Można by powiedzieć no nic dziwnego do Nepalu nam daleko a i z niższymi górami też niewiele mamy wspólnego. A jednak są u nas w mieście osoby których pasją są góry i ich bohaterzy.

Moja przygoda z górami zaczęła się dawno, pokochałam je już jako dziecko, dzięki mojemu Tacie, który także czerpał z gór radość. W mojej młodości podziwiałam Polaków w Himalajach zwłaszcza złotą dekadę himalaizmu lat 80 ubiegłego wieku, w których Polacy nazwani lodowymi wojownikami robili rzeczy niemożliwe do powtórzenia nawet dzisiaj. Jednak to postać Jerzego Kukuczki była dla mnie najbardziej interesująca, która w dorosłym życiu stała się dla mnie wzorem i moją pasja.

W 2013 roku poznałam na spotkaniu filmów górskich żonę Jerzego Cecylię Kukuczkę. Miła, ciepła, pełna miłości do męża i jego pasji kobieta, z którą od razu nawiązałam świetny kontakt i znalazłam wspólny język. Pół roku później spotkałyśmy się na festiwalu filmów górskich im. Wandy Rutkiewicz. Długo opowiadała mi o Fundacji Wielki Człowiek, która podtrzymuje pamięć o Jerzym, założona przez nią i przez synów. Z racji iż od wielu lat zajmuje się pozyskiwaniem środków na różne przedsięwzięcia zaproponowałam bezinteresowną pomoc. I tak po paru miesiącach pracowałam na odległość (ponad 200km) z rodziną Jerzego nad wnioskami o dofinansowanie publikacji biografii o Jerzym w dwóch wersjach językowych. Udało się. Fundacja otrzymała ponad 100tys.zł., a nasza przyjaźń rosła.

Na premierę publikacji pojechałam jako gość honorowy, ale nie to mnie cieszyło najmocniej. Najlepszym prezentem było to iż zostałam tam przyjęta jako przyjaciel rodziny i znajomych Jerzego Kukuczki. Publikacja „Mój Pionowy Świat” to biografia o człowieku czynu, który oprócz własnych ambicji sportowych w latach 80 rozsławił Polskę na cały świat. Jest drugim człowiekiem, który wszedł na wszystkie 8- tysięczniki w Himalajach i Karakorum, jednak zrobił je albo zimą albo nowymi drogami i bez tlenu. Wielu jego wejść do dzisiaj nikt nie powtórzył, dla mnie i dla wielu osób jest oczywiście pierwszy, jest Wielki. W czasach głębokiej komuny robił wraz z innymi Polakami rzeczy niemożliwe i dzięki wbijaniu polskiej flagi na dach świata dawał wielu Polakom nadzieje i uśmiech.

Spotykam wiele młodych osób dla których Kukuczka jest idolem w dążeniu do celu, wytrwałości i bezgranicznego szacunku do ludzi i gór. Wystarczy poznać jego historię, aby się o tym przekonać. Dla mnie to osobisty sukces i wiara że marzenia się spełniają, nawet te najmniej oczekiwane.

Na wiosnę z rodziną wybieram się na urlop do rodzinnego domu Jerzego do jego żony Cecylii w Istebnej. Jestem pewna, że będzie to bardzo interesująca podróż, która przyniesie wiele nowych pomysłów i planów. Mam nadzieje, że kiedyś  uda mi się wyjechać w Himalaje i podejść pod południową ścianę Lhotse gdzie zginął Jerzy Kukuczka, a wierze że marzenia się spełniają.

Dodam dla zainteresowanych, że biblioteki w naszym mieście otrzymały egzemplarz biografii „Mój Pionowy Świat.”

Sylwia Pietras – Wolska

sylwiapietras5

sylwiapietras4

sylwiapietras2

sylwiapietras3