O godzinie 19.oo świetlica szydłowieckiego „Sienkiewicza” zapełniona była publicznością do ostatniego miejsca. Klimatyczne światła i cichutko pląsająca muzyka powodowały, że każdy czekał, aż na scenę wejdzie odtwórzczyni głównej roli – Olga Wojciechowska.
Zanim to jednak nastąpiło ks. Andrzej Kania pomysłodawca projektu i reżyser spektaklu podziękował wszystkim za wsparcie, złożył życzenia swoim rodzicom, którzy obchodzili zacną rocznicę ślubu, swojej mamie wręczył kwiaty, a także przywitał szczególnego gościa, którym był Piotr Turzyński – niedawno mianowany biskup pomocniczy diecezji radomskiej.
W końcu nadszedł ten moment kiedy to konferansjerzy Karolina Podsiadła i Jakub Olszewski dali sygnał do rozpoczęcia.
Na scenę bardzo powolnym krokiem zmierzała zgarbiona postać starszej kobiety, była to grana przez Olgę Wojciechowską, Marianna Popiełuszko, matka błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki. Autentyczność samego wyglądu i poruszania się były porażające, a gdy Olga wypowiedziała pierwsze słowa, wszyscy poczuli dreszcz na skórze. Znakomicie zagrany akcent, rodem z białostocczyzny, skąd pochodziła matka ks. Jerzego, jest trudny do opisania, to trzeba było usłyszeć.
Sam spektakl został wyreżyserowany w oparciu o książkę Mileny Kindziuk „Matka świętego”. Szydłowieckiej publiczności został on przedstawiony w formie wywiadu przeprowadzanego przez dziennikarza z Marianną Popiełuszko. W dalszej części już młoda Marianna, bo w niebie jak sama powiedziała, wszyscy są młodzi, opowiadała historię swojego życia, historię życia ks. Jerzego, jego powołania, niszczenia, zabójstwa i życia po jego śmierci. Opowieść pasjonująca, a prawdziwość Olgi poruszyła podczas poniedziałkowego wieczoru nie jednego twardziela. Nie trudno było znaleźć na widowni kogoś z uronioną łzą wzruszenia.
Końcowa scena, spotkania matki z synem w niebie, spotęgowała zachwyt wśród szydłowieckiej publiczności.
Po zakończonym występie oklaskom nie było końca, cała sala na stojąco oddała artystom i tym, którzy ich przygotowali swoje odczucia.
Ks. Andrzej Kania powiedział, że zaszczytem było dla niego pracować przy tym spektaklu i, że ogromnie cieszy się, że trafił na Olgę, bo gdy tylko zobaczył ją na scenie wiedział, że muszą zrobić wspólnie jakąś sztukę padło na „Mariannę P.”
Ks. biskup Piotr Turzyński mówił: „Wiele sztuk ks. Andrzeja miałem przyjemność oglądać, ale ta jest jedną z najpiękniejszych…”
– To najpiękniejsze jego dzieło – krzyknął z pierwszego rzędu tata ks. Andrzeja.
Ks. biskup kontynuując powiedział: „Szanowni Państwo, takiej sztuki nikt dotąd nie zrobił na całym świecie! To jest prapremiera światowa, spektaklu na podstawie tej cudownej książki, która jest wywiadem z mamą ks. Jerzego. Cieszę się i dziękuje panu dyrektorowi liceum, że wspieracie ks. Andrzeja w działaniach i mam taką prośbę, by tę sztukę pokazywać. Zróbmy ją w Radomiu w trakcie tygodnia kultury chrześcijańskiej, może w Warszawie przy grobie ks. Jerzego, może w jego rodzinnej miejscowości? Pokażmy ten niezwykły spektakl światu.
– „Szkoda tylko, że na programie nie napisaliście – weźcie ze sobą chusteczki” – zażartował na koniec ksiądz biskup.
Na zakończenie nie zabrakło gratulacji, wspólnych zdjęć, błogosławieństwa od biskupa Turzyńskiego. Zdaje się, że wszyscy wychodzili głęboko poruszeni.
Portal Nasz Szydłowiec składa serdeczne gratulacje Oldze za świetną rolę, ks. Andrzejowi, wszystkim aktorom, oraz tym którzy ich przygotowali!
Oprócz wymienionych już nazwisk w spektaklu udział wzięli, a także pomagali przy jego realizacji:
– Marcin Sawczuk, Paweł Bednarczyk, Patrycja Zawadzka (aktorzy)
– Bogusława Ruszewska (scenografia)
– Maria Pawlak (charakteryzacja)
– Agnieszka Wakuła (kreacja sceniczna postaci)
– Tomasz Sokołowski i Karol Mamla (obsługa techniczna)
– Ryszard Karpeta (pomoc techniczna)
{phocagallery view=category|categoryid=354|limitstart=0|limitcount=21|imageordering=5}