W skrócie przypomnę – chodziło o to, że szkoda mi, że nie ma w Szydłowcu jednej, ale dużej i porządnej imprezy „Mikołajkowej”. Mieliśmy za to dwie organizowane przez dwa stowarzyszenia silnie utożsamiane z szydłowieckim samorządem i co tu dużo mówić, przez dwa stowarzyszenia nie przepadające za sobą. W żadnym wypadku nie uderzałem w świetną zabawę dzieci, co podkreślałem w tekście, ale jak to czasem bywa nie zostało to wyłapane. (cały tekst można przeczytać w linku)

Dziś temat wrócił podczas posiedzenia rady miejskiej w Szydłowcu. Radny Maciej Kapturski (Wspólnota Ziemi Szydłowieckiej) zaproponował burmistrzowi Szydłowca, by w przyszłym roku oba stowarzyszenia wspólnie zorganizowały Mikołajki (WZSz i Porozumienie Samorządowo Gospodarcze). Burmistrz powiedział, że przekaże prezesowi stowarzyszenia i że on sam jest otwarty na takie propozycje. Cieszy to. 

Burmistrz Artur Ludew odniósł się również do artykułu i jak podejrzewam do komentarzy zamieszczonych przez czytelników portalu Nasz Szydłowiec. Uznał, że rozpętana została „burza w szklance wody” (powtórzył to dwukrotnie) i że miała ona na celu odwrócić uwagę od rzeczy ważnych. Jak rozumiem moja opinia na temat panującej sytuacji „politycznej” w Szydłowcu miała przeszkodzić w dobrej zabawie dzieciom? Oczywiście jest to bzdura, o czym napisałem wyżej. 

Szanowny Panie burmistrzu pozwolę sobie w tym artykule zwrócić bezpośrednio do Pana. Każdy może wyrazić swoją opinię na dany temat. Moja opinia jest taka, że podział ludzki jaki panuje od lat (już zanim został Pan burmistrzem) w Szydłowcu jest już ledwo do zniesienia. Za nic nie potrafię zrozumieć tych podziałów. Tak jak wspomniałem w poprzednim tekście Szydłowiec przez to traci, a Wam wydaje się (albo taki kit ludziom wciskacie), że jako miasto i gmina idziemy do przodu. Nie idziemy! Jest to smutne, ale nie idziemy. Bo problemy z którymi borykamy się od lat nie są rozwiązywane przez kolejne władze. Sorry, ale tłumaczenia, że nie macie na to wpływu nie przemawiają do mnie. 

„Rozpętać burzę w szklance wody” oznacza wywołać zamęt z błahych powodów. Jeżeli Panie burmistrzu uważa Pan, że dobro Szydłowca, atmosfera w mieście, atmosfera w samorządzie, która w zależności jaka jest powoduje krok w tył lub w przód to …błahe powody? To z całego serca „gratuluję” Panu burmistrzowi takiego podejścia do sprawy…

Oczywistym jest, że mogę się mylić. Szkoda tylko, że do tej pory nikt mnie z tego ewentualnego mylnego spojrzenia nie wyprowadził. Oczywiście mogę się również zgodzić, że niefortunne było łączenie tematu mikołajkowej zabawy dla dzieci ze sprawami samorządowymi. Tylko czy w innym wypadku temat wywołałby taką dyskusję? Wątpię. Potraktujmy to jako prowokację, która się udała. Podobnie jak udały się obie imprezy mikołajkowe. 

Podsumowując ten średno – długi tekst, chciałbym abyśmy się za rok przy okazji Mikołaja czy innych spotkań przedświątecznych, spotkali na Rynku Wielkim w Szydłowcu, placu który przez wieki widział niejedno, wszyscy razem, tak po prostu. PSG, WSz, Pan burmistrz, media, stowarzyszenia, księża, szkoły, dzieci, młodzież, starsi itp. Po prostu, aby spotkał się Szydłowiec! Realne? Mam nadzieję. Spokojnych przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia dla wszystkich.

Marcin Banaszczyk

portal Nasz Szydłowiec

fot. widoczki.com