Częściowo odbieram to do siebie ale tylko w kontekście mojego młodzieńczego wieku i ubabranej czerwonym błotem przeszłości. Sorry . Ale taki w tamtym czasie był klimat. Dziś babram się w borowinowym błocie w uzdrowiskach najlepszych marek i nawet kąpiele siarkowe nie są w stanie odbarwić moją apaczowska skórę.
Ale do rzeczy.
Miejsca w blokach startowych w wyścigu do Ratusza zajęli: Jarzyński i Ludew, który będzie za wszelką cenę usiłował” skruszyć beton”. Kruszenie JARZYŃSKIEGO to zadanie na miarę kruszenia sarkofagu reaktora w Czarnobylu. Mają wspólny mianownik : mocny żelbetowy fundament. Jarzyńskiego fundament jest bardzo mocny , gdyż do betonu zastosowano wodę z krzyżykiem. W/C ( proporcja określająca wodę do cementu w betonie) równe jest – 1. Strasznie mocny beton. To nie kiepski beton jak pod kostką granitową w projekcie kluczowym. Na korzyść Jarzyńskiego przemawiają dokonania . Sporo tego jest. Ogólny bilans jest dodatni. Tych dodatnich jest zdecydowanie więcej. Zastał Szydłowiec z wyłączonymi latarniami i zapaścią finansów publicznych. Jak często powtarza, z pomocą Boską udało mu się zapalić latarnie i uratować finanse publiczne. Oczywiście Bóg też miał chwile słabości . Zdrzemnął się w czuwaniu nad Jarzyńskim co skrzętnie wykorzystał szatan . Podpowiedział jemu, że można oskubać konta Wspólnot Mieszkaniowych . I szatan przegrał. Przegrał razem z nim Jarzyński, Depo, Bednarczyk, Woda, Cieloch i wielu innych. Jarzyński dostaje drugą szansę , ostatnią szansę Tak samo jest u Żydów . Każdy Żyd ma dwie szanse. Pierwsza to, urodzić się po kądzieli jako Żyd . Druga to” geszeft”. Jak nie wykorzysta drugiej będzie „urynę woził”. Tak jest w przypadku Jarzyńskiego . Dokładnie tak jak u Żydów. Ja dam szansę Jarzyńskiemu . Będę glosował w drugiej turze na niego aczkolwiek w pierwszej głosowałem na Ludwa. Dlatego będę glosował: , że szatan nie jest dla mnie autorytetem , że mogę bezpiecznie spacerować z Ferstem po osiedlu , że zapalił lampy w parkach, że zrealizował projekt kluczowy ( zapodziana dachówka z Zamku nie ma wpływu na moją ocenę) , że wybudował Orliki i kort tenisowy, że zadłużył Gminę – tak w mojej ocenie dobrze zrobił , nikt nam z tego co zrobił nie zabierze a długi musi spłacić Skarb Państwa w przypadku jej upadku , że uporządkował targowicę , że wybudował wylęgarnię biznesmenów , że kupił od Mirka nieruchomość i umożliwił pochówki na cmentarzu parafialnym w przeciwnym przypadku pochówki odbywały by się ; w no właśnie gdzie?, że uporządkował dawny tzw. dworzec PKS ,że we wszystkich wsiach są wodociągi, że są chodniki , że jest po prostu ładnie. Artur Ludew niech poczeka a do” skruszenia betonu” ręki nie dołożę , gdyż jestem specjalistą w renowacji zabytkowych budowli
Stefan Wesołowski
zdjęcie na życzenie autora felietonu
pisowania oryginalna