Zapraszamy!
Po raz drugi startujesz w wyborach samorządowych i po raz drugi do Rady Miejskiej. Pamiętamy powody tej decyzji sprzed czterech lat, a jakie powody kierują Markiem Arturem Koniarczykiem w tych wyborach?
Marek Artur Koniarczyk: Chciałbym, aby Gmina rozwijała się, aby mieszkańcy nie musieli opuszczać swoich rodzin za pracą i nie musieli się swojego miasta wstydzić. Na pewno praca, która już została wykonana w kończącej się kadencji uświadomiła mi, że nadal warto i trzeba pracować w Radzie na rzecz Szydłowca. Problemów jest dalej bardzo dużo. Chciałbym również, żeby Rada Miejska zyskała nowe oblicze, by pojawili się nowi radni, ze świeżym spojrzeniem . Mieszkańcy muszą czuć, że ich radni są kompetentni , merytoryczni i swoją pozycję wykorzystują nie do prywatnych celów, ale na rzecz poprawy bytu mieszkańców całej gminy włącznie z sołectwami.
A jakie konkretnie masz zmiany na myśli?
MAK: Mówię oczywiście o zmianach personalnych, które będą zapewne m.in. z powodu też nie kandydowania do Rady Miejskiej niektórych radnych obecnej kadencji oraz bezpośredniej konfrontacji w dwóch okręgach aktualnych radnych. Doświadczeni radni zwłaszcza Ci, którzy zasługują na reelekcję również są potrzebni bo dzięki nim nowi radni będą mogli szybciej zaaklimatyzować się w codziennej pracy w samorządzie. Sądzę jednak, że świeży powiew jest potrzebny…
Myślisz, że możliwe są takie zmiany? Zmiany pokoleniowe?
MAK: Na pewno wiele zależy od samych kandydatów, którzy powinni podejmować przeróżne działania na szeroką skalę dużo wcześniej niż na miesiąc, tydzień czy dwa przed wyborami. Aczkolwiek nie ukrywam, że fajnie dzieje się w Szydłowcu, mamy co raz więcej stowarzyszeń, które podejmują wiele ciekawych działań skierowanych do różnych grup wiekowych. Wiele osób z tych stowarzyszeń znam i wiem, że przydaliby się w Radzie, niestety nie wszyscy chcą kandydować. Chciałbym, aby mieszkańcy Szydłowca bardziej docenili te osoby, które działają na niwie społecznej, a kandydują, aby dać im szansę wykazania się w innej roli – radnego jeszcze bardziej zresztą odpowiedzialnej.
Zapytam o dwie sprawy. Co Ci się udało zrobić w przeciągu czterech lat bycia radnym, a co nie?
MAK: Zacznę od drugiej części pytania. Otrzymując mandat radnego wierzyłem, że wiele moich pomysłów, które miałem w zamyśle uda się wykonać. Niestety zderzenie z bieżącym budżetem Gminy, nie pozwoliło na realizację wielu z nich. Nie pozwalała również częściowo realizacja „projektu kluczowego”, który zresztą aneksowano kilka razy. Do dzisiaj zostały nie wykonane drogi i chodniki m.in. na osiedlu nad Zalewem, brak jest kanalizacji na wielu ulicach. Brakuje budynków socjalnych i należy zmodernizować oczyszczalnie ścieków. Z inwestycji sportowych przydałaby się jeszcze hala sportowa np. przy PG nr 2 gdyż jedyna pęka w szwach bo tylu jest chętnych by z niej korzystać. Dalej modernizacja stadionu Szydłowianki – klubu z długimi tradycjami kilkoma trenującymi rocznikami młodzieży. Równie istotne tematy, których nie udało się zrealizować to brak scalenia terenów pod inwestycje czy zaniedbany zalew. Corocznie składałem po kilkanaście wniosków budżetowych, które w większości odrzucono. Potrzebujemy inwestycji, które mogłyby przyciągnąć mieszkańców całego powiatu i nie tylko. Jest naprawdę wiele rzeczy, które można i trzeba zrobić dzięki także środkom unijnym, które będą przekazywane w nowej transzy unijnej 2014-2020 głównie z przeznaczeniem na projekty innowacyjne. Musimy po te pieniądze pochylić się gdyż czas ten nie może być stracony. Szereg moich petycji i wniosków pozwoliło na wykonanie zadań począwszy od koszenia trawników , przycinania konarów, sprzątania letniego i zimowego miejsc publicznych do remontów dróg czy chodników m.in. przy Zamkowej, Kościuszki, Kolejowej, Krętej, Kieleckiej, Radomskiej, Zakościelnej czy osiedla nad Zalewem. Ale były i inne jak zorganizowanie wyjazdu dla młodzieży z sołectwa Barak czy organizacja coroczna trzech kolejnych konkursów wiedzy o AIDS w szkołach gimnazjalnych. W mojej pracy samorządowej pracowałem nad wieloma projektami i uchwałami, starałem się wspomóc finansowo kilka przedsięwzięć, które były bardzo potrzebne i przekazywałem programy rozwoju np. szkolnej infrastruktury sportowej czy wnioski z zadaniami unijnymi z różnych dziedzin życia. Uczestniczyłem w wielu spotkaniach i debatach z głosem doradczym oraz byłem na kilkudziesięciu uroczystościach i imprezach dotyczących życia kulturalnego mieszkańców naszej gminy. Wszystko dla mnie było ważne i traktowałem to jako obowiązek radnego, ale z przyjemnością brałem udział w tych wydarzeniach jako także mieszkaniec.
Czyli według Ciebie to projekt kluczowy zaabsorbował wszystkie środki, co sprawiło, że na inne pomysły, już nie starczyło?
MAK: Projekt kluczowy jest oczywiście bardzo ważny, ale nie powinniśmy się projektem kluczowym cały czas zasłaniać. Są sprawy, które powinniśmy realizować na bieżąco, ponieważ ludzie oczekują poprawy jakości życia i nie wolno nam o tym zapominać.
Podczas naszej rozmowy cztery lata temu, rzuciłeś pomysł budowy basenu. Ten temat ciągnął się za Tobą na przeróżnych forach internetowych. Mogę prosić Cię o kilka słów o tej sprawie, która nie ukrywajmy, ale nie wypaliła…
MAK: Może na początek powiem, że nie była to obietnica, a jedynie propozycja. Sam pomysł wielu mieszkańcom się podobał niestety mniej samorządowcom, z którymi rozmawiałem na ten temat. Muszę sprostować , że nie było konkretnie mowy o basenie, tylko o mini parku wodnym. Jest to duża różnica. Dziś powstają takie obiekty, przykład niedawno Przysucha wybudowała taki kompleks. Aby nie generował strat podczas utrzymania należałoby dodatkowo zainwestować w źródła odnawialne oraz inne atrakcje np. ściany wspinaczkowe czy kręgielnię. Myślę, że ten pomysł byłby do zrealizowania , jednak przy racjonalnym gospodarowaniu finansami Gminy i wsparciem ościennych gmin oraz powiatu. Myślę, że przy dzisiejszej kondycji Gminy jest to na razie nierealne. Należy zapewnić ludziom priorytetowe inwestycje, na które czekają latami.
Z czego w takim razie jesteś zadowolony, podsumowując minioną kadencję?
MAK: Cieszę się, że mogłem uczestniczyć w wielu ważnych dla miasta projektach. Mówię tutaj np. o realizacji projektu kluczowego, planach zagospodarowania przestrzennego, funduszu sołeckim, stypendiach sportowych i naukowych dla młodzieży , przyjęciu strategii oświaty czy „ustawy śmieciowej”. Czy jestem zadowolony – myślę, że częściowo. Wiele moich uwag podczas prac na komisjach czy sesjach nad poszczególnymi uchwałami nie znalazła uznania. Może uda się to poprawić jeżeli otrzymam kolejny mandat zaufania od wyborców i przyszła Rada też je zaakceptuje. Ta kadencja pozwoliła mi za to nabrać szereg doświadczeń w pracy samorządowej, co za tym idzie mieć szerokie spojrzenie na wiele aspektów z innej strony. Chciałbym to spożytkować w przyszłości jeżeli będę miał dalej takie możliwości. Na marginesie starałem się wykonywać swoje obowiązki radnego zgodnie z własnymi przekonaniami i sumieniem. Ślubowałem uczciwą pracę samorządową na rzecz mieszkańców i starałem się dotrzymać obiecanego słowa.
Artur dlaczego często jest tak, że kandydat najpierw obiecuje reprezentowanie wszystkich mieszkańców, a potem jak przychodzi co do czego, to mówi np. że ja wam nie pomogę, bo nie kandydowałem z Waszego okręgu?
MAK: Odpowiedź nasuwa się sama. Skoro faktycznie takie sytuacje miały miejsce, to te zbliżające się wybory powinny zweryfikować takich radnych. Jest mi bardzo przykro, bo takie zachowanie rzutuje na opinie o wszystkich radnych. W taki sposób nie buduje się autorytetu Rady wśród społeczeństwa. Radny musi służyć każdemu mieszkańcowi , temu w mieście jak i na sołectwach.
W poprzednich wyborach uzyskałeś świetny wynik, pod względem liczby głosów. Startowałeś jednak z innego okręgu, niż w tegorocznych wyborach. Skąd ta zmiana?
MAK: W 2011 roku zmieniła się ordynacja wyborcza na kodeks wyborczy, ustawa nakazała podzielić nasze okręgi wyborcze. Okręg z poprzednich wyborów, z którego startowałem został podzielony na dwie połowy. Wychowałem się na osiedlu tzw. PKS- ie tj. mieszkałem na ulicy Zamkowej, z którą również bardzo mocno czuje się związany. Od około 10 lat mieszkam na osiedlu nad Zalewem. Wybór był trudny. Starałem się pracować i służyć w całej gminie naszym mieszkańcom. Ostatnim przykładem było złożenie petycji w imieniu właśnie mieszkańców nad Zalewem w sprawie remontu dróg. Efekt jest gdyż dzisiaj jesteśmy na liście rankingowej zarządu województwa mazowieckiego z kwotą około 1mln 300 tys. zł. Musimy znaleźć w przyszłorocznym budżecie środki własne aby zapewnić realizację tej inwestycji od lat oczekiwanej przez mieszkańców tego osiedla . Wierzę, że jak zaczniemy budowę jednej z tych ulic, to uda się wyremontować również kolejne. Tym bardziej, że dokumentacja techniczna jest ważna 3 lata, a kosztowała ona około 70 tysięcy złotych, więc nie wyobrażam sobie, żeby to zmarnowano jak to niestety bywało.
Myślisz, że mieszkańcy Szydłowca są zadowoleni z radnego Marka Artura Koniarczyka?
MAK: Przez cztery lata złożyłem ponad sto interpelacji na sesjach, wielokrotnie wypowiadałem się na sesjach i komisjach przy okazji wielu przyjmowanych projektów uchwał. Pracowałem nie tylko w dwóch komisjach oświaty i infrastruktury, które wybrałem ale także wiele razy uczestniczyłem w pracach pozostałych. Może to zabrzmi nieskromnie, plebiscyty w gazecie lokalnej na najlepszego radnego co roku wygrywałem. Pojawiały się pozytywne opinie, ale nie obyło się również bez tych negatywnych. Staram się jednak wyjść naprzeciw każdemu osądowi nie zawsze prawdziwemu i apeluję o to, by w przyszłości zwracać się do mnie bezpośrednio. Miałbym wtedy szansę odnieść się do ewentualnych zarzutów. Rozmów takich nigdy nie unikam. Na szczęście nie było ich dużo. Służyłem mieszkańcom pomocą w wielu różnych sprawach, z którymi zwrócili się do mnie. Wszystkie bez wyjątku starałem się rozwiązać z większym lub mniejszym skutkiem. Według mnie właśnie tak powinna polegać praca radnego. Dlatego też, aby poprawić kontakt z przyszłymi radnymi każdy mój kandydat z komitetu Nasz Dom Szydłowiec ubiegający się o mandat na swoich ulotkach wyborczych udostępnia kontakt telefoniczny i mailowy.
Wrócę jeszcze na chwilę do okręgu z którego startujesz. Okręg ten w mojej opinii jest jednym z ciekawszych, jeżeli chodzi o rywalizację. Zmierzysz się m.in. z Janem Depo radnym kończącej się kadencji. Siłą rzeczy jeden z Was do tej rady nie wejdzie…
MAK: Mam nadzieję, że moja praca jako radnego w różnych dziedzinach życia dla naszych mieszkańców tj. infrastruktury, sportu i wielu innych była dostrzegalna. Starałem się swoje obowiązki wykonywać rzetelnie. Wyborcy oczekiwali tego ode mnie i myślę, że ta weryfikacja nastąpi. Decyzję pozostawiam mieszkańcom. Mam nadzieję, że docenią moją dotychczasową pracę w samorządzie.
Kończąc temat wyborów. Powiedz mi masz jakieś obawy przed 16 listopada?
MAK: Nie, nie mam żadnych obaw. Niezależnie od wyniku, będę się starał działać dla społeczności Szydłowca. Czytam prasę, śledzę portale internetowe i przede wszystkim rozmawiam z mieszkańcami. Wiem jakie mają problemy i potrzeby. Ludzie są najważniejsi. Dlatego nawet jak nie będę radnym to wiem, że będę chciał mieszkańcom pomagać. Dodam, że mamy jako komitet program i plan działania naprawdę realny, ale uda się go zrealizować w większej części tylko wtedy jak będziemy mieli więcej swoich przedstawicieli w samorządzie.
Ostatnie cztery lata pokazały Ci jakąś drogę na rozwój Szydłowca? Co to może być: turystyka czy może inwestor na którego czekamy jak na gwiazdkę z nieba?
MAK: Muszę odnieść się w tym miejscu do urzędu burmistrza. Wielokrotnie powtarzałem, że drzwi do gabinetu burmistrza powinny być otwarte 24h na dobę. Burmistrz Szydłowca powinien zabiegać o inwestorów. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że przyjeżdża do nas inwestor i nie otrzymuje informacji zwrotnej czyli szeregu wiadomości, materiałów informacyjnych czy pomocy w realizacji biznesu. Strefa ekonomiczna musi przynosić korzyści pod warunkiem, że to miasto będzie miało skonsolidowane tereny inwestycyjne. Muszą tam być potrzebna infrastruktura i różnego rodzaju zachęty finansowe. Jak my możemy zachęcić inwestora, skoro mamy rozproszony teren, nie będziemy mieli poważnego inwestora. Poza tym to musi być jakieś 30-40 hektarów i to nie w jednym miejscu, bo taki inwestor musi mieć wybór. Musimy uderzyć w tym temacie w większą promocję, nawet na skalę całego kraju. Musi być stworzona strategia całego tego przedsięwzięcia. Ustalić jakąś specyfikę branży, która mogłaby tutaj zainwestować. Mamy wiele terenów, wiele takich, które są niewykorzystane…
…a dlaczego się niewykorzystane?
MAK: Nie może być tak, że przy planach zagospodarowania przestrzennego opieramy się o studium sporządzone 6 czy 10 lat temu. W takich sytuacjach, prosiło się o to by je zmienić, by zmienić coś na korzyść mieszkańców. Dzisiaj pojawiają się sprawy w NSA , bo mieszkańcy zderzają się z czymś co w ogóle nie było przydatne, a wręcz utrudniało mieszkańcom życie. Przy uzgadnianiu planu zagospodarowania przestrzennego powinniśmy być bardziej elastyczni i korzystniej dla mieszkańców nanosić zmiany.
…a turystyka?
MAK: Turystyka oczywiście. Nie możemy turystyki pominąć, ponieważ mieszkamy w mieście, które jest specyficznie położone, ma swoje zabytki. Musimy je jak najlepiej wykorzystać, to nie jest zły pomysł, jest tylko kwestia promocji tego wszystkiego bazując na przygotowanej strategii. Musimy wykorzystać potencjał, który powstał dzięki też rewitalizacji. Ale turystyka musi być zorganizowana mądrze, czyli tak aby korzystali z niej mieszkańcy, a także przyjezdni. Bo turyści sami do nas nie przyjadą. Powinna być w urzędzie oddelegowana komórka, która będzie zajmowała się tylko promocją turystyczną. Szydłowiec powinien być motorem napędowym naszego regionu, do tego by ludzie do nas przyjeżdżali. Liczę na to, że budowa obwodnicy skróci nam czas dojazdu z tych większych miast. Słyszy się przecież, że mieszkańcy dużych aglomeracji szukają właśnie takich miejsc jak Szydłowiec do weekendowego wypoczynku. Muszą mieć jednak ku temu warunki. Mówi się także o tym, że szukają nowych terenów by osiedlić się w takich miastach jak nasze. Mamy niż demograficzny więc trzeba zabiegać o nowych mieszkańców.
Teraz może temat, które od lat dotyka społeczeństwo szydłowieckie. Rozumiem oczywiście, że temat bezpośrednio nie dotyczy Gminy, bo to Powiat i Powiatowy Urząd Pracy odpowiadają za walkę z bezrobociem. Zapytam jednak, czy Ty jako przedstawiciel społeczności masz jakiś pomysł jak zmienić tę sytuację?
MAK: Bez wątpienia bezrobocie i emigracja naszych mieszkańców za chlebem jest ogromnym problemem. Państwo nie radzi sobie z bezrobociem. Samorządy muszą same tworzyć miejsca pracy. Organizacja robót publicznych, szkoleń zawodowych czy staży dla absolwentów to za mało, żeby wygrać z bezrobociem. Dlatego jako samorząd powinniśmy zakładać aktywne strefy ekonomiczne, inwestować w infrastrukturę i ekspresowo kończyć plany zagospodarowania przestrzennego czy zastanowić się nad ewentualnymi ulgami dla inwestorów, aby ich przyciągnąć do gminy. Liczę na zdecydowanie szerszą współpracę w tym aspekcie pomiędzy obydwoma samorządami tj. gminą i powiatem. Musimy mówić jednym głosem, a tego brakuje obecnie. W obu samorządach są możliwe rozwiązania, które tę walkę mogą wspomóc. Instytucje, które mogą coś zdziałać mamy i w gminie i w powiecie. Nie liczmy na to, że dostaniemy jakieś narzędzia rządowe, sytuacja w kraju powoduje, że ten problem nie dotyka tylko Szydłowca. Musimy zainwestować w młodzież. Musimy mówić o nowej perspektywie unijnej, która może dać kolejne fundusze. Nie może być tak, że pieniądze leżą gdzieś w Unii, a nikt w Szydłowcu o tym nie wie, a co gorsza nie interesują się tym niektórzy urzędnicy. Współpraca w temacie bezrobocia powinna łączyć gminę i powiat i stać się inicjatywą przodującą.
Na zakończenie, jako nauczyciela muszę zapytać Cię o oświatę w Szydłowcu. Co sądzisz, w przeciągu tych czterech lat zmieniło się coś, na lepsze lub gorsze?
MAK: W naszej gminie oświata to jedna z najkosztowniejszych pozycji po stronie wydatków. Brak odpowiedniej subwencji, która zapewniałaby funkcjonowanie naszych placówek oświatowych powoduje, że Gmina musi dokładać bardzo duże środki finansowe do bieżącego utrzymania. Na początku kadencji spotkałem się z trudnymi decyzjami. Myślę tu o reorganizacji szkół. Z perspektywy czasu okazało się, że były to rozwiązania trafne, które powinny nastąpić wiele lat wcześniej. Dzisiaj dzieci uczą się w zdecydowanie lepszych warunkach. Zmiany były potrzebne, żałuje jedynie, że budynku w Wysocku do tej pory nie udało się zagospodarować na inne cele. Budynek niszczeje, ale może jest to zadanie sołectwa, aby być może ten budynek wykorzystać na swoje cele. Dzieci muszą uczyć się w placówkach dobrze wyposażonych, a nie łączonych klasach lub pomieszczeniach do tego nie przystosowanych. Niepokoi mnie jednak duża liczebność niektórych klas co nie zawsze sprzyja dobremu nauczaniu co też niestety przekłada się w niektórych szkołach na niższe wyniki w nauce. Musimy dbać o jakość kształcenia naszego przyszłego pokolenia. Jeżeli zaś chodzi ogólnie o oświatę w Szydłowcu to na pewno dzieje się dużo dobrego. Robiliśmy remonty szkół, stan techniczny budynków oświatowych w mieście i gminie jest coraz lepszy, jednak utrzymanie wysokiego standardu wymaga wciąż nowych remontów i nakładów. Powstawały nowe boiska sportowe, z których ja jako nauczyciel wychowania fizycznego bardzo się cieszę. Ale mamy jeszcze wiele do zrobienia gdyż nasz samorząd jeszcze inwestuje co podkreślam, ale coraz więcej dokłada do oświaty i w coraz większym stopniu traci wpływy z dochodów. Przekazywane są zadania, na które nie ma źródeł finansowania ze strony rządu. Zawsze podkreślałem dla mnie ważna jest ekonomia, ale i jakość nauczania. Na zakończenie chciałbym zachęcić mieszkańców do pójścia na głosowanie. Myślę, że obecna kadencja pozwoli mieszkańcom ocenić właściwie pracę burmistrza i radnych. Tak, aby nie mieli mieszkańcy wątpliwości komu dać kolejne wotum zaufania w zbliżających się wyborach samorządowych 16 listopada. Korzystając z okazji zapraszam do współpracy wszystkich chętnych. Przekazuję kontakt z moją osobą tel. 606803652 oraz mail: arturkoniarczyk@gmail.com
Reagując na Wasze komentarze radny Marek Artur Koniarczyk podesłał kilka załączników mówiących o jego pracy w mijającej kadencji. Radny wszystkich zainteresowanych zachęca do zapoznania się z dokumentami, które znajdują się poniżej.
Załączniki: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17