Jak wynika z uzyskanych przez nas informacji obecny burmistrz Andrzej Jarzyński będzie starał się o czwartą kadencje z rzędu. Nie wiadomo jednak kto będzie jego głównym konkurentem, ponieważ w kuluarach usłyszeliśmy, że obecny starosta szydłowiecki Włodzimierz Górlicki nie ma zamiaru stawać do boju o „ratusz”, a jego celem jest start w wyborach do rady powiatu. Ile w tym prawdy? Ciężko stwierdzic.

Oprócz obu wspomnianych panów mieszkańcy wymieniają jeszcze wiele innych nazwisk: Marek Sokołowski, Artur Koniarczyk, Sławomir Nojek, Stefan Wesołowski, Tadeusz Piętowski, Krzysztof Bernatek czy Agnieszka Górska.

Pierwszego pana chyba od razu trzeba wyeliminować z tego wyścigu, ponieważ raczej nie odda on rodzinnej firmy w oficjalne władanie swojemu bratu. Tak się przynajmniej mówi. 

Trzeba chyba również wyeliminować kandydaturę Anny Łękawskiej, która w poprzednich wyborach uzyskała trzeci wynik. Dziś jednak zdaje się być zadowolona z ciepłej posadki dyrektor szkoły w Majdowie.

Większych szans nie daje się również pani Górskiej i panom Piętowskiemu i Bernatkowi. Pierwsza dwójka to przegrani poprzednich wyborów, zresztą pan Piętowski to „etatowy pokonany” szydłowieckich wyborów. O Krzysztofie Bernatku (obecnie sekretarz powiatu) mówi się raczej jako o kandydacie…na stanowisko nowego starosty szydłowieckiego. Hmm? a może i Marek Sokołowski ma zakusy na główną postać w powiecie ?

No i pozostało nam kilku kandydatów. Dwóch kontrowersyjnych, wywołujących skrajne emocje. Mowa oczywiście o Sławomiru Nojku i Stefanie Wesołowskim, których większość kojarzy jako „jedność”, a jednak wśród kandydatów wymieniani są osobno. Wśród swoich zwolenników zyskują tym, że są w totalnej opozycji do obecnej władzy. Czy to sposób na sukces?

No i jeszcze ostatni z wymienionych czyli Artur Koniarczyk. Obecny radny miejski, przedstawiciel młodszego pokolenia. Ci, którzy go popierają uważają, że nadszedł czas na takiego młodego burmistrza, Ci, którzy są mu przeciwni uważają, że chce wybić się na „śmieciowym proteście”. Są również tacy, którzy uważają Koniarczyka za chorągiewkę, gdyż jeszcze niedawno szedł z burmistrzem Jarzyńskim ramię w ramię. Jaka jest prawda o radnym Koniarczyku? Prawdą z pewnością jest to, że w poprzednich wyborach odniósł niesamowity sukces startując z trzyosobowego komitetu, a wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. 

 

A może Wy macie jakichś innych kandydatów ? Sugerując się ogólnym niezadowoleniem można przypuszczać, że frekwencja podczas najbliższych wyborów może być rekordowa? a może w ogóle Was Szydłowiec nie interesuje i na wybory się nie wybieracie ? Czekamy na Wasze komentarze 🙂

Artykuł napisany na podstawie rozmów z lokalną społecznością oraz komentarzy na portalach społecznościowych