Sat-Okh czyli Stanisław Supłatowicz w ostatnim czasie wywołuje w Szydłowcu wiele emocji, a zmarł już 14 lat temu. 

Wszystko zaczęło się od tego kiedy to Wiktor Cielecki, mieszkaniec Szydłowca, społecznik, kandydat na burmistrza Szydłowca w 2014 roku wymyślił, że rewelacyjną promocją naszego miasta byłoby nadanie odcinkowi nowo budowanej drogi S7 nazwy „Indiańska Droga Sat-Okha”.

Pomysł ten spodobał się burmistrzowi Szydłowca Arturowi Ludwowi, sporządzono projekt uchwały, a radni miejscy zagłosowali w większości za tym pomysłem. Od tamtej pory szydłowiecki odcinek S7 nosi nazwę „Indiańska Droga Sat-Okha”. Podczas wspomnianego głosowania pięciu radnych Wspólnoty Ziemi Szydłowieckiej wyszło z sali obrad na znak protestu, uznając że podjęcie takiej uchwały jest niezasadne.

W ostatnim czasie temat powrócił, ponieważ przy drodze S7 pojawiły się banery informujące: „Szydłowiec wita na Indiańskiej Drodze Sat-Okha”. Także na posiedzeniu Rady Miejskiej uwagę na Indiańską Drogę zwrócił radny Leszek Jakubowski, który mieszka w Chustkach, a całkiem niedawno dowiedział się, że mieszka w Chustkach ul. Indiańska Droga Sat – Okha.

Jako pierwsi pokazaliśmy te banery na naszym portalu, aż dziw, że wzmianka o nich nie pojawiła się jeszcze na żadnej stronie Urzędu Miejskiego w Szydłowcu. Nie chcą komentować faktu ich zamontowania utworzyliśmy ankietę na facebooku w której poprosiliśmy mieszkańców Szydłowca, aby odpowiedzieli na zadane pytanie. Odpowiedzi udzieliło 657 osób:

– Czy podobają Ci się nowe bilboardy promujące Szydłowiec i fakt, że nasze miasto promowane jest jako Indiańska Droga Sat-Okha? 

Na TAK zagłosowało 37 % głosujących (243 osoby)

Na NIE zagłosowało 63% głosujących (414 osób)