W Szydłowcu podczas odpustowego jarmarku można było dobrze zjeść, kupić kolorowe balony, rękodzieła, zabawki itp.

Już od godziny 9.30 na scenie ustawionej tuż przed wejściem do szydłowieckiego zabytkowego Ratusza Miejskiego, pojawiali się najmłodsi artyści. Były tańce, spektakl, jak również prezentacje wokalne bardzo zdolnych dziecięcych wokalistek.

Bardzo ciekawe występy dały dwie młode artystki działające w Szydłowieckim Centrum Kultury i Sportu – Zamek czyli Ola Krupa i Żaneta Sasin, które błysnęły pełnym profesjonalizmem w wykonywanych przez siebie piosenkach.

O 11.40 na scenie pojawił się burmistrz Szydłowca Andrzej Jarzyński, wraz z przewodniczącą Rady Miasta Krystyną Bednarczyk, radnym miejskim Markiem Arturem Koniarczykiem, wójtem Szydłowa oraz grupą szydłowieckich rycerzy, by dokonać oficjalnego otwarcia X Szydłowieckich Zygmuntów.

Z wieży ratuszowej zabrzmiał hejnał Szydłowca, który wykonali członkowie Miejskiej Orkiestry Dętej: Agata Parszewska, Aleksandra Sala, Katarzyna Czyż i Maciej Mamla.

Po odegraniu hejnału głos zabrał burmistrz Szydłowca, który mówił: „10 lat w historii miasta to tak niewiele, 10 lat w życiu człowieka to jednak tak wiele. 10 lat temu , ja i ówczesna Rada Miasta podjęliśmy się odbudowy wizerunku miasta, pokazując że Szydłowiec to miasto pięknych zabytków, krajobrazów, ale również wartościowych ludzi. Z wielką radością mogę powiedzieć, że wiele rzeczy udało nam się zrobić, ale równocześnie zdajemy sobie sprawę jak wiele jest jeszcze do zrobienia. Cieszmy się wszyscy z tego święta i pamiętajmy jednocześnie, że jeszcze 10 lat temu Szydłowiec nie miał swojego święta. Dziś z tego miejsca, tego historycznego rynku chciałbym wszystkich prosić o wsparcie, o dobre słowo, o pomoc na rzecz naszego miasta, a tych wszystkich którzy dziś odwiedzili nasz Szydłowiec zapraszam częściej do naszego grodu.”

Po oficjalnym otwarciu rozpoczęła się uroczysta suma w kościele Św. Zygmunta, którą poprzedziła procesja wokół świątyni w której uczestniczyli mieszkańcy Szydłowca, duchowni, przedstawiciele władz, poczty sztandarowe, Wyborowa Chorągiew Pancerna FALCO oraz Miejska Orkiestra Dęta.

Mszy Św. przewodniczył ks prałat dr Grzegorz Senderski, kazanie natomiast wygłosił ks prałat dr Waldemar Gałązka, który przypomniał postać Św. Zygmunta Króla, okoliczności jego życia i śmierci.

Na koniec tej odpustowej mszy ks prałat pobłogosławił wszystkich relikwiami Św. Zygmunta, po czym wierni mogli oddać cześć Świętemu całując jego relikwie.

Podczas uroczystej sumy śpiewał chór parafialny parafii Św.Zygmunta „Fermata” – dyrygent Zbigniew Matla, a grała Miejska Orkiestra Dęta pod batutą kapelmistrza Henryka Kapturskiego.

Po sumie na Rynku Wielkim w Szydłowcu zgromadził się tłum ludzi, wszystko to za sprawą znakomitej słonecznej pogody, która wróciła nad Szydłowiec po delikatnym załamaniu przed południem.

Około 13.15 Wyborowa Chorągiew Pancerna FALCO przedstawiła wszystkim zebranym scenkę rodzajową pt. „Infamis”. Humor i wierne odwzorowanie tamtych rycerskich czasów, bardzo spodobało się publiczności, wyrazem upodobania były gromkie brawa w kierunku szydłowieckich rycerzy.

Następnie nadszedł czas na żywiołowe cygańskie muzyczne rytmy w wykonaniu zespołu Dziani i Cygańskie Gwiazdy. Wykonawcy wprawili publiczność w bardzo zabawowy nastrój, było wspólne klaskanie a nawet śpiewy, bardziej znanych cygańskich hitów. Nawet delikatne awarie sprzętu, nie wytrąciły artystów z równowagi i nadal dawali z jeszcze większą ochotą swoje show. Publiczności szczególnie spodobały się trzy cygańskie wokalistki – tancerki, które były bardzo urodziwe. Po naprawdę długim występie , Dziani pożegnał się z Szydłowiecką publicznością słowami: „Niech Bóg będzie z Wami, a nad Wami niebieskie niebo!”.

Po tych tanecznych rytmach, na scenę wkroczył artysta znany w Szydłowcu , czyli Darek Bernatek m.in. laureat Szansy na Sukces, czy jeden z lepszych wykonawców repertuaru Czesława Niemena.

Darek sam zaznaczył, że: „Cyganie Was rozbawili, ja Was za to trochę uspokoję”.

Kilka „starych” polskich hitów takich jak: „Biały Latawiec”, czy „Anna Maria” również podobały się szydłowieckiej publiczności.

Gdy zakończyła się część artystyczna została wykonana pamiątkowa fotografia burmistrza Szydłowca, wraz ze wszystkimi obecnymi o imieniu Zygmunt.

Wystarczyły dwie godziny przerwy, na zregenerowanie sił by mieszkańcy Szydłowca mogli tłumnie od godziny 18.00 zjawiać się na dziedzińcu szydłowieckiego zamku.

Już chwilę po 18.00, podczas występu szydłowieckiego zespołu Sabaka Niewirna zamek był zapełniony w połowie. Co mogło dziwić, ponieważ Sabaka słynie już w mieście z bardzo ostrego anarcho punka. Mimo wszystko Ci, którzy gustują w tak ostrej muzie świetnie bawili się pod sceną, tańcząc entuzjastycznie „pogo”. Na koniec można stwierdzić, że Sabaka Niewirna ma wszelkie zadatki by dołączyć do czołówki punk – rocka w kraju. Życzymy wytrwałości!

Jako drudzy pojawili się trochę „sławniejsi” w Szydłowcu koledzy poprzedników czyli zespół Swobodna, który już nie raz dał w mieście świetny koncert. Na ich występie dziedziniec był już praktycznie pełny, co z pewnością dodało chłopakom niesamowitej energii. Kilka kawałków zespołu, było chóralnie odśpiewane, co świadczy o niekłamanej popularności Swobodnej. Piosenki „Antybabilonia” czy „Stary ślepiec” zna już praktycznie każdy sympatyk zespołu, jak również Ci którzy lubią taką muzyczną mieszanką spod znaku punk rocka, folku czy nawet hard core. Bardzo długi bis świetnie podsumował znakomity występ zespołu Swobodna, który ostatnimi czasy robi karierę w całym kraju, grając jako support w fajnych miejscach i przed wiele znaczącymi zespołami w świecie punk- rocka m.in. Farben Lehre i GaGa Zielone Żabki.

Trzeci zespół to grający w Szydłowcu po raz…trzeci łódzki Magister Ninja. Zagrali już u nas podczas Prawie Reggae i ostatniego finału WOŚP z pewnością dlatego, że „Magistrzy” tak nie do końca wszyscy są z Łodzi, ponieważ Mateusz Jarzyński to gość wychowany w Szydłowcu, który nie zapomina o swoich korzeniach, czego wyraz dał podczas wczorajszego koncertu, kilkakrotnie to podkreślając.

Nawet publiczność często skandowała jego ksywę czyli „Jarzyn”.

Tak ogólnie występ zespołu Magister Ninja był mega pozytywny i energiczny, co widać było gdy spojrzało się w twarze rozbawionych młodych ludzi pod sceną. Energiczny rap, świetny wokal wokalistki Ani czy znakomita perkusja w wykonaniu Pauliny – to musiało się udać. I udało się!

No i nadszedł czas na gwiazdę wieczoru, tak długo oczekiwanego i tego, który sprowadził takie tłumy na szydłowiecki zamek. Mowa oczywiście o Kamilu Bednarku, finaliście popularnego talent show „Mam Talent”, a ostatnio trener drużyny z Brzegu w programie „Bitwa na Głosy” z którym awansował do finału.

Szał jaki ogarnął szydłowiecką publiczność, gdy na scenę skierowane zostały zielone światła i zabrzmiały pierwsze gitarowe dźwięki w rytmie reggae jest trudny do opisania. Jeszcze trudniej wyrazić to co stało się z tymi młodymi ludźmi pod sceną, gdy Kamil zaczął śpiewać, totalny odlot.

Od samego początku gwiazda wieczoru dosłownie zawładnęła publicznością, która na każde Kamila zawołanie reagowała bardzo żywiołowo.

Przed występem wydawać by się mogło, że Kamil nie ma póki co jakichś masowych hitów, jednak po obserwacji pierwszych rzędów okazało się że młodzież zna piosenki Kamila i to naprawdę świetnie, śpiewając razem z nim praktycznie wszystko, m.in. kawałki „Dancehall Queen”, „Czarne Anioły”, „Raz Dwa w górę ręce”, czy cover utworu Marka Grechuty „Dni których nie znamy”. Na bis zaskoczył wszystkich zebranych freestylem: „ooo nie chcemy wyjeżdżać stąd, ooo my chcemy tutaj zostać”, co jeszcze raz porwało publikę znakomitej zabawy.

Kamil Bednarek, choć przez wielu nazywany zarozumiałym małolatem, okazał się gościem naprawdę na poziomie, który dał z siebie wszystko podczas koncertu w Szydłowcu. Takie występy jak ten wczorajszy, naprawdę są w cenie!

Po występie skandowania nazwiska Kamila Bednarka nie było końca, a kolejka po autografy była pod sceną bardzo bardzo długa. Swoją drogą ciekawe czy wszystkim udało się zdobyć od Kamila autograf?

Cały dzień mistrzynią konferansjerki była niezawodna w takich sytuacjach Agnieszka Sobutka – Klepaczewska.

Znakomite Zygmunty! Według mnie tegoroczne przebiły wszystkie pozostałe! Była tradycja, było wesoło, było kolorowo, była świetna muzyka, były gwiazdy! Było wszystko, co miało być podczas jubileuszowych Szydłowieckich Zygmuntów!

Pozytywna muzyka reggae, która zawładnęła szydłowieckim zamkiem na sam koniec, niech pozostanie z mieszkańcami Szydłowca na bardzo długo!

Już jutro „Zygmuntowe Rozmowy” z: mieszkańcami Szydłowca,  Bartoszem Orlickim – Sabaka Niewirna, Rafał Orlickim – Swobodna, Mateuszem Jarzyńskim i Pauliną Lewek – Magister Ninja, gwiazdą wieczoru Kamilem Bednarkiem oraz burmistrzem Szydłowca Andrzejem Jarzyńskim.

Zapraszam jeszcze raz jutro na http://naszszydlowiec.pl/

{phocagallery view=category|categoryid=93|limitstart=0|limitcount=109|detail=5|imageordering=7}