Zacznijmy może od rzutu karnego do którego podszedł najlepszy snajper Szydłowianki czyli Kamil Czarnecki. To właśnie on faulowany był w polu karnym drużyny UKS. Niestety jak to często bywa poszkodowany nie wykorzystał idealnej okazji i po jego strzale bramkarz gości wybił piłkę na rzut rożny.
Szybko jednak Szydłowianka pokazała kto jest lepszy, ponieważ właśnie z tego korneru padła bramka dla naszej drużyny. Piłke w pola karne wrzucał Szyszka, a ta trafiła wprost na głowę Drożdżała i do przerwy wynik 1:0.
Druga połowa znów przebiegała pod dyktando gospodarzy, ale na kolejną bramkę kibice musieli czekać, aż do 87 minuty. Wtedy to do wybitej przez Sebastiana Jakubczyka piłki dopada Damian Szyszka i kapitalnym strzałem z odległości dwudziestu metrów trafia do bramki rywali.
Szydłowianka kontynuuje mecze bez porażki i cały czas trzyma się w czołówce. Mimo wszystko na takim poziomie jak IV liga nigdy nie wiadomo co może się wydarzyć i kiedy może nadejść gorszy okres. Należy jednak pamiętać, że poprawa gry defensywnej jest naprawdę zauważalna i Szydłowiankę stać w tym sezonie na bardzo dobry końcowy wynik.
Foto i info : www.szydlowianka1946.pl