Jak się dziś okazało Straż Miejska nie miała pojęcia o tym fakcie, czyli że nikt z mieszkańców nie zgłosił tego do nich. Czy jest to zwykłe olewanie sprawy? czy nikomu nie przeszkadza ten bałagan? czy nikomu nie szkoda tych ludzi, których wielokrotnie już zlał deszcz?
Pewnie wielu wytłumaczy to tym, że „pijak, niech leży”, ale czy ktoś to sprawdził?
Straż Miejska zobowiązała się zainterweniować i sprawdzić czy to faktycznie bezdomni czy tylko tacy, którzy znaleźli sobie metę na popijanie. Obiecali również, że jeśli okaże się że to faktycznie ludzie bezdomni urządzili sobie „mieszkanie” za śmietnikiem to sprawa zostanie przekazana Miejskiej Opiece Społecznej.
Wypada trzymać szydłowiecką Straż Miejską za słowo i czekać na dalszy rozwój sytuacji.
Głównie z tego powodu, że noce nie będą już tak ciepłe.
Na zdjęciach możemy zobaczyć, w jakich warunkach przebywają tam te osoby (głównie jeden mężczyzna) i jak wypoczywają w biały dzień.