Dziś 17 marca 2021 roku zmarł ks. prałat Adam Myszkowski, w latach 80-tych wikariusz parafii w Jastrzębiu.
2 marca 2021 r., w godzinach wieczornych, ks. Adam Myszkowski, zamykając bramę plebanii przy ul Koneckiej 6, został zaatakowany i bestialsko pobity. Przewieziono go na Specjalistyczny Oddział Ratunkowy szpitala w Opocznie, a następnie na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Łodzi. Do śmierci nie odzyskał przytomności.
Na facebooku parafii św. Jana Chrzciciela w Jastrzębiu mogliśmy dziś przeczytać takie wspomnienie i zobaczyć kilka archiwalnych zdjęć przedstawiających:
Dziś zmarł Ks. Adam Myszkowski, proboszcz parafii Wielka Wola – Paradyż, wikariusz parafii Jastrząb w latach 1980-1988.Śp. ks. prałat Adam Myszkowski urodził się 18 grudnia 1952 r. w Radoszycach. Święcenia kapłańskie otrzymał 3 czerwca 1978 r. z rąk Sługi Bożego Biskupa Piotra Gołębiowskiego.Pierwszą placówką jego posługi kapłańskiej była Brzeźnica, gdzie przez dwa lata był wikariuszem.W 1980 r. przybył do naszej parafii, w Jastrzębiu, by – jako wikariusz – wspomagać ks. kan. Józefa Adamczyka, ówczesnego proboszcza. We wspomnieniach, spisanych w lutym 2003 r. na prośbę ks. Alberta Warso, notował między innymi: „Był koniec roku szkolnego 1980. Po dwóch latach pracy w parafii Brzeźnica zostałem przeniesiony do parafii św. Jana Chrzciciela w Jastrzębiu koło Szydłowca. Wraz z ks. Jerzym Smerdą, moim pierwszym proboszczem, pojechaliśmy «obejrzeć» mój nowy wikariat. Jechaliśmy przez Wierzbicę. Ogromnie przykre wrażenie zrobiła na mnie cementownia, której budowę wstrzymano. Długo w pamięci miałem obraz stojących kikutów. Ile razy tamtędy przejeżdżałem przez te osiem lat, tyle razy przypominał mi się tamten widok. Księdza Proboszcza nie zastaliśmy na plebanii. Był w Radomiu na zakupach z panem Zygmuntem Wolszczakiem, tamtejszym organistą, bo zbliżał się odpust parafialny. Czekaliśmy i po jakimś czasie wrócił. W Jastrzębiu zmieniałem ks. Mariana Strzałkowskiego, którego również wtedy nie zastałem. Jednak mogłem zobaczyć mieszkanie wikariusza, bo ktoś tam pakował jego rzeczy. W tamtych czasach było zarządzenie, że w przeciągu pięciu dni od otrzymania translokaty należało się przeprowadzić (czyli w sobotę). Za zgodą mojego nowego Proboszcza, Ks. Adamczyka, do parafii sprowadziłem się dopiero po niedzieli”.Wspominał wielokrotnie, że dużo nauczył się od ks. Józefa Adamczyka. Pisał o swym proboszczu w Jastrzębiu: „Posługi kapłańskie starał się wypełniać sam. Wiele razy zwracałem uwagę, że jestem w domu, to przecież mogę pojechać do chorego. Odpowiadał: «Moje dziecko, jeszcze się ksiądz najeździ…» lub żartował: «Ksiądz tego nie umie…»”.Obydwaj kapłani szanowali się wzajemnie. Pracowali razem sześć lat. Ks. Adam Myszkowski otaczał troską sędziwego proboszcza i nie mówił o nim inaczej, jak tylko: „Ksiądz kanonik”. Ks. Józef Adamczyk natomiast – co było później przedmiotem serdecznych opowieści – w różnych sytuacjach prosił ks. bp. Edwarda Materskiego: „Księże Biskupie, ale Adasia mi nie zabierajcie…”. Po latach, 5 kwietnia 1993 r. ks. Adam Myszkowski wygłosił w Jastrzębiu kazanie w pierwszym dniu pogrzebu śp. ks. prał. Józefa Adamczyka. Oparł je wówczas na słowach św. Pawła z Drugiego Listu do Tymoteusza: „W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia” (2 Tm 4,7-8). W końcowej części kazania kaznodzieja zwrócił się do zmarłego: „Bieg ukończyłeś, wiary dochowałeś, życia nie zmarnowałeś, bo poświęciłeś się dla chwały Bożej i dokąd tylko miałeś siły wykonywałeś swoją posługę kapłańską…”.Od końca października 1986 r. ks. Adam Myszkowski wspomagał w Jastrzębiu nowego proboszcza – ks. Tadeusza Lizińczyka. Był dla niego przewodnikiem w nowej parafii, ale też zdecydowanie stawał w jego obronie, gdy ataki prowokowali jeszcze wówczas pracownicy komunistycznego aparatu reżimu. Przyjaźń z ks. prał. Tadeuszem Lizińczykiem pozostała na zawsze, dość wspomnieć ich wspólne pielgrzymki czy wakacyjne wyjazdy. W 1988 r. ks. Adam Myszkowski obchodził w Jastrzębiu 10. rocznicę swych święceń kapłańskich.Posługiwał w Jastrzębiu przez osiem lat – do 1988 r. W tym też roku został skierowany do parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Starachowicach, gdzie w praktyce administrował parafią, gdyż ówczesny proboszcz ks. Stanisław Pindera, kierował budową gmachu Wyższego Seminarium Duchownego w Radomiu. W 1992 r. ks. Adam Myszkowski został mianowany proboszczem w parafii pw. Przemienienia Pańskiego i sanktuarium Chrystusa Cierniem Koronowanego oraz Krwi Zbawiciela w Wielkiej Woli – Paradyżu. Był też dziekanem dekanatu żarnowskiego. 19 maja 2008 r. papież Benedykt XVI wyróżnił go godnością kapelana Jego Świątobliwości (prałata).Po raz ostatni gościł w naszej parafii 23 lipca 2017 r., w czasie wręczenia przez ks. bp. Henryka Tomasika odznaczenia „Pro Ecclesia et Pontifice” panu organiście – Zygmuntowi Wolszczakowi, swemu przyjacielowi. Przemawiając wówczas na zakończenie Mszy świętej gratulował panu organiście, jak też wspominał lata swej posługi w Jastrzębiu.
Dziś zmarł Ks. Adam Myszkowski, proboszcz parafii Wielka Wola – Paradyż, wikariusz parafii Jastrząb w latach…
Opublikowany przez Parafia św. Jana Chrzciciela Jastrząb Środa, 17 marca 2021