Zanim jednak nastąpiła wspomniana likwidacja rajcy miejscy podziękowali za wieloletnią pracę w samorządzie gminnym Pani Krystynie Sadurze – Jachowskiej, która niedawno przeszła na emeryturę.
Podczas sesji radni podjęli szereg istotnych uchwał:
-
wyboru ławników do Sądu Okręgowego w Radomiu i Sądu Rejonowego w Szydłowcu na kadencję 2016 – 2019;
-
obniżenia ceny skupu żyta do celów wymiaru podatku rolnego za 2016 r.;
-
określenia wysokości stawek podatku od środków transportowych;
-
określenia dziennych stawek opłaty targowej na terenie Gminy Szydłowiec;
-
ustalenia szczegółowych warunków przyznawania i odpłatności za usługi opiekuńcze i specjalistyczne usługi opiekuńcze, z wyłączeniem specjalistycznych usług opiekuńczych dla osób z zaburzeniami psychicznymi, oraz szczegółowych warunków częściowego lub całkowitego zwolnienia od opłat, jak również trybu ich pobierania;
-
utworzenia jednostki budżetowej Gminy Szydłowiec pod nazwą Żłobek Miejski w Szydłowcu oraz nadania jej statutu;
Najpierw jednak pochylili się nad likwidacją Straży Miejskiej. Podczas posiedzenia obecny był pełniący obowiązki komendanta Krzysztof Boruń. Rada Miejska zanim podjęła uchwałę musiała zasięgnąć opinii komendanta wojewódzkiego policji w Radomiu. Ta była negatywna. Nie było to jednak istotne, ponieważ jaka by ta opinia nie była radni mogli podjąć decyzję jaką chcieli.
Treść projektu uchwały przedstawiła sekretarz gminy Dorota Kubiś. W projekcie była mowa m.in o tym, że: sytuacja finansowa Gminy Szydłowiec zmusza do drastycznych cięć budżetowych w wielu obszarach, wymieniono również ile w danym roku kosztowało Gminę utrzymanie Straży Miejskiej (350-500 tysięcy złotych rocznie, zależy od roku), mówiono o tym, że wydatki były zdecydowanie większe niż dochody SM, o tym, że działania Straży Miejskiej w większości pokrywają się z uprawnieniami policji, która to będzie mogła zająć się tymi działaniami.
W swojej opinii komendant wojewódzki policji w Radomiu był przeciwny likwidacji. W jego ocenie zwiększy to ilość interwencji przeprowadzanych przez policję, zwłaszcza w zakresie przestrzegania prawa miejscowego. Ponadto zwrócił uwagę na dobrą współpracę pomiędzy Strażą Miejską i policją w zakresie zapewnienia porządku na terenie Miasta Szydłowiec.
Zanim radni przystąpili do głosowania głos zabrał radny Krzysztof Gula, który chciał przypomnieć burmistrzowi Arturowi Ludwowi, fragment jego programu wyborczego w którym mówił on o Straży Miejskiej, radny Gula zacytował ten fragment dotyczący bezpieczeństwa w Gminie Szydłowiec:
-
rozbudowa monitoringu miejskiego
-
zwiększenie nacisku na profilaktykę w działalności Straży Miejskiej i Policji
-
Sukcesywne doposażenie Straży Miejskiej i Policji, jednostek Ochotniczych Straży Pożarnej oraz Państwowej Straży Pożarnej.
“W nawiązaniu do tego co odpowiedział Pan komendant – nic dodać nic ująć” – skwitował radny Krzysztof Gula.
“Jeżeli chodzi o mój program wyborczy to obejmuje on jeszcze wiele innych punktów dla zrealizowania których niezbędne są oszczędności w związku z tym jest w przypadku Straży Miejskiej zmiana mojego stanowiska” – odpowiedział Ludew.
Radny Paweł Bloch zapytał burmistrza Ludwa o to co z sześcioma pracownikami Straży Miejskiej. Czy znajdą oni zatrudnienie w strukturach Urzędu Miejskiego, czy zostaną zwyczajnie wyrzuceni na bruk?
“Dwóch pracowników Straży Miejskiej jest zainteresowanych propozycjami Urzędu Miejskiego i oni znajdą zatrudnienie w naszych strukturach” – odpowiedział burmistrz.
Radny Bloch zgłosił wniosek formalny o głosowanie jawne imienne, czyli takie, że każdy wstaje i mówi czy jest “za” czy “przeciw” likwidacji Straży Miejskiej. Radni zgodzili się z wnioskiem radnego.
Przeciwni likwidacji byli: Maciej Kapturski, Agnieszka Ślizak, Paweł Bloch, Krzysztof Gula
Od głosu wstrzymał się: Józef Jarosiński. (kliknij by obejrzeć moment głosowania)
Straż Miejska w Szydłowcu będzie działała do 31 grudnia 2015 roku. Chwilę po ogłoszeniu wyników głosowania salę opuścił komendant SM Krzysztof Boruń.
Po zrealizowaniu wszystkich punktów z obrad XIV sesji Rady Miejskiej, przyszedł czas na zapytania i interpelacje radnych:
Radna Dorota Jakubczyk poruszyła po raz kolejny sprawę drogi gminnej w Majdowie i wnioskowała o zmianę osoby reprezentującej UM w tej sprawie czyli byłego naczelnika Kazimierza Piotrowskiego. Według radnej naczelnik Piotrowski nie zachowywał się odpowiednio zajmując się sprawę tej drogi.
Burmistrz obiecał, że spotka się z Kazimierzem Piotrowskim i jeżeli informacje radnej potwierdzą się, oczywiście takiej zmiany dokona.
Radny Paweł Bloch prosił o uwzględnienie w najnowszym budżecie budowy kanalizacji deszczowej na ulicach Kopernika i Szydłowieckiego, ponieważ mija termin przygotowanej dokumentacji, a koszt przygotowania takiej dokumentacji to 40 tysięcy złotych. Następnie zadał pytanie, kto po 1 stycznia (w związku z podjęta uchwałą likwidacyjną Straż Miejską) będzie pomagał inkasentom zbierać pieniądze od handlarzy na targowisku, szczególnie od handlarzy z zagranicy, z którymi często były problemy. Kolejne pytanie dotyczyło, tego kiedy będzie rozliczony projekt kluczowy. A ostatnie pytanie tablic informacyjnych, które są wg radnego dosyć zniszczone.
Na temat kanalizacji wspomnianych ulic burmistrz obiecał zająć się sprawą, ponieważ nie wskazane jest by przepadły te wydane już pieniądze. Co do pobierania opłat, burmistrz powiedział, że nie przewiduje oddelegowania dodatkowych osób, by towarzyszyły przy pobieraniu opłat inkasentom. Burmistrz Ludew stwierdził, że Urząd robi wszystko by do końca roku rozliczyć projekt kluczowy. W sprawie tablic informacyjnych wypowiedział się Edward Pawlik, który stwierdził, że faktycznie te tablice są sukcesywnie niszczone i obiecał, że sprawa zostanie odpowiednio rozwiązana.
Radny Krzysztof Gula zacytował wypowiedź burmistrza Artura Ludwa zamieszczoną na portalu Nasz Szydłowiec, która dotyczyła otwarcia działalności Młodzieżowej Rady Miejskiej. Według radnego Guli burmistrz oszukał MRM, ponieważ z ust burmistrza nigdy nie padło, że chciałby aby kadencyjność rady była dwuletnia. “Takie wnioski padały na komisji edukacji, które Pan odrzucał, wspólnie z koalicją, odnośnie kadencyjności, wieku, oraz naboru. Chciałbym, aby Pan burmistrz zaprezentował nam na Radzie Miejskiej działalność MRM, wiek, kim są Ci ludzie, może nam to coś przybliży” – zwrócił się do burmistrza Gula.
Drugą sprawą jaką poruszył radny Gula, była kwota diety za posiedzenie w radzie nadzorczej Wodociągów i Kanalizacji.
“Jeżeli chodzi o MRM to tak jak wspomniałem na poprzedniej sesji, mieliście Państwo możliwość jako rada ustalić zasady. Po to był złożony projekt, żeby wnieść swoje uwagi. Projekt został przyjęty w takiej formie w jakiej jest. Co do składu rady, to proponuję Panie radny, aby wybrał się Pan na posiedzenie MRM zapoznał się z tymi i wysłuchał tego co mają do powiedzenia” – ripostował burmistrz Ludew
“Co do drugiego pytania otrzyma Pan niebawem wyczerpującą informację” – zakończył burmistrz.
“Nie ma Pan racji panie burmistrzu co do MRM. My składaliśmy wnioski, są protokoły z posiedzeń komisji, nigdy nie było mowy, że Pan burmistrz proponuje dwa lata. Skoro Pan chciał dwa lata, to wychodzi na to, że Pańska koalicja odrzuciła pański pomysł. Dziwne to trochę” – odpowiedział radny Gula.
Radny Maciej Kapturski poruszył sprawę byłego burmistrza Andrzeja Jarzyńskiego, który jak mówił radny został ukarany za niegospodarność (chodziło o kwotę 600 tysięcy) kwotą 219 złotych (w dalszej dyskusji okazało się, że radny Kapturski pomylił kwotę przysądzoną Jarzyńskiemu). W dalszej kolejności zapytał o realizację planowanego remontu ulicy Kamiennej, dlaczego ta inwestycja nie została zrealizowana.
Burmistrz Artur Ludew, że kwota o której mówił radny Kapturski to koszty postępowania i jest to kwota 291 złotych, a burmistrz Jarzyński został ukarany karą upomnienia. “Tak postanowił skład orzekający, mógłbym się od tej decyzji odwoływać ale nie chcę” – tłumaczył Ludew. “Nie zmienia to faktu, że takie naruszenie dyscypliny finansów publicznych miało miejsce” – dodał burmistrz.
“Wymiar kary jest dla mnie bez znaczenia, ważne jest to, że tak czy inaczej Gmina będzie musiała te pieniądze zwrócić” – zakończył.
Co do ulicy Kamiennej burmistrz poinformował, że inwestycja zostanie zrealizowana w dwóch etapach, ale nie chcieli rozpoczynać prac przed Wszystkimi Świętymi, ponieważ utrudniłoby to komunikację przy szydłowieckim cmentarzu w dniach wzmożonego ruchu w tych dniach.
W sprawach różnych jako pierwsza głos zabrała radna Dorota Jakubczyk: “Coraz częściej (zwracam się tutaj do radnych opozycji i do tych, którzy nie mogą się zdecydować) idzie taki przekaz do społeczeństwa, że radna Jakubczykowa rządzi burmistrzem i ratuszem. Szanowni Państwo czy ten Pan burmistrz to jest ubezwłasnowolniony? Z racji sprawowanego stanowiska, ja naprawdę mam co robić i nie chodzę do ratusza codziennie, pracownicy potwierdzą. To poprzednia ekipa, rządzącego wówczas burmistrza tak robiła. Nie rządzę – oświadczam to publicznie! Jeszcze raz powtarzam, mam co robić. Chciałabym pogratulować Panu burmistrzowi, który jest młodym, odważnym człowiekiem i radzi sobie wspaniale. Życzę Panu burmistrzowi wszystkiego najlepszego. Nawiasem mówiąc, uparty pan jest panie burmistrzu, bo dałby pan trochę porządzić (śmiech)”
Głos zabrał również radny Kapturski: “Pani Dorota powiedziała, że istnieje koalicja i opozycja. Chciałbym zapytać, czy to źle że radni, którzy zostali wybrani przez społeczeństwo zadają pytania, kiedy mają wątpliwości? Na pewno nie narzeka się na obecny stan w Szydłowcu i to co się dzieje. Pytania, które są przez nas zadawane myślę są pytaniami konkretnymi. Mamy czasami pewne wątpliwości, podejrzewam że każdy z Państwa ma również wątpliwości i oczywiście rozumiem, że głosujecie wspólnie bo jesteście tzw. koalicją, ale przyznam szczerze, że ja tutaj nie słyszę głosów innych kolegów radnych, by kiedykolwiek się wypowiadali. W wielu sprawach żałuję, że nie mam pojęcia co każdy radny sądzi o danym wniosku czy uchwale. Dlaczego głosuje na tak lub na nie. Panie burmistrzu z całym szacunkiem, ale nikt z kolegów i koleżanek z klubu Wspólnoty Ziemi Szydłowieckiej nie życzy Panu źle, ponieważ daje Pan sobie radę, ogarnia Pan tę gminę naprawdę dobrze. To raczej my odczuwamy ataki ze strony koalicji, ponieważ bez względu na to jaki wniosek byśmy nie przedstawili, to od razu jest to zamykane i nawet nikt z Państwa nie wypowie się dlaczego tak głosujecie. Naprawdę chciałbym, by w tej kadencji rada miejska szanowała się i rozumiała, to moje wielkie marzenie. Były oczywiście wcześniej pewne zaszłości i nieporozumienia, ale czy jeżeli ktoś ma inne zdanie to od razu musi zostać sponiewierany i odrzucony na bok?”
W tej sprawie odezwał się również radny Marek Plewa, który powiedział: “Są to dla mnie szokujące informacje panie radny Kapturski. Nikt nigdy nie zarzucił Wam złych intencji. Jeżeli my do Was nic nie mamy, a pan radny tak to zwerbalizował, to widocznie coś musi być na rzeczy. Mówi się, że jak się uderzy w stół to nożyce same podskakują i to jest tego ewidentny przykład”
Głos znów zabrała radna Dorota Jakubczyk: “Zażenowana jestem wypowiedzią radnego Kapturskiego, nijak się to ma do tego co dzieje się na tej sali. Stawiacie pytania otrzymujecie odpowiedzi, nie wiem o co chodzi. A już zarzut, że wypowiadają się cały czas Ci sami radni koalicji jest absurdalny, bo czy po przeciwnej stronie jest inaczej? czy pośród opozycji nie ma radnych, którzy nie zabierają głosu? Są! Oczywiście, tylko my nie podsyłamy sobie karteczek, nie czytamy z tych karteczek, tylko mówimy od siebie, to co wiemy. Nie czarujmy się, każdy to widzi. Apeluję o zachowanie zdrowego rozsądku, nie chcemy się z nikim boksować. Przez całą poprzednią kadencję wylało się na mnie tyle pomyj, że nikomu bym tego nie życzyła. Wspólnie z Markiem Plewą i Arturem Koniarczykiem siedzieliśmy na końcu stołu i pogodziliśmy się z tym, że obrywało nam się od władz samorządowych i od radnych. Ja wcześniej wyraziłem swoje zdanie o tym co się słyszy na temat mojej osoby, trzeba dobrze słuchać i zrozumieć, chcieć zrozumieć.”
W tym samym temacie głos zabrał radny Paweł Bloch: “Może ja podam przykład. Na moje zapytanie ze stycznia lub lutego, po ponownym zapytaniu w lipcu, otrzymałem odpowiedź we wrześniu. Radni koalicji na trochę szerze zapytania, otrzymali odpowiedzi w marcu, także takie jest mniej więcej równe traktowania wszystkich radnych.”
Przewodniczący Marek Koniarczyk poprosił radnego Blocha o doprecyzowanie swojej informacji i obiecał, że postara się to sprawdzić.
Jeszcze raz odezwał się radny Kapturski, który stwierdził, że nie chodzi mu o nic innego jak zrozumienie w radzie i zgodę, a także o merytoryczną dyskusję na tematy dotyczący naszej gminy.
Rację przyznała mu radna Dorota Jakubczyk, która również liczy na zgodę i zrozumienie, dodając: “Naprawdę podziwiam Pana burmistrza za jego opanowanie, on Was wszystkich szanuje, bo ja po takich wypowiedziach w poprzedniej kadencji usłyszałam od poprzedniego włodarza z takiego miejsca takie słowa – Pani radna, psy szczekają, a karawana jedzie dalej -”
Sesja Rady Miejskiej to jak to zwykle bywa wiele bardzo ciekawych i kontrowersyjnych dyskusji pomiędzy radnymi, a burmistrzem, pomiędzy koalicją, a opozycją. Miejmy nadzieję, że zgodnie z nadziejami radnych doczekamy się już niebawem pełnej zgody i merytorycznej dyskusji w radzie miejskiej.
Oprócz podjętych uchwał i przytoczonych dyskusji, udzielono informacji o stanie i realizacji zadań oświatowych za rok szkolny 2014/2015, poinformowano o przebiegu wykonania budżetu Gminy Szydłowiec za I półrocze 2015 roku, przewodniczący Koniarczyk poinformował o oświadczeniach majątkowych, zaprezentowano dokument pt. “Strategia Rozwoju Gminy Szydłowiec na lata 2015-2025”, oraz przewodniczący odczytał pisma i wnioski skierowane rady w okresie między sesjami.