Tu, w tym miejscu nasi przodkowie znakomicie zdawali sobie sprawę, jaki jest cel istnienia człowieka, o czym mówiły umieszczone w sali ratusza sentencje: „Bóg widzi! Czas ucieka! Śmierć goni! Wieczność czeka!”

Miejsce to przywodzi nam myśl, że koło historii zatoczyło się i znów mamy w Szydłowcu dwa kościoły i tak jak kościół św. Ducha związany był z rozbudową Szydłowca w kierunku północnym, tak kościoł pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny związany jest z rozbudową miasta na wschód. 

Miasto Szydłowiec zawdzięcza swój rozwój trzem pokoleniom Szydłowieckich i wiąże się to z ich karierą polityczną. Rozwój miasta rozpoczął się już w drugiej połowie XV w., ale największy rozkwit przypada na wiek XVI. Rozwój renesansowego Szydłowca związany jest przede wszystkim z Mikołajem Szydłowieckim, podksarbim wielkim koronnym, kasztelanem sandomierskim, kasztelanem radomskim, powiązanym z dworem królewskim Zygmunta Starego. 

Mikołaj przed 1529r. założył nową dzielnicę miasta nazywaną Skałką lub Rynkiem Skałecznym później Żydowskim (dziś plac Marii Konoponickiej) rozciągającą się w kierunku północnym, wzdłuż traktu do Skrzynna i Radomia po dzisiejszą ulicę Zamkową. Powstał też trzeci rynek zwany Składowym (dziś Plac Wolności), gdyż przechowywano i sprzedawano tam żelazo. Z czasem zabudowano ulicę zwaną Składowską lub Szpitalną łączącą oba powstałe rynki. 

W tym samym czasie w pobliżu płynącego tu niegdyś strumienia (dziś ulica Zamkowa) Mikołaj wybudował drewniany, modrzewiowy, z dachem pokrytym gontem kościół pod wezwaniem św. Ducha i św. Anny oraz szpitał – przytułek dla starców, kalek, chorych i ubogich. Niewielkie parterowe budynki kościoła i szpitala wzniesione zostały na miejscu dawnego drewnianego dworu Szydłowieckich. Szpital – przytułek zapewniać miał swoim pensjonariuszom doczesną egzystencję i opiekę duchową, którą sprawował specjalnie powołany prepozyt – pleban kościoła szpitalnego. Mikołaj uposażył szpital polami uprawnymi, łąkami i ogrodami. Dotacji na szpital udzielał także dwór, przydzielając zboże i mąkę. 

W akcie erekcyjnym kościoła postanowiono, że burmistrz i rajcy miasta Szydłowca będą wybierać co trzy lata po dwóch mieszczan „starszych i uczciwych” na administratorów szpitala oraz sprawujących opiekę nad ubogimi i chorymi w nim pozostającymi. Administratorzy owi mieli zarządzać wszystkimi daninami, jałmużnami i dochodami szpitala z pożytkiem dla swych podopiecznych.

W dokumencie erekcyjnym kościoła czytamy też: „Także ustanawiamy i rozporządzamy, aby uczniowie szkoły kościoła parafialnego szydłowieckiego w każdą niedzielę i dnie świąt tudzież w tygodniu w każdy poniedziałek, środę i sobotę pieśni Witaj królowo etc. z antyfoną o pokój w tymże kościele szpitalnym św. Ducha i pleban wraz z nimi w czasie wolnym obowiązani są (śpiewać)”

Kościół posiadał oddzielne od parafialnych fundusze. W wieku XVII oba kościoły szydłowieckie dysponowały już znacznym majątkiem, stanowiącym podstawę ich utrzymania, a pochodzącym przede wszystkim z nadań właścicieli miasta, najpierw Szydłowieckich, potem Radziwiłłów, a także darowizn i legatów czynionych przez miejscową ludność. 

Na skutek zaraz, wojen, głodu, Szydłowiec w II połowie wieku XVII podupada. Niszczały również szpital i kościół św. Ducha. Z wizytacji z 1721r. wiemy, że budynek szpitala położony na południe od kościoła pod wezwaniem św. Ducha i św. Anny groził zawaleniem i nie nadawał się do zamieszkania. Dlatego też z materiałów uzyskanych z jego rozbiórek zbudowany został mniejszy budynek.

Przeprowadzający zaś wizytację parafii szydłowieckiej w 1748r.  kanonik krakowski Józef Rogalli znalazł kościół w opłakanym stanie. W związku z czym namówił proboszcza tegoż kościoła Jakuba Szkodzińskiego, aby przekonał właściciela miasta do odbudowania zniszczonego kościoła. W kościele tym, w 1748r. było 5 ołtarzy, nie było jednak konfesjonału, a na cmentarzu kostnicy. Należy tu wspomnieć, że obok kościoła znajdował się cmentarz, o czym świadczą nagrobne płyty. Do dnia dzisiejszego zachowały się trzy nagrobki, które zostały wpisane do rejestru zabytków województwa radomskiego (niegdyś). Tylko na jednej z nich można odczytać inskrypcje: „DOM. Pod tym kamieniem odpoczywa uczciwa Anna Kosowa, małżonka Marcina Kosa mieszczanina szydłowieckiego, która pomarła czasu powietrza morowego, dnia 7 sierpnia roku pańskiego 1653”. Ponadto umieszczono na nim w formie rytu czaszkę leżącą na dwóch piszczelach oraz dwa szkaplerze poświęcone Chrystusowi i Matce Bożej. 

Książe Leon Michał nie odbudował zniszczonego kościoła, dopiero jego następca Mikołaj Radziwiłł ok. 1791r. „postawił nowy kościół, lecz budowa nie została doprowadzona do końca”. Z relacji z 1818r. dowiadujemy się natomiast, że „kościół ostatni raz remontowany był przez Mikołaja Radziwiłła i od tej pory nie reperowany wymaga reperacji ścian i dachu. Także rezydencja drewniana kapelana oraz stodoła i stajnia są w stanie upadku. Nadmienia się, iż należałoby wystawić nowy szpital, zapewne kierując propozycję do kolatorki tegoż kościoła, którą była wówczas księżna Anna z Zamoyskich Sapieżyna – ostatnia dziedziczka dóbr szydłowieckich. 

Wygląd kościoła przekazał nam na schematycznym rysunku Szymon Badowski na planie miasta z 1820r. Natomiast Józef Gluziński – szlachcic z Szydłowca w swych pamiętnikach tak opisuje kościół św. Ducha i św. Anny w latach dwudziestych XIX wieku. „Od strony pólnocnej miasta Szydłowca jest drugi kościół św. Ducha czyli św. Anny, dziś filialny, niegdyś szpitalny, zwany, cały drewniany, modrzewiowy, poczerniały od starości wewnątrz i zewnątrz, dach gontem modrzewiowym kryty. Kopuła także modrzewiowa. We środku ma trzy ołtarze snycerskiej roboty bardzo misternej, wspierają się na kolumnach białych gipsowanych, które pięknie odbijają od poczerniałych ścian kościoła….księżna Anna Sapieżyna dziedziczka lubiła bywać i modlić się w tym kościele. Otoczony był dookoła drzewem rzniętym doskonale w słupy, oparkaniony i wspaniale lipami starożytnymi w ogrodzeniu zdobiony. Ale ogrodzenie to już od roku 1810 upadać zaczęło, potem poszło w ruinę. Obok kościoła stał domek dla księdza i gospodarskie zabudowanie z ogrodem, które również rujnować się już w owym czasie poczynały…Za miastem na zachód ku lasowi zwanemu Piaseczna Góra obok Starej Wsi należał do szpitalnego kościoła folwarczek z kawałem gruntu i piękną na płaszczyźnie łąkę…Ostatnim proboszczem szpitalnym był kaznodzieja kapelan Eustachy Zabarski, pełen nauki, światła i znakomitej wymowy kapłan. Umarł dnia 2 maja 1821r.  Po jego śmierci kościół szpitalny nie miał osobnego księdza a fundusze jego wcielone zostały do głównego probostwa przy farze”

Po powstaniu styczniowym na mocy ukazu carskiego z 26.XII 1865r. dokonano zaboru majątku duchownego, który w wypadku parafii szydłowieckiej był podstawą utrzymania plebanii i kościoła. 

W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XIXw. klęski żywiołowe dotknęły mieszkańców Szydłowca. Ledwo „załatano” ubytki jakie wywołał w 1868r. pożar miasta, gdy wybuchła kolejna klęska ognia. 

31 lipca 1876r. Szydłowiec dotknęła klęska pożaru, który rozpoczął się w Rynku Żydowskim …zgorzał stojący tam kościół św. Ducha czyli szpitalny. Wieczorem wybuchł w mieście nowy pożar w Rynku Katolickim…Gdy wydawało się, że klęska ognia zabrała już swoje żniwo, po trzech dniach (2 sierpnia) po raz trzeci ujawnił się jeszcze silniejszy ogień…W mieście z małymi wyjątkami sterczą tylko same kominy i stosy gruzów. 

Klęska ognia nie załamała mieszkańców miasta i parafii. Wkrótce przy pomocy wsparcia finansowego jakie udzieliły sąsiednie parafie, spontanicznie oferując datki na rzecz pogorzelców przystąpiono do odbudowy miasta, zabudowań plebańskich. Odbudowę rozpoczęto od dzwonnicy, do które zdecydowano się zamówić nowe dzwony. Na odbudowę kościoła pod wezwaniem św. Ducha nie starczyło jednak funduszy. Dlatego też pięć lat później z prywatnej inicjatywy mieszkańca Szydłowca Adama Orzechowskiego wystawiono przy ówczesnej ul. Radomskiej w miejsce spalonego drewnianego kościółka jedynie krzyż kamienny upamiętniający drewnianą budowlę sakralną, która na zawsze zniknęła z krajobrazu miasta. 

Przeprowadzone w 1969r. badania wykopaliskowe dotarły do fundamentów kościoła i budynku szpitalnego. Po II wojnie światowej w drugi dzień Zielonych Świąt w Święto Zesłania Ducha Świętego do tzw. „Kościółka” czyli cmentarza kościoła św. Ducha i św. Anny udawała się procesja z kościoła św. Zygmunta i odprawiana była Msza Święta. 

Według wspomnień mieszkańców Szydłowca w czasie Misji Świętych w maju 1949r. od kościoła św. Ducha w czasie uroczystej procesji niesiony przez parafian był krzyż umieszczony na cmentarzu przy kościele św. Zygmunta. Tu też przy kościele św. Ducha zatrzymywały się pogrzeby z okolicznych wsi i dopiero po pokropieniu zmarłego przez księdza udawały się do kościoła św. Zygmunta. 

W czasach PRL, w okresie nasilających się walk władz komunistycznych z kościołem katolickim i próbami ateizacji narodu polskiego musiały zaniknąć te religijne obrzędy. Cmentarz kościoła św. Ducha został jakby zapomniany. Miejscem, gdzie znajdował się krzyż zaczęły indywidualnie zajmować się parafianki mieszkające na tzw. Pradze. Miejsce to szczególnie w latach siedemdziesiątych było dewastowane, zaśmiecane. Przez niski murek przechodziły na cmentarz osoby nie szanujące tego poświęconego miejsca. Zachodziła konieczność ogrodzenia cmentarza. Własnie w tym okresie Szydłowiec odwiedził obraz Matki Boskiej i był przyjmowany w domach przez poszczególnych parafian. Z dobrowolnych składek parafian z Pragi, pl. Marii Konopnickiej i pobliskich ulic i dzięki ich inicjatywie cmentarz kościoła św. Ducha został ogrodzony metalowymi przęsłami. 

Tradycyjnie do dziś opiekują się nim parafianki z Pragi, ubierając krzyż, sadząc kwiaty, paląc świece, a także modląc się i śpiewając pieśni. Dzięki im za to. Bóg zapłać! 

Dla „Głosu Szydłowieckiego” opracowała w latach 90-tych, Pani Teresa Romaszewska

artykuł pochodzi ze zdigitalizowanego w Regionalnym Centrum Biblioteczno Multimedialnym oryginalnego wydania pisma

Przyp. redakcji. W „Roku Wiary” 2012/13 plac został poddany rewitalizacji. Uporządkowano zieleń, wycięto stare drzewa i krzaki, nasadzono ozdobne krzewy. Do dziś to historyczne miejsce zachowane jest w należytym porządku. 

historiaduch2

historiaduch3