Mowa o Macieju Lisie znanym głównie jako DJ Roteiro. Z zawodu jest cukiernikiem i pracuje w jednej z szydłowieckich cukierni. Jego pasją i zarówno pracą jest również bycie DJ-em na przeróżnych imprezach. Od tych klubowych gdzie spod jego ręki wychodzą kawałki w stylu House, po te bardziej swojskie i kameralne jak wesela czy andrzejki, gdzie serwuje swoim gościom hity z półki disco polo i pop z dawnych lat.
Zapraszamy wszystkich do zapoznania się z zapisem rozmowy Marcina z Maćkiem. Wywiad został przeprowadzony w siedzibie redakcji portalu Nasz Szydłowiec, do której Maciek przywiózł sporą część swojego muzycznego sprzętu. Od tego tematu rozpoczęła się ta rozmowa…
Maćku pojawiłeś się dziś w redakcji portalu Nasz Szydłowiec ze swoim muzycznym sprzętem. Możesz w kilku słowach opowiedzieć co to dokładnie jest?
Jest to podstawowa konsoleta dla profesjonalnego dj-a. Jest to mikser czyli główne serce, jeżeli chodzi o puszczanie muzyki, ponieważ do niego podłaczamy odtwarzacze, źródła dźwięków z których puszczamy muzykę na różnego rodzaju imprezach.
To jest sprzęt, którego łatwo się nauczyć, czy to raczej coś trudniejszego? Na przykład ja, jak sądzisz dałbym radę to ogarnąć? 🙂
Myślę, że z tym w pewnym sensie trzeba się urodzić i mieć do tego smykałkę. Oczywiście jest to do nauczenia, ale każdy z osobna potrzebuje innego czasu, żeby to wszystko pojąć.
Wspomniałeś, że z tym trzeba się urodzić w takim razie kiedy u Ciebie narodziła się miłość do didżejki?
Było to kiedy miałem około 10-ciu lat. Wówczas popularnym radiem było nie istniejące dziś Radio Radom, tam po raz pierwszy usłyszałem takich wykonawców jak: Modern Talking, Bad Boys Blue czy C.C. Catch. Od tamtego momentu coraz bardziej brnąłem w te tematy, w tę muzykę, chciałem ją prezentować ludziom. Wiadomo, że początki nie były łatwe. To była długa droga, aby cokolwiek zrobić i pokazać się. Pierwsze dyskoteki szkolne w Szydłowcu, to coś od czego zaczynałem. Podejrzewam, że większość Dj-eów zaczyna właśnie w ten sposób.
Wspomniałeś kilku wykonawców, których słuchałeś wiele lat temu, a jak to jest dziś? Jakiej muzyki oczekują odbiorcy na przykład na weselach?
Muzyka jest naprawdę bardzo różna i wszystko zależy od okoliczności i wieku odbiorców. Jeżeli jest to wesele, impreza bardziej bankietowa, to puszczam polskie disco, muzykę dance z lat 90-tych. Jeżeli chodzi o młodzież to te wcześniejsze muzyczne lata nie cieszą się zbyt dużą popularnością. Muszę przyznać, że coraz ciężej jest mi trafić w gusta muzyczne młodzieży. Młodzi ludzie słuchają dziś takiej muzyki, której ja być może do końca nie rozumiem. Ja wychowałem się na muzyce lat 90-tych, nie będę też oszukiwał, że nie lubię disco polo, bo lubię, ale oczywiście nie każde.
A jakiej muzyki słuchasz na co dzień?
Ojej, strasznie trudne pytanie 🙂 Bardzo lubię muzykę electro – house czy tech – house, jest to odmiana muzyki elektronicznej. Wszyscy pojmują to jako techno, jednak techno to jest zupełnie inna muzyka, a to czego ja słucham to jest muzyka, którą można usłyszeć na plażach na Ibizie. To jest czego słucham przeważnie, ale nie ukrywam, że staram się słuchać każdej muzyki, ponieważ we wszystkim muszę umieć się odnaleźć, wszystko muszę umieć zaprezentować. Myślę, że jestem dziś na takim etapie, że prezentuję ludziom taką muzykę w której czuję się naprawdę dobrze i znam się na niej.
Wielokrotnie grałeś także w klubach tanecznych, w dużych dyskotekach, niejednokrotnie z djdżejami z tzw. topu. Powiedz mi czy DJ Roteiro był kiedyś gdzieś blisko tego topu?
Powiem Ci, że ciężko jest mi to ocenić. Faktycznie zagrałem podczas paru fajnych imprez, mam dziś dzięki temu kilku znajomych, którzy zajmują się profesjonalnym graniem w dużych klubach. Niektórzy są naprawdę znaczącymi postaciami w tym świecie. Ja nigdy nie starałem się wejść na szczyt za wszelką ceną, robię to co lubię, staram się rozwijać i cały czas iść do przodu. Byłem oczywiście rezydentem (stały DJ w jednym klubie) w kilku klubach, ale jakiś czas temu skończyłem z tzw. clubbingiem, postawiłem na bankiety, wesela, poprawiny czy andrzejki.
To chyba nie do końca zmiana upodobań muzycznych tylko rynek trochę się zmienił?
W pewnym sensie masz rację, chociaż ja będe się upierał przy tym, że głównie chciałem dążyć do tego, aby prezentować ludziom to co lubię najbardziej. Nie do końca dobrze czułem się w prezentowaniu muzyki klubowej. Dziś robię to co sprawia mi przyjemność, do tego zarabiam dzięki temu pieniądze, czy to nie o to chodzi?
Dokładnie. Chyba wszystkim na o to chodzi. Maćku wrócę jeszcze raz do sprzętu, który leży na moim biurku. Często odpalasz go w Szydłowcu?
Był taki moment, że często grałem w Szydłowcu. Dziś mam wrażenie, że zdecydowanie więcej imprez trafia mi się poza miastem. Mam oczywiście nadzieję, że to się zmieni i okazji do grania w naszym mieście będę miał więcej, ponieważ bardzo lubię grać dla szydłowieckiej publiczności.
Jakiś czas temu napisałeś na swoim facebooku, że Wy didżeje czujecie się w Szydłowcu niedoceniani. Dlaczego tak myślisz?
Chyba nie miałem na myśli tylko środowiska didżejów w Szydłowcu, bardziej chodziło mi ogólnie o artystów w naszym mieście. Mam wrażenie, że jako miasto, jako centrum kultury Szydłowiec nie robi wszystkiego, aby pomóc artystom. W moim mniemaniu powinniśmy pomagać i wypychać naszych ludzi w Polskę, pomagać im w rozwoju. Tym bardziej, że mamy w naszym mieście kilka osób z predyspozycjami na naprawdę czołowych artystów, trzeba im pomagać. W całym tym poście chodziło również o didżejów, ponieważ DJ to również pewnego rodzaju artysta, prezentujemy muzykę, miksujemy ją na żywo itp.
No właśnie. To ważne co powiedziałeś na końcu, bo ja odnoszę wrażenie, że Was djów postrzega się jako tych, którzy trzymają płytę w ręku, wrzucają ją do odtwarzacza i muzyka gra. Jak to wygląda z Twojej perspektywy?
Nie jest to wcale łatwe. Najważniejsza jest umiejętność nawiązania konktaku z odbiorcami, jeżeli nie posiadasz takiej umiejętności to impreza już na samym początku może być spisana na straty.
W takim razie jakie metody ma DJ Roteiro by rozkręcić publiczność?
Myślę, ze mam już jakieś doświadczenie z którego staram się czerpać. Przez te lata kiedy prezentuję ludziom muzykę wyrobiłem sobie pewne chwyty dzięki którym wiem, że rozkręce ludzi. Każdy DJ powinien mieć takie chwyty. Jeżeli ich nie posiada, nie ma słuchu, albo zwyczajnie nie ma do didżejki predyspozycji to nie powinien się za to brać. Osobiście nie uważam się za jakiegoś mega Didżeja, popełniam błędy, ale staram się na nich uczyć. Bardzo ważne jest dla mnie to, że wszystko co dziś potrafię wypracowałem sobie sam, nikt nigdy specjalnie mnie niczego nie uczył. Przez lata uczyłem się na sprzęcie pożyczonym dziś mam to szczęście, że posiadam własny. Chciałbym w tym miejscu wspomnieć bardzo ważną w moim zawodowym życiu osobę, czyli DJ-a Gabriela z którym się przyjaźnie i który bardzo dużo mi pomógł w kwestiach sprzętu.
Gracie jeszcze z Gabrysiem?
Zdarza się oczywiście, ale dziś jest tak wiele imprez, że bardziej opłaca nam się grać osobno. Cieszę się, że poznałem Gabrysia, a to wszystko dzięki Przemkowi Dudzie, który jako pierwszy dał mi możliwość prawdziwego pokazania się w Szydłowcu, kiedy zorganizował imprezę Summer Disco Night. Wtedy poznałem Gabrysia i jak się okazało podobna muzyka gra w naszych sercach. Gabriel pomógł mi się ukierunkować na to co chcę grać i co w ogóle powinienem robić.
Maćku podejrzewam, że zanim zaczniesz grać imprezę to już jakąś playlistę masz ułożoną. Jestem jednak pewien, że wielokrotnie zdarzyło Ci się, że muzyka którą przygotowałeś była zupełnie inna niż ludzie, którzy finalnie przyszli na imprezę. Co wtedy? Kombinujesz na żywca?
Idę wtedy na żywioł, dokładnie. Nie da się wówczas inaczej 🙂 Staram się na początku testować ludzi, puszczam po kilka kawałków z danego nurtu muzycznego i obserwuję co się bardziej przyjmuje. Bardzo często zdarza się tak jak mówisz. Wchodzę na salę i jestem przygotowany na coś innego, niż zastaję. Szczerze mówiąc ciężko sobie coś szczegółowo zaplanować. Nie jest to też tak, że odpalam Winampa i muzyka sobie leci, ponieważ do wszystkiego dochodzi miksowanie, zapowiadanie, kontakt z ludźmi, no i chyba trzeba mieć jakąś osobowość. Ludzie muszą Cię dobrze postrzegać, jakim jesteś człowiekiem takim jesteś Dj-em.
Czyli jak nad ranem goście proszą, abyś nie kończył grać, to DJ Roteiro nie kończy? 🙂
No niestety nie 🙂 Mogę być zmęczony, może chcieć mi się spać, ale staram się grać do ostatniego gościa na parkiecie.
Prowadzisz również życie poza granymi imprezami. Na co dzień jesteś cukiernikiem.
Zgadza się oczywiście. Codziennie wstaję o godzinie 5.30, na godzinę 6.00 jestem w pracy, w naszej szydłowieckiej cukierni i tak już od prawie 12 lat. Weekendy na szczęście wolne, dzięki czemu mogę spełniać się w swojej muzycznej pasji. Praca w cukierni to również pewnego rodzaju praca artystyczna, robie to dla ludzi, ludzie to kupują, tak to według mnie wygląda.
Kształciłeś się w tym kierunku?
Tak to jest mój wyuczony zawód. W tej samej cukierni w której obecnie pracuję, miałem praktyki szkolne i tak już zostałem.
Masz jakiś ulubiony słodki przysmak?
Szczerze mówiąc to chyba nie mam. Jak jestem w pracy to mam raczej ochotę na coś słonego, ale to chyba już te lata pracy sprawiły, że słodkie nie jest moim ulubionym, ale jak najbardziej polecam wszystkie słodkości wytwarzane w cukierni w której pracuję 🙂
A jak Ty się w ogóle wysypiasz? 🙂 Na tygodniu wczesna pobudka, w weekendy nieprzespane noce? Do tego wszystkiego rodzina, której również należy poświęcić czas.
Wychodzę z założenia, że wszystko da się ogarnąć. Kwestia odpowiedniej organizacji. Staram się by moje przygotowania do imprezy odbywały się rodzinnie. Kiedy zastanawiam się co zagrać na danej imprezie to nie wyganiam żony i córki do drugiego pokoju, starają mi się pomóc. Szczególnie córka, która zazwyczaj tańczy i widzę co jest fajne, a co niekoniecznie 🙂 Cieszę się, że moja żona ma ogromną cierpliwość, ponieważ życie ze mną z moim trybem życia i pracy nie musi być łatwe. W moim życiu wiele było chwil załamania, momentów w którym chciałem skończyć z graniem, nie widziałem sensu inwestowania w sprzęt, ale to właśnie moja córka i żona sprawiły, że wszystko dobrze się poukładało. One sprawiły, że idę do przodu i robię swoje.
Kończąc naszą rozmowę nie mogę nie zapytać o Szydłowiec. Tutaj żyjesz, pracujesz, grasz imprezy. Czym dla Ciebie jest Szydłowiec?
Jest moim ukochanym miastem. To miasto jest przytulne, jest dla mnie wyjątkowe, mam tutaj wiele wspomnień, tutaj poznałem swoją żonę. Nigdy w życiu nie chciałbym się z Szydłowca wyprowadzić. Chciałbym, aby Szydłowiec rozwijał się, aby było więcej imprez, przeróżnych imprez nie tylko dyskotekowych, nie tylko dla seniorów, ale także dla młodzieży.
Z tego co pamiętam wspomniałeś kiedyś, że marzy Ci się w Szydłowcu duża impreza Didżejska. Jest to według Ciebie w ogóle do zrealizowania?
Myślę, że jak najbardziej. Mamy w Szydłowcu wiele miejsc odpowiednich by zorganizować taką imprezę. Mamy place, które pomieszczą wielu ludzi, a Didżeje mogliby się zaprezentować. Wszystko jest w rękach włodarzy tego miasta, tak uważam. My jako lokalni Didżeje oczywiście pomożemy, ale już np. kwestii finansowych nie przeskoczymy, a gwiazdy mogą swoje kosztować. Myślę jednak, że bilety załatwiłyby sprawę. Jest wielu młodych ludzi, którzy mówią nam o tym, że chcą takiej imprezy, ale potrzebujemy pomocy głównie w kwestiach logistycznych. W najbliższym czasie będziemy się starać do tego dążyć.
Jednym słowem, apel do władz samorządowych. Są młodzi, chętni do pomocy, organizujcie imprezę 🙂
FOTOREPORTAŻ Cezarego Szymkiewicza wykonany podczas rozmowy z Maćkiem.
Jeżeli chcecie zobaczyć video zrealizowane podczas wywiadu kliknijcie w poniższy obrazek. Znajdziecie tam momenty, które nie zostały zawarte w wywiadzie.
…………………………………………………………………………………………………
„Twarzą w Twarz” powraca na portal www.naszszydlowiec.pl po bardzo długiej przerwie, w całkiem zmienionej formie. Prezentujemy Wam trzy formy reportażu: video, tekst i foto.
Video z fragmentami uwiecznionymi podczas rozmowy będzie zapowiedzią, fotoreportaż to rewelacyjna forma uchwycenia emocji podczas rozmowy, zwieńczeniem będzie wywiad w formie tekstowej, do którego sięgnąć będzie można w każdej chwili.
Mamy nadzieję, że nowa formuła „Twarzą w Twarz” przypadnie Państwu do gustu i tłumnie będziemy spotykać się w wirtualnej przestrzeni by poznawać ciekawych ludzi Szydłowca, którzy opowiedzą Wam o sobie i oczywiście o naszym mieście.
Realizację „Twarzą w Twarz” wspierają:
– Cezary Szymkiewicz Fotografia
– www.dan-napoje.pl – MR. DARK