Tych ośmiu radnych o których huczy całe miasto, których uznano za bohaterów lokalnej społeczności to: Artur Koniarczyk, Marek Plewa, Dorota Jakubczyk, Wiesław Cieloch, Bogusława Grzyb, Paweł Bloch, Tadeusz Poziomkowski i Tadeusz Rut. Podczas sesji dołączył do tej grupy radny Krzysztof Gula, głosując podobnie jak „ósemka wspaniałych”.

Według tej grupy stawki za wywóz odpadów zostały zawyżone, a z ich osobistych kalkulacji wynika że powinny być niższe tym bardziej, że inne gminy ustaliły według radnych dużo niższe stawki.

Radni walcząc o zmniejszenie opłat uzasadniali to między innymi tym, że nie może być tak że Gmina niejako chce zarobić przez przeszacowanie kosztów obsługi wywozu śmieci.

 

Mimo wszystko część radnych zdecydowanie była przeciwna podjęciem nowej uchwały: Krystyna Bednarczyk, Leszek Jakubowski, Artur Łyczek, Irena Świątkiewicz – Woda, a szczególnie radny Wojciech Winiarski który najgłośniej przekonywał, że podjęcie tej uchwały jest totalnie bez sensu.

Nad tym problemem trzeba się pochylić, trzeba go dogłębnie przedyskutować i zastanowić się jakie rozwiązanie będzie najwłaściwsze. Nie może być tak, że podejmujemy taką uchwałę bez stosownych konsultacji. Nie wmawiajcie ludziom, że Winiarski jest przeciw mniejszym opłatom, bo wcale tak nie jest. Jest to jednak zbyt poważny problem, żeby od tak wywracać wszystko do góry nogami. Według mnie jest to zwyczajny zabieg pijarowski

-grzmiał radny Wojciech Winiarski.                                                                                

 

Równie zdenerwowany był burmistrz Andrzej Jarzyński, który mówił:

Popieram radnego Winiarskiego. Konsultowaliście się z nami, sami dokonaliście wyboru w głosowaniu, a teraz nagle zmieniacie zdanie. Ustawa sejmowa jest zła, ja też jestem za tym żeby płacić 2 złote. Miejmy jednak świadomość, że będziemy tą uchwałę jeszcze zmieniać. Pochylmy się nad chorymi, niepelnosprawnymi, starszymi i biednymi ludźmi. Nie róbmy tego na szybko. Mamy cały kwiecień na dojście do porozumienia. Apeluję o wzięcie sobie moich słów do serca i nie podejmowanie uchwały, którą zaproponowaliście.

 

Ostrych słów w kierunku „grupy ośmiu” nie szczędzili również Artur Łyczek, Leszek Jakubowski i Naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Kazimierz Piotrowski. 

Wiceprzewodniczący Łyczek, nazwał całą sytuację – żenującą. Twierdząc, że radni zachowują się nieodpowiedzialnie.

Leszek Jakubowski uznał sytuację za tak absurdalną i niedorzeczną, że zaproponował we wniosku formalnym jeszcze większe obniżenie stawek (chyba na 4 i 6 złotych). W głosowaniu radni, którzy narobili szumu o obniżenie stawek, zagłosowali przeciwko propozycji Jakubowskiego (jedynie radny Bloch był „za”).

(zgubiliście się już? ja momentami też tak się czułem)

 

Po krótkich przemowach radni udali się na dyskusję, na temat podjęcia uchwały. Jedna z radnych wchodząc na salę, użyła sformułowania „żenada”, czy chodzilo tutaj o poziom dyskusji? Możemy się tylko domyślać.

Nastąpiło głosowanie i jak już wspomniałem za przyjęciem uchwały z mniejszymi stawkami zagłosowała wspomniana „ósemka” + radny Gula, przeciw była reszta. Nie znamy zdania radnego Jana Depo, nie obecnego na wczorajszym posiedzeniu.

W tym miejscu zmienione stawki (w nawiasach stawki nieaktualne):

„W przypadku gdy odpady są zbierane i odbierane w sposób selektwny :

1.Ustala się stawkę opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi w przypadku nieruchomości na których zamieszkują mieszkańcy w wysokości 5 zł (8 zł) miesięcznie od osoby zamieszkującej daną nieruchomość.

2. W przypadku nieruchomości na której nie zamieszkują mieszkańcy a powstają odpady komunalne ustala się stawkę opłaty za: 

  1. pojemnik o pojemności 100-120l – w wysokości 10zł (20 zł) miesięcznie
  2. pojemnik o pojemności 240l – w wysokości 20zł (40 zł) miesięcznie
  3. pojemnik o pojemności 1100l – w wysokości 100zł (200zł) miesięcznie
  4. pojemnik o pojemności powyżej 1100l – w wysokości 90zł (170zł) za 1m3 pojemnika miesięcznie

W przypadku gdy odpady nie są zbierane i odbierane w sposób selektywny:

1. Ustala się stawkę opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi w przypadku nieruchomości na których zamieszkują mieszkańcy w wysokości 8zł (13,50zł) miesiecznie od osoby zamieszkującej daną nieruchomość

2. W przypadku nieruchomości na której nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają odpady komunalne ustala się stawkę za opłaty:

  1. pojemnik o pojemności 100-120l – w wysokości 15zł (30zł) miesięcznie
  2. pojemnik o pojemności 240l – w wysokości 30zł (60zł) miesięcznie 
  3. pojemnik o pojemności 1100l – w wysokości 150zł (300zł) miesięcznie
  4. pojemnik o pojemności powyżej 1100l – w wysokości 140zł (270zł) za 1m3 pojemnika miesięcznie

 

Jak widać według nowej uchwały Rady Miejskiej stawki spadły o połowę.

Mimo wszystko naczelnik Piotrowski oskarżył grupę „ośmiu”, że swoim pomysłem obciążą kosztami wieś, że to wieś będzie dopłacała do miasta.

Pod uchwałą z 18 grudnia nie chcieli też się „podpisać” szydłowieccy przedsiębiorcy którzy uważają, że dla nich ceny za wywóz śmieci wzrosną nawet o 300 %.

 

Kto ma w tym sporze rację? czy podjęta wczoraj uchwała jest już ostateczna? ile jeszcze razy będzie zmieniana? czy bunt na pokładzie burmistrza Jarzyńskiego to coś poważnego? 

Pojawia się tych pytań dosyć sporo.

 

Wczorajsze poddenerwowanie burmistrza, radnych:Łyczka, Bednarczyk, Jakubowskiego i Winiarskiego może świadczyć, że konflikt w gminnej radzie narasta? 

Jedyne czego można być pewnym jest to,  że temat będzie wracał. Widać to było po zagubionych twarzach sołtysów, przedsiębiorców i zwykłych mieszkańcach, którzy wychodzi ze wczorajszej sesji. Gorzkiego smaku całej sprawie „śmieciowej” dodaje wspomniany „bunt na pokładzie”.

 

Oprócz tego radni Jakubowski, Depo i Plewa, mogą mieć kłopoty związane z pismami wysłanymi do Wojewody Mazowieckiego przez Stefana Wesołowskiego i Sławomira Nojka, ale o tym kiedy indziej.

 

Będzie się działo! Tylko czy są to faktyczne spory dotyczące dobra mieszkańców, czy to może już kampania wyborcza?