Słynny budynek (np. z afery ze szczurem w roli głównej), który polubiły dzieciaki tu uczęszczające oraz ich rodzice, zostanie wkrótce rozebrany. Ale zanim, mamy jeszcze chwilę, żeby podyskutować o tym co w zamian.

Jest ku temu okazja, bo oto odbył się, proszę państwa, przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej nowego budynku przedszkola.

Super, fajnie ekstra, a nawet cool, ale w mojej głowie rodzi się przynajmniej kilka pytań.

Wiążą się one z tym, że w naszym kraju przetargi wciąż wygrywają firmy, które dają najmniejszą cenę. A jak wiadomo choć „cena czyni cuda”, to niekoniecznie za tym idzie jakość i zadowolenie.

Zastanawiam się na przykład, czy wykonawca, który wygrał przetarg na opracowanie dokumentacji, wie z jak specyficzną grupą odbiorców ma do czynienia? Przeglądając stronę internetową firmy INWESTPROJEKT ŚWIĘTOKRZYSKI nie znalazłam ani jednej realizacji przedszkola, a czy to nie mogło być jednym z kryteriów dla przystępujących do przetargu firm? Znalazłam za to realizację, którą wszyscy Szydłowiecczanie znają, uwaga: Zespół Szkół im. Jana Pawła II, czyli „czerwony dach”. Co Wy na to? Bo to co niejednokrotnie słyszałam na ulicach naszego miasta na temat funkcjonalności tego budynku to same nie dające się przytoczyć publicznie epitety. Firma ma jeszcze na koncie inne realizacje, które można zobaczyć na stronie http://inwestsw.com.pl/realizacje.html. Oceńcie sami.

W ogłoszeniu nie znalazłam też wzmianki na temat konieczności zachowania istniejącego drzewostanu, który tworzy klimat tego miejsca, a jednocześnie jest domem dla wielu ptaków. Biorąc pod uwagę ostatnie tendencje w tym zakresie, naprawdę się martwię czy dzieciaki nie będą musiały ganiać między samochodami na parkingu. Tendencje wycinania zdrowych drzew i krzewów w naszym mieście są , o zgrozo, rosnące, ale o tym może następnym razem.

Jedyny zapis w ogłoszeniu, który napawa mnie minimalną nadzieją, że jest jeszcze szansa, żeby zatrzymać tę machinę i wypracować kompromis to: „Zamawiający zastrzega sobie możliwość odrzucenia przedstawionych koncepcji w przypadku niespełnienia oczekiwanych wymagań. Wówczas Wykonawca zobowiązuje się do dokonania niezbędnych modyfikacji w przedstawionych koncepcjach.”

Może jakieś konsultantko z rodzicami i z osobami, które mają coś do powiedzenia w zakresie estetyki, architektury, dizajnu?

Na początek podsuwam kilka linków, gdzie można podejrzeć jak takie przedszkole mogłoby wyglądać.

Przedszkole w Sztokholmie: http://www.dezeen.com/2013/10/06/sjotorget-kindergarten-by-rotstein-arkitekter/

Przedszkole w Izraelu: http://www.archdaily.com/459642/educational-center-for-children-nil-kfar-shemaryahu-sarit-shani-hay

Przedszkole w Chinach: http://www.dezeen.com/2013/04/25/loop-kindergarten-in-tianjin-by-sako-architects/

I żeby nie było, że to zagraniczne, że tam to mają kasy, proszę bardzo, kilka projektów z polskiego podwórka:

Przedszkole w Kościerzynie: http://pracowniacgl.pl/portfolio-view/kids-planet/

Przedszkole w Tczewie: http://pracowniacgl.pl/portfolio-view/przedszkole/

Przedszkole w wiosce pod Opolem: http://archinea.pl/mali-odkrywcy-swietne-wnetrza-przeszkola-pod-opolem-pracowni-port/

Znaczy się, że się da.

Dlaczego to takie ważne? Od małego nasiąkamy tym co widzimy dookoła siebie. Czy chcemy żyć w ładniejszym Szydłowcu? Czy podoba się nam to co dzieje się z naszą przestrzenią? Zaśmiecaną reklamami, zarzucaną inwestycjami, które nijak się mają do wizerunku miasta turystycznego do jakiego podobno aspirujemy. Teraz jest szansa na to, aby zacząć coś zmieniać. Miasto wyłoży niemałe pieniądze na coś, co powinno być funkcjonalne, przyjazne maluchowi, ale też zwyczajnie ładne i estetyczne. Teraz jest na to szansa, choć wydaje się, że już po ptakach, bo firma wybrana. Ale może umowa jeszcze niepodpisana? Co?

Czasem trzeba po prostu przyklęknąć, albo rąbnąć się w kucki i zobaczyć przez chwilę świat oczami dziecka.

ANNA PŁATEK

tekturowe1