II połowa:

Od początku drugiej połowy nasi zawodnicy próbowali zepchnąć rywali do obrony, jednak zespół Okęcia nie pozwolił naszej drużynie rozwinąć skrzydeł. W 48 minucie swoją indywidualną akcję z ostrego kąta wykończył Łukasz Janik, jednak kąt był za ostry i piłka nie mogła wpaść do siatki. Chwilę później Suwara przejmuje piłkę na połowie, pędzi z nią 15-20 metrów i uderza silnie z dystansu, jednak jego strzał piąstkuje bramkarz. W 62′ kontra Okęcia, ładne uderzenie Rawy broni Paweł Wieczorek. Sześć minut później Piotra Biechońskiego przy wyprowadzaniu kontry fauluje od tyłu Drożdżał i dostaje drugą żółtą kartkę. W 71′ Baranowski ładnie dośrodkowuje z rzutu wolnego na głowę Biechońskiego, który uprzedza Wieczorka, ale jego strzał przechodzi minimalnie obok słupka. Na kwadrans przed zakończeniem spotkania z narożnika pola karnego próbuje dośrodkować Szyszka i dośrodkowaniem trafia … w poprzeczkę. Chwilę później kontra gospodarzy zakończyła się celnym trafieniem Wiśniewskiego, z 10 metrów strzałem z półwoleja nie dał żadnych szans naszemu bramkarzowi na skuteczną interwencję. Trzy minuty później mogło być 4:1 dla gospodarzy, jednak atomowy strzał Rożeja z 10 metrów wybronił Wieczorek. Dwie minuty później długa piłka Jakubczyka za linię obrony gospodarzy, Jancor wycofuje piłkę na 16 metr do Grymuły a ten ładnym, technicznym strzałem w okienko pokonuje Brzezika. To była przypadkowa bramka, gdyż nasi zawodnicy od 70 minuty wyglądali na zrezygnowanych. Po trzeciej bramce dla gości bardzo opadli z sił, i co chwila dochodziło do groźnych sytuacji pod naszą bramką. Z kolei po kontaktowej bramce Daniela już zupełnie się otworzyli i w 88 minucie Wieczorka uprzedza Wiercioch i płaskim strzałem posyła piłkę do bramki. Po tej bramce nasz bramkarz trzymał się za rękę sygnalizując faul, ale chyba sędzia słusznie uznał bramkę. Natomiast dwie minuty później, całkowicie zrezygnowani nasi piłkarze nie zaatakowali nawet Wierciocha, który znalazł się w sytuacji sam na sam, jednak jego strzał odbija Paweł, ale przy dobitce Rożeja już nie miał żadnych szans. Przy oddawaniu strzału przez napastnika gospodarzy, Rożej znajdował się na pozycji spalonej, dlatego dziwi uznanie tej bramki. Jednak ta decyzja na szczęście nie miała już wpływu na wynik. Chwilę później sędzia zakończył to spotkanie. Trzeba oddać sprawiedliwie, że Okęcie było lepszym zespołem i zasłużyło na zwycięstwo, jednak jest ono trochę za wysokie.

Oceny według http://szydlowianka.blog.pl/

Niestety, był to słaby mecz w naszym wykonaniu, dlatego oceny nie mogą być za wysokie. Starała się nasza linia ataku, aczkolwiek mieli bardzo mało wsparcia od linii pomocy. Źle wyglądała również dzisiaj gra w defensywie, gdyż pomiędzy liniami obrony i pomocy było za dużo miejsca dla miejscowych zawodników. Martwią kartki Drożdżała, który już w następnym meczu musi pauzować. Na szczęście nasz zespół utrzymał pozycję wicelidera.

Zdjęcia z meczu dostępne w tym miejscu