Budek dwa gole i po raz kolejny wyrósł na bohatera. Według portalu naszszydlowiec.pl Kamil Mosiołek to najlepszy zawodnik Pucharu Ligi, niestety organizatorzy nie przygotowali indywidualnej nagrody, ale pewnie zgodzą się z naszym typem.

Druga połowa nadal toczyła się na wyrównanym poziomie i nie brakowało walki, więcej argumentów mimo wszystko miały Budki, który udokumentowały swoją wyższość golem Janowskiego w 29 minucie. Ostateczny wynik: Budki Szatan – FC Format 3:1

 

Po rozegranych spotkaniach organizatorzy Paweł Bloch i Artur Marszałek wręczyli najlepszym drużynom i zawodnikom puchary, dyplomy, statuetki i koperty z nagrodami pieniężnymi.

Szydłowiecka Liga Piłkarska kolejność: Contra Team, Budki Szatan, Jackpot, Olimp Liceum, Stare Wariaty, FC Format, Nasz Szydłowiec Team, FC Zimbabe

Puchar Ligi kolejność: Budki Szatan, FC Format, Olimp Liceum, Jackpot (odpadli w ćwierćfinale: Nasz Szydłowiec Team, Contra Team, Stare Wariaty)

Król strzelców: Michał Raciborski – Contra Team (30 goli)

Bramkarz sezonu: Sławomir Dąbrowa – Budki Szatan

{phocagallery view=category|categoryid=216|limitstart=0|limitcount=45|imageordering=5}

 

Sezon 2012/2013 Szydłowieckiej Ligi Piłkarskiej można więc uznać za zakończony. Sezon po raz pierwszy rozgrywany był na sztucznej trawie, a drużyny liczyły sześciu zawodników na boisku.

Już na samym początku z rozgrywek wycofały się dwie drużyny CBS i Gąsawy Niwy. Pojawiło się dwóch debiutantów: Nasz Szydłowiec Team oraz FC Zimbabe (zespół ten nie przystąpił do rundy wiosennej).

Ogromną niespodzianką jest słabiutki wynik mistrzów z poprzedniego sezonu czyli drużyny Stare Wariaty, która tym razem zajęła dopiero 5 miejsce.

Nie udało się stworzyć zarządu ligi, chociaż wyszła taka propozycja od organizatorów. Mimo wszystko wydaje się, że taki zarząd jest bardzo potrzebny, ponieważ w tym sezonie było za dużo niedociągnięć i nieporozumień.

Organizatorzy powinni podać konkretny termin i miejsce w którym można spotkać się na konkretne rozmowy oraz zaprosić kapitanów drużyn i chętnych zawodników. Brak zainteresowania ze strony drużyn na stworzenie takowego zarządu, będzie chyba równoznaczne z tym, że niektórym niezależy na tej lidze.

 

Pomimo kilku minusów sezon 2012/2013 trzeba uznać za udany. Liczymy na to, że kolejny sezon będzie zorganizowany i zgłosi się więcej drużyn, co z pewnością podniesie poziom szydłowieckich rozgrywek. 

Do zobaczyska!