W tym czasie Dominik rozegrał 13 ligowych spotkań, strzelając jedną bramkę w bardzo ważnym derbowym meczu z Polonią Warszawa. Wówczas największe sportowe tytuły w Polsce umieszczały Dominika na swoich okładkach, jako tego, który pokonał największego wroga. 

Początek 2013 roku to rownież występ Dominika w pierwszej Reprezentacji Polski w meczu z Rumunią w Maladze. Dominik pojawił się na boisku w 67 minucie zmieniając swojego klubowego kolegę Daniela Łukasika. 

 

Początek nowego sezonu zapoczątkowanego latem 2013 roku miał być spełnieniem marzeń polskich kibiców, ale również piłkarzy. Legia Warszawa miała awansować po wielu latach przerwy do elitarnej Ligi Mistrzów, a Dominik Furman miał stać się klasowym środkowym pomocnikiem na skalę Reprezentacji. 

Niestety okazało się, że to jeszcze nie ten czas. 

Fakt Dominik Furman zagrał w praktycznie każdym spotkaniu Legii Warszawa. Zarówno w lidze polskiej, eliminacjach do Ligi Mistrzów, a także w meczach grupowych Ligi Europejskiej. Niestety w żadnym z rozegranych 30 spotkań nie trafił do bramki przeciwnika, a i asyst nie było za wiele bo tylko 3.

Oczywiście Dominik w swojej słabszej dyspozycji nie był w drużynie jakimś wyjątkiem, ponieważ cała Legia zawodziła. Furman ani nie był od nikogo lepszy, ani też gorszy. 

 

Dużo lepiej Dominikowi wiodło się w Młodzieżowej Reprezentacji Polski, prowadzonej przez trenera Marcina Dornę. Furman nie dość, że był kapitanem tej drużyny, to praktycznie rozegrał wszystkie mecze od początku do końca. Pomijając ten w którym pauzował za nadmiar żółtych kartek. Młodzieżówka pod wodzą swojego kapitana zajmuje pierwsze miejsce w eliminacjach do Mistrzostw Europy w bardzo mocnej grupie z: Grecją, Szwecją i Turcją.

Cień nad dobrymi wynikami w kadrze kładzie niestety postawa Legii Warszawa. Najpierw odpadnięcje w eliminacjach LM po męczarniach z walijskim New Saint, norweskim Molde i na koniec z rumuńską Steauą. Potem katastrofalny występ w fazie grupowej LE w grupie z Lazio Rzym, Trabzonsporem i Apollonem Limassol, zakończony zdobytymi trzema punktami i tylko dwoma golami i to dopiero w ostatnim mecz z cypryjczykami. 

Troszkę myląca jest również postawa Legii Warszawa w polskiej ekstraklasie, gdzie po pierwszej rundzie warszawska ekipa jest liderem. Niestety gra zespołu nie zachwycała, a liderowanie jest raczej spowodowane brakiem wartościowej konkurencji. Lider z Warszawy zaliczył kilka spektaklularnych wpadek przegrywając m.in z Ruchem Chorów, Lechią Gdańsk (dwukrotnie), Wisłą Kraków, Zawiszą Bydgoszcz czy z Podbeskidziem Bielsko – Biała. 

Szalę goryczy przelała porażka z Górnikiem Zabrze w ostatnim meczu 2013 roku w ramach Pucharu Polski. Zabrzanie pokonali Legię, aż 3:1. Gra warszawskiej drużyny pozostawiała wiele do życzenia. Po tym meczu prezes Bogusław Leśniodorski pożegnał się z dotychczasowym trenerem Legii Janem Urbanem. 

Nowym szkoleniowcem nadal aktualnego Mistrza Polski i zdobywcy Pucharu Polski został były norweski piłkarz Henning Berg. O ile kariera piłkarska Berga robi wrażenie (100 spotkań w kadrze norweskiej, kilka sezonów w Manchesterze United), o tyle przygoda trenerska nie rzuca na kolana ( 3 miejsce w lidze norweskiej i niespełna 60 dni na stanowisku menadżera Blackburn Rovers na zapleczu angielskiej ekstraklasy).

 

Czy zmiana szkoleniowca spowoduje lepszą grę Legii Warszawa? Czy doczekamy się oszałamiającego skoku jakościowego w wykonaniu Dominika Furmana ? Czy będziemy mieli doczynienia ze środkowym pomocnikiem na skalę Reprezentacji Polski, na skalę europejską ? Na te wszystkie pytania odpowie nam 2014 rok. 

Warto również zauważyć, że Dominik wcale nie musi kontynuować swojej kariery w Legii Warszawa. Co chwilę pojawiają się doniesienia medialnego o zainteresowaniu Furmanem klubów z dużo mocniejszych lig niż Polska. Fachowy niemiecki portal transfermarkt.de informuje, że na tą chwilę wychowankiem Szydłowianki mocne zainteresowanie wykazuje niemiecki Vfb Stuttgart, ale w przypadku Dominika mówi się jeszcze o : West Bromwich, Arsenalu Londyn, Tottenhamie, HSV Hamburg, Toulouse FC czy Catanii Calcio. 

 

Podsumowując. Nieważne gdzie Dominik zagra w 2014 roku, Szydłowiec zawsze będzie go dopingował. Nawet, gdy nie będzie mu szło tak jakbyśmy sobie życzyli, nawet gdy będzie grał w klubie, którego osobiście nie darzymy sympatią. W Nowym 2014 Roku życzymy Dominikowi Furmanowi samych sukcesów, znakomitej gry, świetnych wyników z klubem, oraz gry w Reprezentacji Polski. Mamy nadzieję, że do życzeń przyłączają się wszyscy rodacy z ziemi szydłowieckiej.