Podczas tegorocznego Rock Beer Fest Szydłowiec 2019 portal „Nasz Szydłowiec” sprawował patronat medialny nad imprezą. Udało nam się porozmawiać z przedstawicielami zespołów, które wystąpiły na szydłowieckiej scenie. Zapraszamy Was na rozmowy z Piotrem Klatte z zespołu Róże Europy, Wandą Kwietniewską z zespołu Wanda i Banda, Andrzejem Pudlem Bieniaszem i Piotrem Foremanem z zespołu Pudelsi, Kobrą z zespołu Kobranocka oraz Krzysztofem „Dżaworem” Jaworskim z zespołu Harlem. 

Rozmowa z Piotrem Klattem (Róże Europy) 

Panie Piotrze jakie wrażenia z szydłowieckiego koncertu tak na gorąco? 

Piotr Klatt: Było bardzo miło, pomimo strasznie wysokiej temperatury. Ja jestem typem skandynawskim w związku z tym dla mnie temperatury powyżej 23 stopni to już są upały, a w Szydłowcu odczuwalne podejrzewam dziś ponad 40. Fajnie natomiast, że scena ustawiona tyłem do słońca, to zdecydowanie poprawiało nam komfort pracy. Ci ludzie, którzy pojawili się dziś pod sceną to naprawdę dzielni ludzie. Fajnie, że reagowali, że znali nasz repertuar. Zdarza się, że na łączonych koncertach publiczność nie zna naszych utworów może poza „Jedwabiem”, a tutaj naprawdę miłe zaskoczenie. Będę miał od Was same miłe wspomnienia i mam nadzieję do zobaczenia, trochę szybciej niż za 36 lat.

Oczywiście zapraszamy! Wspomniał Pan o piosence „Jedwab”, którą znają chyba wszyscy fani polskiej muzyki rockowej, dlatego nie zapytam Pana o ten kawałek. Zapytam, który utwór zespołu Róże Europy jest Panu najbliższy? 

Piotr Klatt: Myślę, że w chwili obecnej najbardziej lubię śpiewać utwory z naszej ostatniej płyty pt. „Zmartwychwstanie” z 2013 roku. Tam jest najwięcej takich, które są mi bliskie. W tak krótkich setach jak ten dzisiejszy w Szydłowcu nie gramy żadnej piosenki z tej płyty. A muszę tutaj wspomnieć o tytułowej piosence, a także „Rozmieniony na błoto”. To są takie piosenki mnie już dorosłego, te pozostałe staram się na nowo odkrywać, choćby ze względu na sferę obyczajową. Sporo rzeczy i spraw, które opisywałem w latach 80-tych czy 90-tych jak bumerang wróciło. Nauki humanistyczne nie zmieniły się od tysięcy lat, dlatego te rzeczy są cały czas obok nas, na chwilę znikają, by po jakimś czasie znów się pojawić.

Znamy już ulubione utwory lidera zespołu, wiemy że warto sięgnąć po płytę „Zmartwychwstanie”. To teraz zapytam jakie plany na najbliższą przyszłość? 

Piotr Klatt: (śmiech) Czerwiec był dla nas „zabójczy”, graliśmy w praktycznie każdy weekend po trzy koncerty, a czasami nawet cztery. Tak częste koncertowanie wiązało się oczywiście z długimi i męczącymi podróżami, a temperatury również nie oszczędzały. W lipcu mamy jeszcze sześć koncertów, a w sierpniu odpoczywamy. Najbliższym planem jest dożyć do sierpnia i odpocząć. A tak poważnie to mamy również cały grudzień koncertowy. Ogólnie mamy bardzo dużo koncertów, tylko plan na nie czasami się zmienia. Raz gramy więcej jesienią i zimą w klubach, w innym roku skupiamy się na sezonie plenerowym. Całe szczęście nasza praca to nasza pasja, więc jest nam o tyle łatwiej. Pewnie sporo osób zazdrości nam, że będąc w pracy jesteśmy równocześnie na niekończącej się imprezie (śmiech) no ale właśnie z tego żyjemy i to jest najważniejsze. Czasami myślę sobie, że koncert to jest taki mały nieistotny element tej naszej przygody. Wspólna podróż, spotkania z ludźmi, z techniką sceny, z organizatorami, z gośćmi specjalnymi, wywiady, wizyty w różnych miejscach. I ten koncert jakby go nie było to nic by się nie stało (śmiech) Oczywiście to żart.

Bardzo dziękujemy za rozmowę i życzymy zespołowi Róże Europy, aby praca którą wykonujecie nadal sprawiała Wam przyjemność. 

Piotr Klatt: Ja również dziękuje, pozdrawiam wszystkich czytelników portalu „Nasz Szydłowiec”. Trzymajcie się ciepło, pijcie dużo wody i uważajcie nad wodą, aby tak nieszczęśliwy wypadek jak dziś już się u Was nie powtórzył.

 

Rozmowa z Wandą Kwietniewską (Wanda i Banda) 

Pani Wando na początek gratulujemy formy, pomimo widocznej kontuzji kolana. 

Wanda Kwietniewska: A bardzo dziękuję. Bardzo tu u Was fajnie w Szydłowcu, cieszę się że przyjechałam, bo dawno mnie tutaj w okolicy nie było, a lubię tutaj przyjeżdżać.

Zanim o koncercie, muszę zapytać czy Szydłowiec kojarzy się Pani z kimś muzycznie? 

Wanda Kwietniewska: Muzycznie? Przyznam szczerze, że nie mam skojarzeń muzycznych z Waszym miastem. A powinnam?

A zespół Azyl P.?

Wanda Kwietniewska: Aaaa tak oczywiście znam zespół Azyl P. Przyznam jednak szczerze, że nie wiedziałam że są z Szydłowca. Muszę Państwa przeprosić i obiecuję, że zapamiętam to do końca życia. Może to nie będzie zbyt długo, ale zawsze coś (śmiech)

To w takim razie jak koncert? Bo publiczność reagowała bardzo żywiołowo. 

Wanda Kwietniewska: Publiczność tutaj w Szydłowcu była naprawdę znakomita, tym bardziej, że to jest jeden z tych koncertów kiedy ludzie wiedzą na kogo przychodzą. A trzeba przyznać, że skład dzisiejszego koncertu naprawdę dobry bo i Kobranocka, Pudelsi, Róże Europy i Harlem, wysoka półka. Coraz częściej gramy wspólne koncerty i cieszy nas, że dajemy ludziom szczęście swoimi występami. A ja lubię zabiegać o względy publiczności, bo przecież wykonuję zawód usługowy (śmiech)

A jak podoba się Pani samo otoczenie? 

Wanda Kwietniewska: Pięknie tutaj macie, malowniczo, ten zalew. Ze sceny był piękny widok na Wasze zabytki. Piękne miejsce. Życzę mieszkańcom Szydłowca, aby taki koncert odbył się tutaj również za rok.

Jakie najbliższe plany ma zespół Wanda i Banda?

Wanda Kwietniewska: Nasze najbliższe plany to kilka telewizyjnych koncertów do których musimy się przygotować. Niby gramy chwilę, 2-3 piosenki, ale jest to zdecydowanie trudniejsze niż taki koncert jak dziś. Oprócz muzyki sporo czasu poświęcam swojej rehabilitacji. Kontuzja kolana była poważna i tak właściwie to nie powinnam grać tych koncertów, pewnie moi rehabilitanci będą na mnie źli. Ja nie jestem łatwym pacjentem. Jeżeli chodzi o wydawnictwa zespołu to póki co nie, ale mamy już przygotowany materiał z Markiem Raduli i to będą pojedyncze piosenki.

Bardzo dziękujemy za rozmowę i życzymy wszystkiego najlepszego. 

Wanda Kwietniewska: Ja również bardzo dziękuję i pozdrawiam wszystkich mieszkańców Szydłowca. Życzę Wam udanych wakacji i tego abyście zawsze byli szczęśliwi!

 

Rozmowa z Andrzejem Pudlem Bieniaszem i Piotrem Storemanem (PUDELSI)

Rozmowa z Kobrą (KOBRANOCKA)

Rozmowa z Krzysztofem „Dżaworem” Jaworskim (HARLEM)